Rodzina SUV-ów BMW to prawdziwa kura znosząca złote jaja i najbardziej dochodowa grupa pojazdów. Auta z oznaczeniem „X” wnoszą więcej pieniędzy do kasy monachijskiego koncernu niż superpopularna seria 3 i całe Mini razem wzięte. Nic więc dziwnego, że zarząd koncernu z wielką sumiennością i oddaniem dba o swoją perełkę i nie pozwala, by auta z „iksem” zbyt szybko się zestarzały.

Jak brzmi recepta na sukces? Wysokie marże przy niskich kosztach własnych. Jak to w ogóle możliwe? W przeciwieństwie do Mercedesa Bawarczycy nie zdecydowali się na budowanie palety SUV-ów zupełnie od podstaw, lecz w dużej mierze zintegrowali konstrukcję crossoverów z linią samochodów osobowych. Takie rozwiązanie, choć pozwala na olbrzymie oszczędności, ma też wady, np. nie można bez końca rozbudowywać oferty.

Już wkrótce seria X ma obejmować aż 7 modeli, dlatego też niemieccy inżynierowie zdecydowali, że od 2015 roku zostanie ona podzielona na dwa segmenty:l nowe X1 i X2 to przedstawiciele rodziny LU (niemiecki skrót, gdzie L to linia modelowa, a U oznacza „untere Klasse”, czyli klasa niższa);l następne X3, X4 Coupé, trzecia generacja X5, następca X6 i nadal mocno rozważane X7 miałyby zadebiutować w 2014 roku w tzw. segmencie 35up, obejmującym także serie 3, 5 i wyższe.Druga generacja X1 (od 2015 r.) oraz X2 Coupé (2016) mają być zbudowane na nowej, przednionapędowej platformie, która umożliwi też zastosowanie systemu 4x4.

Będzie ona lżejsza, łatwiejsza w dostosowaniu do konkretnych potrzeb i tańsza w produkcji w porównaniu z faworyzowaną obecnie płytą podłogową serii 3. X2 to niski, szeroki i bardzo szykowny 3-drzwiowy hatchback, który z wyglądu ma przypominać Range Rovera Evoque’a. Wiele o wybranym kierunku rozwoju mówi też technika nowego modelu – pod maską znajdziemy 1,5-litrowy, 3-cylindrowy silnik benzynowy, który opcjonalnie będzie mógł być wyposażony w moduł hybrydowy (Plug-in), a napęd xDrive zostanie zoptymalizowany pod kątem obniżenia zużycia paliwa (mniejsza masa, precyzyjniejsze elektroniczne sterowanie).

X4, oficjalnie zapowiedziane przez szefa BMW Norberta Reithofera podczas targów we Frankfurcie, będzie ostatnim autem powstającym na obecnej bazie technicznej. Zaakceptowany już przez zarząd firmy „krewniak” X3 ma być produkowany w amerykańskiej fabryce koncernu w Spartanburgu (Karolina Południowa). W odróżnieniu od Audi (Q6), Mercedesa (GLC, MLC) i Porsche (Cajun) BMW nie chce w tym obleganym segmencie oferować 5-drzwiowego pojazdu. Dlatego też X4 Coupé będzie autem 3-drzwiowym, wyglądającym znacznie dynamiczniej niż X3 i obiecującym sportowe wrażenia.

W ofercie mogłoby pojawić się nawet 400-konne X4 M, które byłoby odpowiedzią na GLC 25 AMG, Q6 S oraz Cajuna Turbo. X4 to tak zwany szybki strzał – BMW chce nim nawiązać do sukcesu X6, które mimo wątpliwości motoryzacyjnego światka (pytania typu: „dla kogo właściwie jest ten samochód?”) sprzedaje się doskonale.

Po małym face liftingu (wiosna)SUV Coupé i X5 zostaną zastąpione nowymi modelami w 2014 roku. Technicznie obydwa auta będą na tym samym poziomie co aktualne serie 5 i 6, a więc w wyposażeniu znajdziemy takie elementy jak asystenci jazdy czy kolorowe wyświetlacze head-up. Nowe w ofercie będą silniki 28i o mocy 245 KM oraz 25d (218 KM) – uzupełnią braki na początku cennika. Jako model topowy, obok X5 M i X6 M, łatwo można sobie wyobrazić „emkę” bazującą na 5-litrowym dieslu z potrójnym doładowaniem, który z łatwością osiągnie 400 koni (o maksymalnym momencie obrotowym nawet nie wspominamy).

Znacznie ważniejszy od takich „mocowych ekscesów” jest debiut X6 w wersji hybrydowej Plug-in (2014 r.). Pod względem zużycia paliwa BMW obiecuje, że auto ma spalać tyle, co klasyczny mały samochód. W nowym X6 zostanie zmienione dokładnie to, co budziło największe kontrowersje, czyli tył. Linia dachu ma opadać pod znacznie mniejszym kątem, a rozstaw kół zostanie powiększony, podobnie jak tylne drzwi.

Dzięki tym zabiegom o wiele wygodniej będzie można zajmować miejsca na tylnej kanapie, nikomu też nie powinno zabraknąć przestrzeni nad głową. Nowe X5 stanie się przy tym znacznie większe i ma wpasować się w lukę między Mercedesami ML i GL. Większa długość oznacza dodatkową przestrzeń na 3. rząd siedzeń i większy bagażnik. Śmiało można więc powiedzieć, że auto osiągnie rozmiar... XL.

PODSUMOWANIE - Takiego wyczynu żaden producent chyba szybko nie powtórzy: BMW już wkrótce będzie miało największą paletę SUV-ów pośród wszystkich motoryzacyjnych firm. Do tego od 2014 roku rozpocznie się ofensywa wersji hybrydowych, które według zapowiedzi Monachijczyków mają wyznaczać nowe standardy w kwestii zużycia paliwa. O stan finansów firmy jesteśmy zatem raczej spokojni.