Im nowszy samochód tym większy problem. Im wyższa klasa tym jeszcze trudniej. We współczesnych autach instalacja radia CB staje się nie lada wyzwaniem. Brakuje bowiem odpowiedniego miejsca na to, by zmieścić urządzenie. Coraz rzadziej stosowane są tradycyjne wnęki na zwykłe radio samochodowe czy zwykłe schowki na portfel lub inne drobiazgi, czyli najbardziej naturalne lokalizacje. Także konsole kształtowane są tak, że dołożenie ramki montażowej wraz z radiem staje się bardzo trudne. Nawet szczeliny pomiędzy fotelami a tunelem środkowym stają się zbyt małe, by wygodnie umieścić tam odpowiedni sprzęt bez obawy o uszkodzenie tapicerki, porysowanie obudowy czy plastiku.
Instalatorzy tak łatwo jednak się nie poddają. Wspomagani przez producentów sprzętu szukają pomysłowych rozwiązań. Na rynek trafiają bowiem modele o zmniejszonych rozmiarach obudowy i zmodyfikowanym sterowaniu, by użytkowanie radiotelefonu wciąż było wystarczająco wygodne. Jednym z przykładów jest President William ASC, w którym pełne sterowanie przeniesiono z panelu urządzenia do gruszki.
Oto kilka przykładów instalacji w których wykorzystano dwa modele radiotelefonów President cieszących się dużą popularnością: William oraz Harry.
Materiał powstał we współpracy z firmą President. Zdjęcia pochodzą z firmy Sinad.
Dobrze słychać i niewiele widać. Sterowanie w gruszce, więc nie trzeba zerkać na panel radia.
Jeśli jedynymi widocznymi elementami są gruszka i przewód to trudno narzekać. By uzyskać lepsze brzmienie stosuje się dodatkowy głośnik
Skoro z przodu nie można zawsze pozostaje schowek z tyłu. Jedyne na co należy uważać, to wystające gniazdo z przewodem. Siedzący z tyłu mogą uszkodzić mocowanie nogami lub obuwiem.
Więcej nie trzeba - gruszka z przewodem umieszczona blisko ręki i podłokietnika. Trzeba jedynie przywyknąć do zerkania na ekran w gruszcze, gdy np. wybieramy kanał zasugerowany przez innego użytkownika.