Wystarczy niemal dowolny. Byle był wyposażony w odbiornik GPS lub A-GPS. I odpowiednie oprogramowanie. Smartfon może pełnić rolę nawigacji. Oto kilka przykładowych modeli.
Telefon jako nawigacja? Może z powodzeniem zastąpić tradycyjną nawigację samochodową z przestarzałym Windows CE. Wbrew pozorom wcale też nie jest potrzebny najnowszy model smartfonu iPhone 5S czy Samsung Galaxy S5.
Czasami stary telefon, który zalega w szufladzie wciąż może dobrze pełnić rolę udanej nawigacji. Przykłady? Wystarczy wspomnieć HTC HD2 z Windows Mobile, Sony Ericsson z serią Xperia (Android) czy starsze Nokie z systemem Symbian objęte programem darmowej nawigacji i bezpłatnymi mapami Nokia Maps
W cenie markowej nawigacji z mapą Europy można mieć także nowoczesny smartfon z popularnym systemem Android. Wybór jest ogromny. Choć w większości przypadków są to telefony mniej znanych marek (np. MediaDroid, myPhone, Kruger&Matz, Prestigio, Pentagram) to i tak są warte uwagi. Każdy sprawdzi się w roli nawigacji.
Tym bardziej, że wybór oprogramowania nawigacyjnego jest ogromny. Nie trudno znaleźć bezpłatne aplikacje z mapami wielu krajów (np. Google czy aplikacje z planami Open Street Maps): to rozwiązanie dla najbardziej oszczędnych. Równie łatwo dopasować komercyjne oprogramowanie. Ceny nie są wygórowane. Wystarczy kilkadziesiąt złotych rocznie.
Telefon dla przykładu taki jak Galaxy S5, ma ogromną przewagę nad tradycyjną nawigacją samochodową. Może z łatwością łączyć się z siecią, by np. stale pobierać dane o ruchu drogowym lub mapy w trybie online (np. Google, NaviExpert). Wbrew pozorom nie trzeba dużych inwestycji. Starter internetowy o wartości 20 zł może starczyć nawet na rok użytkowania!
Wystarczy tylko przedłużyć ważność konta na rok (po wysłaniu sms na odpowiedni numer), by do woli korzystać z podstawowej funkcjonalności nawigacji. Niemniej dodatki takie jak podgląd zdjęć satelitarnych mogą szybko wyczerpać ważność konta. Warto to mieć na uwadze podczas wyboru trybu wyświetlanej mapy.
Jeśli korzystasz z transmisji danych to możesz używać darmowych aplikacji ułatwiających wzajemne ostrzeganie kierowców przed utrudnieniami na drogach (np. AutoRadar, iCoyote, Rysiek, Yanosik). Zwykle mogą one pracować w „tle”.
Innymi słowy w trakcie korzystania z programu nawigacyjnego programy takie jak Yanosik nie będą widoczne, ale będą działać i w razie potrzeby ostrzegać o fotoradarach, kontrolach i innych utrudnieniach. Ma to jednak swoją cenę. Zwykle jest to większe obciążenie dla telefonu. Zwiększa się pobór energii a telefon może mocniej się nagrzewać. Stąd lepiej mieć pod ręką bardziej wydajny zasilacz samochodowy (np. o wartości 1,5A lub więcej). Zazwyczaj zależność jest prosta: im większy ekran, tym większe zapotrzebowanie na prąd. Nawet do 2A! Stąd dobry zasilacz samochodowy jest godny polecenia.
Niestety współczesne smartfony, także te najnowsze jak Galaxy S5 i iPhone 5S mają tendencję do silnego nagrzewania (szczególnie przy włączonym GPS i stałej transmisji danych). W przypadku osiągnięcia określonej temperatury ładowanie baterii może zostać wstrzymane. Pamiętaj o tym podczas podróży w upalne dni. Lepiej zatem przed podróżą naładuj akumulator telefonu do pełna, by później mógł wystarczyć na możliwie jak najdłuższą jazdę w upalny słoneczny dzień.
Galeria zdjęć
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.