Kto przywykł do tradycyjnych zestawów CB z czasów, gdy królowały takie modele jak President Harry II czy Johnny oraz ogromne anteny z rodziny ML 145, może się zdziwić. Nowe radio President Bill jest bowiem zaskakująco małe. Mierzy niemal tyle ile dwie paczki papierosów. A to oznacza, że możliwości montażu w samochodzie są znacznie lepsze niż w przypadku wyraźnie większych urządzeń. Na tym nie koniec niespodzianek.
Ecopack czyli antena + radio
President Bill w specjalnym zestawie o wymownej nazwie ecopack dostępny jest z popularną anteną President Virginia. Ta zaś może nie wzbudzać zaufania szczególnie wśród amatorów ogromnych batów na dachu. I nie chodzi jedynie o samą długość (zmieści się niemal w każdym garażu – bez potrzeby chowania do kabiny). Od razu rzuca się w oczy przewód z końcówką antenową. Ma dość niewielki przekrój, co może początkowo przerażać aż do czasu, kiedy trzeba ustawić antenę na dachu i poprowadzić przewód do kabiny. Wówczas okazuje się, że cienki przewód bardzo łatwo układa się w zakamarkach auta.
Antenę można docenić za coś jeszcze. Niewielki magnes trzyma się tak solidnie, że nie ma żadnych obaw o to czy antena spadnie nie tylko przy podmuchu od mijanej ciężarówki, ale także podczas jazdy z wyższymi prędkościami po autostradzie. Na dodatek po odkręceniu bata zdjęcie samej podstawy z dachu będzie bardzo trudne, co powinno zniechęcić amatorów cudzej własności.
Oczywiście, nie sposób zapomnieć o jednej z najistotniejszych kwestii łączności CB – zasięgu. Zestaw ecopack to rozwiązanie dla tych, którzy przede wszystkim lubią słuchać. Przy włączonym i bardzo skutecznym systemie blokowania szumów (ASC) można liczyć na komunikację w obrębie 3-5 km. W praktyce oznacza to tyle, że podczas jazdy w nocy czy w innych porach, gdy jest wyraźnie mniej aut na drodze, trzeba po prostu częściej pytać o przysłowiową” dróżkę”. W ciągu dnia problemu zaś nie ma, gdyż wciąż nie brakuje aut z CB (przede wszystkim ciężarówki), więc jest komu odpowiedzieć. Same komunikaty są głośne i bardzo wyraźne – trudno narzekać na jakość dźwięku.
ASC, USB i praktyczny wyświetlacz
Kilka słów o radiu President Bill. To praktycznie bezobsługowe urządzenie, jeśli tylko przejdziemy przez pierwszą niezbędną konfigurację (doceniamy możliwość zmiany koloru oświetlenia). Mimo niewielkich rozmiarów udało się stworzyć panel sterowania, który jest łatwy do opanowania (udało się nawet zmieścić gniazdo USB do ładowania np. telefonu). Ciekawym pomysłem jest sposób zmiany kanałów (nie licząc przycisków na gruszce). Wystarczy bowiem nacisnąć dolną lub górną krawędź wyświetlacza by przejść niżej lub wyżej – to lepsze rozwiązanie niż upychanie miniaturowych przycisków.
Układ ASC jaki zastosowano w President Bill sprawdza się bardzo dobrze. W istocie szumów jest niewiele. Niemniej trzeba się przygotować na to, że przy krótkiej antenie może się zdarzać urywanie najbardziej odległych komunikatów. Nie sposób narzekać na odporność na zakłócenia ze strony instalacji elektrycznej. President Bill podłączyliśmy w kilku różnych samochodach, wśród których najstarszy przekroczył już wiek ponad 20 lat, a najmłodszy zaledwie 4 lata. W żadnym nie było zastrzeżeń.
Niewielkie gabaryty samego radia mają swoją cenę. Sprzęt bardziej się nagrzewa niż większe urządzenia. To problem, który dotyczy wielu urządzeń na rynku. Podobnie jest w przypadku modnych radioodtwarzaczy samochodowych z wyraźnie zmniejszoną obudową. Cudów w tym względzie nie ma.
Naszym zdaniem
Zestaw President ecopack to dobre rozwiązanie nie tylko dla początkujących. W pakiecie za przystępną dla każdego cenę otrzymujemy sprawdzony sprzęt, który okazuje się bardzo praktyczny w codziennej eksploatacji. Wielu kierowców doceni krótką antenę, której nie trzeba demontować przy każdym wjeździe do garażu. Trudno przecenić niewielkie rozmiary radia, co oznacza dużo łatwiejszy montaż w aucie.