Widok Poloneza ciągnącego produkowaną w Niewiadowie przyczepę N 126 to już przeszłość. Obecnie ciągnący własne domki mają samochody, których zawieszenie jest odporne na reakcje przyczepy na drodze. Dzięki temu prawie niemożliwa jest sytuacja kiedy przyczepa zakłóca stateczność ruchu i zaczyna balansować samochodem na koleinach. Inne są także ciągnięte kempingi. Podczas gdy N 126 miała 380 cm długości i ważyła 480 kg (N-126 N była 70 cm dłuższa i 140 kg cięższa), przyczepy producentów zachodnich mają długość od 540 cm do 950 cm i wagę od 800 do 1750 kg. Większa powierzchnia "domku" to większy komfort mieszkania. Podczas gdy nasz rodzimy wyrób, był ciasną pakamerą o szerokości całkowitej 194 - 200 cm, w przyczepach producentów z zza zachodniej granicy szerokość wnętrza wynosi ponad 210 cm. Zupełnie inaczej zaplanowano też wnętrze, poziom wyposażenia i dodatki tapicerskie. Tak jak przed prezentacją nowości samochodowych, zanim rozpoczęto produkcję, nad każdym szczegółem trwały prace stylistów i technologów. Stąd też zaglądając do wnętrza ma się wrażenie jakby odwiedzało się doskonale umeblowane mieszkanie. Aneks kuchenny to dwukomorowy zlewozmywak, czteropalnikowa kuchenka i lodówka, zabudowane w szafkach meblowych. Taka samą okleinę wykorzystano przy produkcji zamykanych szafek usytuowanych pod sufitem (podobne do tych w samolotach), szafy ubraniowej i regałów. Także -umieszczone piętrowo- dziecięce łóżka mają drabinkę wykonaną w kolorze identycznym jak okładzina.

Komfort podkreśla ukryty w jednej z szafek metalowy wysięgnik z podstawką, przystosowany do montażu małego telewizora. Jeżeli warunki pogodowe byłyby niesprzyjające i temperatura zbyt niska, można skorzystać z zamontowanego kaloryfera, którego wymiary dobrano pod względem ogrzewanej powierzchni mieszkalnej. Węzeł sanitarny to wydzielone pomieszczenie w którym zainstalowano lustro, umywalkę i toaletę, a na podłodze umieszczono brodzik, będący częścią kabiny prysznicowej.

Wykorzystanie w pełni takiej przyczepy jest jednak możliwe tylko na specjalnych miejscach kempingowych. Zazwyczaj są tam asfaltowe miejsca postojowe.  Na każdym z takich miejsc jest do kran z wodą i prąd, które podłącza się do specjalnych gniazd w przyczepie. Dzięki temu mieszkańcy mają komfort podobny jak w hotelach. Jeżeli jednak nie skorzystamy z profesjonalnych kempingów, jazda z dużą przyczepą przestaje być przyjemnością. Nie dość, że manewrowanie takim zestawem jest bardzo utrudnione, to jeszcze brak podłączeń wody i prądu, powoduje niepełne wykorzystanie wszystkich możliwości, a zamontowany zbiornik na wodę, jest zbyt mały do normalnego życia.

Luksus klasy Super

Szczytem marzeń, lubiących życie na kempingu, jest używanie samochodu kempingowego. Charakterystyczne jednak, że nie jest to chęć posiadania takiego samochodu, ale tylko użytkowania. Pojazd ma długość minimum 530 cm (są nawet mające 700 cm) i szerokość 230 cm. Powoduje to, że nie można nim swobodnie wjechać do wielu miast podczas wakacyjnych podróży. W przypadku przyczepy można ją zostawić na kempingu wsiąść do samochodu i jechać na dowolną wycieczkę. Mobil kempingowy jest jak domek ślimaka. Wszędzie musimy go ze sobą zabierać,  średnica skrętu wynosząca nawet 13,7 m (dla samochodów segmentu B ona ok. 10,3 m) i duża szerokość utrudnia manewrowanie.

Na kempingu właściciel "ślimaczego domku" czuje się jednak jak król. Jego "pałac na kółkach" jest dopieszczony pod względem wyposażenia, jakości użytych materiałów i wielkości powierzchni użytecznych. Dużą zasługę ma w tym kształt nadbudówki nad kabiną kierowcy. Są tam umieszczone dwa stałe miejsca leżące o wymiarach 210x160 cm. Dwa, trzy, czy nawet cztery dodatkowe miejsca leżące są zabudowywane po rozłożeniu miejsc siedzących.

Konstruktorzy coraz większą dbałość przykładają do uniwersalności pojazdu. Dotychczas wozy kempingowe widywaliśmy głównie w krajach śródziemnomorskich. Były więc wykorzystywane w letnie upalne miesiące. W nowej wersji samochodu podróżnego, wykonano jednak specjalny schowek na narty. Jest on otwierany z zewnątrz, czyli sprzęt nie byłby pakowany do wnętrza. Czyżby więc był to samochód na zimę?

Na razie jednak samochody kempingowe i przyczepy są używane głównie w okresie wakacyjnym. To zaś oznacza, że wakacje urządzane prywatnie na kempingu wcale nie są tanie. Największą przeszkodą jest cena kampera czy przyczepy. Po podliczeniu ceny auta, kwoty jaką musimy zapłacić za paliwo, którego samochody z przyczepą i kampery nie szczędzą okazuje się, że taniej wychodzi podróż samolotem i pobyt w hotelu. Chyba, że zdecydujemy się na niższy poziom komfortu i zadowolą nas jedna lub dwie gwiazdki, czyli ... namiot.