Auto Świat Wiadomości Multimedia Test Yanosik XS – drogowe ostrzeganie za opłatą

Test Yanosik XS – drogowe ostrzeganie za opłatą

Autor Tomasz Okurowski
Tomasz Okurowski

Oto nowy drogowy ostrzegacz od Yanosika, czyli model XS, z którym pokonaliśmy już niemal 1000 km. Oto nasze pierwsze wrażenia z podróży z następcą dobrze znanego terminala.

Yanosik XS
Zobacz galerię (5)
Auto Świat / Tomasz Okurowski
Yanosik XS
  • Yanosik XS to następca terminala (m.in. znany pod nazwą Yanosik R), czyli drogowego ostrzegacza bez wyświetlacza
  • W cenie zakupu mamy tylko miesięczny abonament na używanie sprzętu. Za roczną transmisję trzeba zapłacić 99 zł
  • Yanosik XS jest dość mały (55 mm x 65 mm x 16 mm), co ułatwia montaż w aucie. Niestety producent dodaje tylko klejone rzepy

Pewne rzeczy zostały w Yanosiku po staremu. Urządzenie dalej nie ma wyświetlacza (jaki zamocowano np. w Yanosiku GTR) i jest oferowane tylko z abonamentem. Do ceny zakupu urządzenia (299 zł) trzeba zatem doliczyć jeszcze co najmniej 99 zł za roczną transmisję danych. Warto także zainwestować w uchwyt do auta, gdyż to co proponuje Yanosik (rzep przyklejany do deski) to marne rozwiązanie.

Na szczęście XS jest dość mały (55 mm x 65 mm x 16 mm), co ułatwia montaż. Na czas testu wykorzystaliśmy uchwyt mocowany do szyby, by jak najłatwiej sięgnąć do przycisków. Podczas podróży nad Bałtyk podłączyliśmy jeszcze dotychczas używane urządzenie, czyli Yanosika GTR. Długa podróż z Mazowsza nad morze była dobrą okazją, by porównać oba ostrzegacze.

Samo zgłaszanie powiadomień w nowym XS jest dalej dziecinnie łatwe – wystarczy delikatnie wcisnąć przycisk danej kategorii. Trudno narzekać także na odbiór ostrzeżeń, gdyż wbudowany z tyłu głośnik wyróżnia się niezłą skutecznością – alarmy o zagrożeniach są wystarczająco głośne nawet podczas jazdy z prędkością autostradową. Niemniej wszystko zależy od wykorzystywanego uchwytu. Jeśli mocowanie całkowicie zasłoni maskownicę głośnika, to wówczas powiadomienia będą mniej wyraźne.

Co ciekawe podczas podróży nie tylko krajową siódemką, ale także lokalnymi drogami (powiatowe i wojewódzkie) oba urządzenia rzadko kiedy odzywały się w tej samej chwili. Zwykle (więcej niż połowa przypadków) to Yanosik GTR odzywał się jako pierwszy. Zdarzały się jednak trudne do wytłumaczenia sytuacje, gdy o nieoznakowanych patrolach informował jedynie… nowy Yanosik XS.

Brak ekranu w nowym Yanosiku XS nie jest szczególną wadą, gdy wystarczą nam same powiadomienia głosowe. Niemniej wyświetlacz (jak w Yanosiku GTR) ma jedną istotną zaletę. Graficzne powiadomienia o zagrożeniu (np. wypadek) pojawiają się z większym wyprzedzeniem niż ostrzeżenie dźwiękowe. A to dla niektórych kierowców może mieć ogromne znaczenie.

PLUSY

+ dobra jakość wykonania;

+ niewielkie wymiary urządzenia;

+ wyraźne i wystarczająco głośne ostrzeżenia;

+ łatwa aktywacja urządzenia poprzez aplikację Y24;

+ dedykowana aplikacja

MINUSY

– brak ładowarki samochodowej oraz uchwytu w zestawie ze sprzętem;

– brak opcji regulacji jasności podświetlenia;

– skromne fabryczne mocowanie na rzepy;

– koszty użytkowania sprzętu

- brak informacji o dopuszczalnej prędkości

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Autor Tomasz Okurowski
Tomasz Okurowski
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków