• Austria do końca tego roku wyposaży pierwsze regiony w odpowiednie urządzenia ostrzegające przy drogach
  • W ramach rocznego europejskiego testu samochody będą się m.in. ostrzegać o zagrożeniach drogowych, wypadkach (eCall)
  • Roczny test odbędzie się w 6 krajach. Na liście znalazły się Finlandia, Hiszpania, Holandia, Luksemburg, Niemcy i Szwecja

Niekiedy postęp w upowszechnianiu motoryzacyjnej techniki to temat na prawdziwy dramat literacki lub filmowy. Dobrym przykładem jest pakiet rozwiązań znanych m.in. pod takimi skrótami jak Car2Car, Car to X, C-ITS, V2X czy V2V. Wszystkie łączy jedno - świetna idea i zadziwiająca wręcz niemoc we wprowadzeniu techniki na rynek.

V2X, V2V, ITS - co się za tym kryje?

Przytoczone wyżej wszystkie skróty oznaczają dwa rozwiązania - wzajemną automatyczną wymianę informacji między samochodami (Car to Car) oraz komunikację z infrastrukturą (Car to X). Innymi słowy ostrzeganie m.in. o ryzyku kolizji, wypadkach, korkach, groźnych sytuacjach, uszkodzonych pojazdach czy nawet śliskiej nawierzchni. Auta komunikują się ze sobą bezprzewodowo poprzez sieć telefonii komórkowej (C-V2X) albo poprzez WiFi (ITS), co zresztą do dziś stanowi spór pomiędzy organami regulacyjnymi w Europie czy za oceanem (kwestia wyboru odpowiedniego standardu).

Wbrew pozorom temat nie jest nowy. Prace badawcze trwają już od końca lat 80 ubiegłego wieku. Już w ramach unijnego programu Prometheus badano w latach 80 i 90 tematykę wzajemnej komunikacji. Badania trwają zresztą do dziś, choć już w ramach innych i to zwykle samodzielnych inicjatyw. Nawet chińskie Huawei po próbach w Chinach próbuje sił w Europie.

Z prowadzonych badań i testów jak do tej pory niewiele jednak wynika dla kierowców. Owszem, Mercedes jako pierwszy na świecie producent samochodów wprowadził w Klasie E a potem w kolejnych modelach moduły do komunikacji Car-to-X. Audi zaś zastosowało komunikację z sygnalizacją świetlną w wybranych miastach w USA i w UE. To jednak wciąż za mało.

Austriacy mają dość

W ramach nowego europejskiego projektu (wspieranego przez krajowe ministerstwa transportu) rusza w 6 krajach UE (Finlandia, Hiszpania, Holandia, Luksemburg, Niemcy i Szwecja) roczny test wzajemnej komunikacji między samochodami oraz łączności z infrastrukturą. Samochody będą się ostrzegać o zagrożeniach drogowych, wypadkach (eCall) oraz przekazywać dane do automatycznego centrum zarządzania ruchem. Spore nadzieje można wiązać z listą uczestników, którzy na co dzień rywalizują na rynku. W test zaangażowali się bowiem BMW, Ford, Mercedes, Volvo oraz dwie firmy technologiczne, czyli Here i TomTom. Na tym nie koniec.

Rządowy operator ASFINAG powołany do życia przez federalne austriackie ministerstwo transportu, innowacji i technologii ogłosił rozpoczęcie budowy infrastruktury drogowej przygotowanej do komunikacji C-ITS, czyli łączności poprzez WiFi. Bernd Datler, dyrektor ASFINAG poinformował, że nie zamierza już dłużej czekać i do końca tego roku wyposaży pierwsze regiony w odpowiednie urządzenia przy drogach. Jako pierwsi skorzystają z nich kierowcy nowych Volkswagenów (inne marki też się przygotowują). Thomas Biehle odpowiedzialny za dział bezpieczeństwa w Volkswagenie stwierdził, że infrastruktura i samochody są już gotowe do wdrożenia standardu C-ITS.

Austriaccy urzędnicy zapowiedzieli wyposażenie w moduły C-ITS także samochodów służb drogowych i ratowniczych. To zaś oznacza, że jeszcze w tym roku kierowcy będą mogli liczyć na wczesne ostrzeganie o autach uprzywilejowanych, wypadkach czy remontach z większym wyprzedzeniem w trakcie jazdy niż do tej pory.