- Honda testuje i udoskonala swój pojazd na uczelni rolniczej, w elektrowni słonecznej oraz w jednostce straży pożarnej
- Hyundai pracuje nad pojazdem, który ma nie tylko jeździć, ale także kroczyć i wspinać się
- Nowe konstrukcje przeznaczone są m.in. do użytkowania przez służby ratownicze
Aż trudno uwierzyć, że Honda i Hyundai nie współpracują ze sobą przy opracowaniu nowych pojazdów. Oba koncerny pokazały bowiem na wystawie CES w Las Vegas niezwykłe pojazdy, które reklamowano m.in. jako dobre wsparcie służb ratowniczych. Hyundai kreślił wizje dojazdu ratowników tak blisko miejsca katastrofy jak to tylko możliwe. Podobne opowieści usłyszeliśmy od przedstawicieli Hondy, który także posiłkowali się przykładem służb ratowniczych.
Honda skupiła się na rozwoju pojazdu ATV o wymownej nazwie 3E-D18, czyli innymi słowy quada wzbogaconego o system jazdy autonomicznej. Pierwszy koncept pokazano już rok temu, nie tylko po to, by pochwalić się możliwościami producenta. Przez ostatni rok pojazd testowano w różnych warunkach, po to, by podczas tegorocznej edycji CES móc szczycić się udoskonaloną wersją.
Nowy pojazd Hondy sprawdzono w kilku miejscach. Przydał się na tradycyjnej farmie (a ściślej uczelni rolniczej w Kalifornii), w elektrowni słonecznej oraz w jednostce straży pożarnej. Strażakom pomagał w transporcie cięższego ekwipunku wszędzie tam, gdzie ekipa musiała podążać piechotą. Farmerów wspomagał podczas transportu zbiorów owoców oraz samych oprysków. W przypadku elektrowni wykorzystywany był zaś do prac konserwacyjnych (m.in. koszenia trawy przy panelach solarnych).
Podobnym dorobkiem nie może się na razie poszczycić koreański rywal Hondy. Hyundai na razie jest na etapie konceptu pojazdu, który nieco przypomina dawne wielkie bojowe maszyny kroczące znane z cyklu filmów Gwiezdne Wojny. Może się również kojarzyć z prototypami wojskowych robotów przygotowywanych na zlecenie armii amerykańskiej.
W odróżnieniu od Hondy 3E-D18 Hyundai Elevate może nie tylko jeździć, ale i…kroczyć. Wystarczy tylko wyprostować charakterystyczne ramiona, by Hyundai poruszał się niemal jak szczudłach. Pomysłodawcy przekonują, że dzięki temu Elevate może się z łatwością przemieszczać w górach czy po gruzowisku. W razie potrzeby ramiona można złożyć, by zmienić całość w tryb do jazdy po autostradzie. Wówczas ma być równie szybki i dynamiczny jak tradycyjne samochody osobowe. A gdy jakimś cudem wylądujemy w rowie pełnym śniegu to Hyundai i z niego tak się wydostanie. Jeśli nie uda mu się wyjechać to z pewnością z niego wyjdzie.
Elevate przyda się nie tylko jako maszyna do poruszania w trudnym terenie. Jednym z pomysłów jest wykorzystanie jako nowoczesnej taksówki przystosowanej do transportu osób z niepełnosprawnością. By osoba na wózku mogła się dostać do taksówki nie będzie już musiała np. korzystać z tradycyjnych wind. Taksówka sama ustawi się przy schodach i wysunie rampę do wjazdu.
Pomysłów na wykorzystanie obu pojazdów jest wiele. Otwartą kwestią pozostaje, czy kiedykolwiek trafią do produkcji seryjnej. Coś nam mówi, że prędzej czy później zobaczymy jednak je na drogach czy w terenie.