Nieco ponad 400 zł za nawigację z mapą Europy? To całkiem przyzwoita cena zważywszy na wielkość ekranu. Navitel bowiem oferuje model ze sporym 7 calowym ekranem dotykowym oraz dobrymi jakościowo akcesoriami. To po prostu tablet z systemem Android, który może pełnić rolę nie tylko nawigacji. Przyda się także do korzystania z internetu oraz… innych programów nawigacyjnych czy ostrzegaczy. Sprawdziliśmy – popularny Yanosik może spokojnie działać w tle, a mała ikona programu jest widoczna podczas pracy nawigacji.
W urządzeniu fabrycznie zainstalowano oprogramowanie nawigacyjne Navitel. W komplecie z programem jest mapa Europy. W pakiecie nie zabrakło planów naszych wschodnich sąsiadów: Białorusi, Ukrainy i Rosji. Jest nawet mapa Kazachstanu. W sam raz nie tylko dla kierowców ciężarówek podróżujących na wschodnich trasach.
Na początek po angielsku
Gdy po raz pierwszy uruchomimy sprzęt trzeba tylko przywyknąć do jednej rzeczy - wersji w języku angielskim. Na szczęście znalezienie w menu programu nawigacyjnego ustawień wersji językowej nie jest trudne. Kto jednak nie czuje się na siłach może poprosić sprzedawcę o skonfigurowanie odpowiedniej wersji.
Przy pierwszym włączeniu trzeba się jeszcze przygotować na jedno. Warto od razu podłączyć tablet do internetu. Dzięki temu odbędzie się automatyczna kontrola oprogramowania. Jeśli w sklepie Google pojawi się nowsza wersja programu Navitel, to możemy od razu dokonać aktualizacji. Będzie jednak ona możliwa pod jednym warunkiem – musimy od razu założyć swoje konto użytkownika w serwisie Google. Innymi słowy – dopóki nie skonfigurujemy tabletu nie będzie można pobierać nowych programów jak i aktualizować już istniejących.
Lepiej niż kiedyś
Sam program jest wygodniejszy w obsłudze niż w testowanej niedawno nawigacji E500. Łatwiej korzystać z poszczególnych ikon, edytować trasę i wpisywać adres. Dobrze widać także przebieg trasy na mapie. Nie wszystko jednak jest godne pochwały. Wyszukiwanie miejsc POI wzdłuż trasy wciąż nie jest tak intuicyjne jak u konkurencji. Pod tym względem Navitel musi się jeszcze bardzo poprawić. Widać postęp w bazie adresowej, która była dość słabą stroną Navitela. Liczba błędów wyraźnie zmalała. Trzeba jednak przygotować się na to, że nie zawsze znajdziemy dokładny punktowy adres w danej miejscowości.
Dzięki łączności z internetem (WiFi lub poprzez wbudowany modem 3G) Navitel przydaje się także do wyznaczania tras z uwzględnieniem danych o korkach. Dane o natężeniu ruchu można przejrzeć na mapie (podobnie jak w innych aplikacjach kolorami oznacza się najbardziej zatłoczone drogi). Podczas testu nie zdarzyło się jednak, by Navitel proponował ponowne wyznaczenie trasy. Możemy jednak w trakcie podróży sprawdzić ile czasu opóźnienia będziemy mieli na skutek korków. Brakowało za to jeszcze jednego - danych o zamkniętych odcinkach dróg na czas remontu.
Podsumowanie
Navitel T700 3G to ciekawa propozycja i dobra alternatywa dla zwykłych nawigacji na przestarzałym Windows CE. Oprogramowanie nie jest bez wad, ale przeciętnemu użytkownikowi wystarczy, by bez szczególnego kluczenia dotrzeć do celu. Osobną kwestią jest to, czy potrzebujemy w samochodzie sporego 7 calowego ekranu. Tak duży wyświetlacz łatwiej wykorzystać w samochodach dostawczych, ciężarowych czy kamperach aniżeli w małych osobowych.