Nowe Audi klasy kompakt miało zadebiutować w marcu na salonie genewskim. Nie zadebiutowało, bo salon odwołano. W zamian za to mogliśmy oglądać wirtualną premierę Audi A3 IV generacji na ekranach komputerów. Też ładnie, bo dobrze widać, chociaż to zdecydowanie nie to samo. Nie te emocje i nie da się dotknąć auta ani – przebijając się przez tłum chętnych – wsiąść do środka.
Jako nieliczni obejrzeliśmy Audi A3 z bliska
Na szczęście mieliśmy okazję, żeby poznać twórcę stylistyki A3 jeszcze przed salonem, a nawet obejrzeć i powąchać stojący w studiu samochód od wewnątrz. Designer nazywa się Philipp Römers, jest Niemcem, ma 40 lat i już 4 lata temu, konkurując z dwoma studiami stylistycznymi, przekonał szefostwo, żeby jemu i jego teamowi powierzyć zaprojektowanie czwartej generacji A3 na bazie podzespołów Volkswagena Golfa. Poprosił o dostarczenie z muzeum do studia żółtego S3 pierwszej generacji z 1999 r., którego ponętne krągłości posłużyły mu za inspirację.
Mimo że mierzące 1,43 m nowe A3 ma taką samą wysokość, jak poprzednik, sprawia wrażenie masywniejszego i bardziej dynamicznego. Zawdzięcza to wystającym nadkolom, które poszerzają je o 3 cm. Nowy kompakt zyskał też 3 cm w długości, która wynosi teraz 4,34 m (Golf: 4,28 m). Bez zmian pozostał natomiast rozstaw osi 2,64 m, podobnie jak pojemność bagażnika 380-1200 l.
Nowe Audi A3 - najładniejszy kompakt segmentu premium
Römers, który pracował już przy Golfie VII, w projekcie nowego A3 postawił na grę światła i cienia. Widać to w zaprojektowanych trójwymiarowo drzwiach, których progi zostały mocno wyprofilowane i już na pierwszy rzut oka kojarzą się z rajdowymi coupé Waltera Röhrla. Philipp Römers jest szczególnie dumny z ukształtowania powierzchni drzwi, wyjaśnia jednak także: Mieliśmy z tym dużo pracy, bo pod blachą musieliśmy zmieścić szyby i belki chroniące w przypadku zderzenia – to skomplikowane zadanie. Skomplikowane jest także to, co Philipp i jego team zrobili ze światłami. To nie żart – spoglądając w lusterko wsteczne, ocenimy na podstawie świateł do jazdy dziennej A3, ile jego właściciel zainwestował w swój samochód. W topowej wersji Audi ma ledowe światła matrycowe i światła do jazdy dziennej złożone z 15 diod, które po włączeniu świecą wzorem zależnym od wariantu modelu. Jasne, że w wyposażeniu dodatkowym można dokupić przednie i tylne kierunkowskazy, których światło wędruje od wewnątrz ku bokom auta – tę opcję dynamicznych kierunkowskazów znamy już nie tylko z Audi.
Znany nam jest już również obszerny sześciokątny grill określany mianem single frame, który w przypadku nowego A3 został jeszcze bardziej poszerzony i ozdobiony kratką w kształcie plastra miodu. Całkiem szczerze: Audi – stojące przed nami w studiu na 19-calowych kołach z oponami 235 – prezentuje się naprawdę dobrze. I weźcie sobie do serca nasz apel, że nie chcemy go nigdy oglądać z 16-calowymi felgami, które nowe A3 dostaje w wyposażeniu podstawowym.
Nowe Audi A3 - kokpit zbudowany wokół kierowcy
Zanim po bliższym przyjrzeniu się wnętrzu auta na następnej stronie popadniecie w zadumę nad umieszczonymi po prawej i lewej stronie wirtualnego kokpitu wylotami powietrza, wyjaśniamy: to celowy zabieg. Miał on przypomnieć, że do koncernu należy także Lamborghini, w którego autach wyloty wentylacji umieszcza się też po obu stronach panelu wskaźników za kierownicą. A ten jest w nowym Audi A3 zawsze cyfrowy. We wnętrzu widać jeszcze wyraźniej, że designerzy polubili krągłości. Jak dawniej w „trójce” BMW (E21 ze złotych lat 70.), teraz w A3 Audi zbudowało centrum zarządzania autem wokół kierowcy – tyle że wszystko jest w pełni zdigitalizowane. Wygląda to tak: na wprost 10,25-calowy wyświetlacz ze wskaźnikami, który może być obsługiwany z wielofunkcyjnej kierownicy, po prawej od kierownicy 10,1-calowy ekran dotykowy, poniżej – panel obsługi klimatyzacji. Na konsoli środkowej, po lewej stronie dźwigni zmiany biegów (lub kompaktowego przełącznika w wersjach z „automatem”) umieszczono przycisk startu, po prawej – krągły element do obsługi radia. W tym miejscu naprawdę zdenerwowaliśmy się na Audi za zlikwidowanie klasycznego pokrętła regulacji głośności. Po chwili jednak trochę się uspokoiliśmy, bo guzik obsługi radia działa podobnie do pokrętła – kładziesz palec na brzegu i poruszasz nim w prawo (głośniej) i w lewo (ciszej). Może być. Udaje się zmienić głośność jednym palcem, a nie, jak dotychczas, dwoma. Wyświetlacz dotykowy może być większy za dopłatą – 12,3-calowy. W opcji dostępne są również: wyświetlacz head-up, nawigacja działająca w czasie rzeczywistym ze zdjęciami satelitarnymi z Google Earth, 680-watowy system audio Bang & Olufsen z trójwymiarowym dźwiękiem z przodu i 15 głośnikami, a od połowy roku także sterowanie głosowe Amazona – Alexa – ze wszystkimi bajerami. Jak już wspomnieliśmy – za dopłatą.
Nowe Audi A3 - można już kupić
Nowe A3 weszło właśnie na rynek, na początek w trzech wersjach silnikowych. Benzynowe 35 TFSI z 4-cylindrowcem 1.5 o mocy 150 KM kosztuje od 109 900 zł. Za podstawowego diesla 2.0 w 30 TDI (116 KM) trzeba zapłacić co najmniej 114 900 zł, ten silnik jest też dostępny w 150-konnej wersji w 35 TDI w cenie od 132 400 zł. Na początek oferta obejmie tylko wersje z napędem na przednie koła. Do wyboru jest skrzynia biegów: manualna 6-biegowa lub 7-stopniowa automatyczna S tronic.
Kolejne wersje silnikowe i napęd quattro pojawią się w późniejszych miesiącach, w tym także 1.5 TFSI z 48-woltową instalacją zmniejszającą zużycie paliwa – dla oszczędnych – a także 310-konne S3 dla spragnionych wrażeń.
Nowe Audi A3 – naszym zdaniem
Audi A3 nie jest największym ani najpraktyczniejszym z kompaktowych czworaczków Grupy Volkswagena, ale za to najładniejszym. Szerokie nadwozie o klarownych liniach, dużo ledowego oświetlenia, kokpit zorientowany na kierowcę – to wszystko wygląda znakomicie. Już nie możemy doczekać się testu.
Galeria zdjęć
Czwarta generacja Audi A3 debiutuje jako 5-drzwiowy Sportback. Potem pojawią się inne wersje nadwoziowe
Mimo że nowe Audi A3 ma taką samą wysokość, jak poprzednik, sprawia wrażenie masywniejszego i bardziej dynamicznego
Zdigitalizowany kokpit: analogowe zegary, przełączniki i pokrętła były wczoraj, dziś A3 pokazuje wszystko na dwóch wyświetlaczach, ale klasyczny panel obsługi klimatyzacji pozostał. Dwa spłaszczone wyloty powietrza po obu stronach dużego ekranu mają przypominać Lamborghini
Pojemność bagażnika 380-1200 l pozostała niezmieniona w stosunku do poprzednika
W nowym Audi A3 pozostawiono część klasycznych elementów obsługi, np. panel do ustawienia klimatyzacji
Kompakt na ostro: wloty powietrza osłonięte kratką w kształcie plastra miodu mają zaakcentować sportowy charakter stylistyki Audi A3
Światła do jazdy dziennej, złożone z 15 diod, świecą wzorem zależnym od wersji auta
Tu siedzi szef: jak dawniej w BMW, w nowym Audi A3 kokpit jest zbudowany wokół kierowcy
Z tyłu też dużo miejsca, nawet dla pokaźnego mężczyzny, ale dostęp do komfortowej kanapy jest niezbyt wygodny
Tak się zaczęło: to pierwsze A3 (tu jako S3 z 1999 r.)
Żółte S3 pierwszej generacji kompaktowego Audi projektanci sprowadzili do studia jako muzę