Główną bronią chińskiego potentata będzie model "E6", pierwszy produkowany seryjnie van z takim źródłem napędu. Obecnie BYD Corp., któremu podlega BYD Auto, posiada w Europie dwie fabryki zajmujące się produkcją akumulatorów - w Rumunii i na Węgrzech.

Po inwestycji Buffeta, który za 230 mln USD kupił 10% akcji BYD Auto, firma stała się bardziej rozpoznawalna, a jej produkty wzbudzają coraz większe zainteresowanie w branży motoryzacyjnej. Obecnie koncern wystawia swoje produkty na salonie w Detroit, a w 2011 roku ma ruszyć oficjalna sprzedaż tej marki w Stanach Zjednoczonych.

W Europie miejscem prezentacji oficjalnych planów sprzedaży będzie marcowy salon motoryzacyjny w Genewie. Koncern już od dłuższego czasu poszukuje i podpisuje umowy o współpracy z dealerami w poszczególnych krajach Starego Kontynentu. Pierwsze egzemplarze elektrycznych pojazdów przechodzą testy w Danii, która niedawno gościła w Kopenhadze uczestników konferencji klimatycznej.

Poniżej lista krajów i dealerów, który otrzymali prawo do sprzedaży BYD Auto w poszczególnych rejonach:

1. Austria - Denzel,

2. Czechy - Autobinck,

3. Dania - Christiansen Group,

4. Hiszpania - Grupo Berge,

5. Holandia - Autobinck,

6. Polska - Pol-Mot?,

7. Portugalia - Hipogest Group,

8. Słowacja - Autobinck,

9. Słowenia - Autobinck,

10. Węgry - Autobinck.

Nadal nie wiadomo, kto będzie odpowiadał za dystrybucję aut na największych rynkach, takich jak Niemcy, Włochy czy Francja. Nie wiadomo także, jak wygląda sprawa dostosowania modelu do ruchu lewostronnego w Anglii.

Jeżeli chodzi o Polskę, to w ubiegłym roku chęć sprzedaży modelu BYD E6 ogłosił łódzki przedsiębiorca Stanisław Pamuła, właściciel firmy Stampa, jednak na stronie internetowej zniknęła oferta elektrycznego vana (pojawiła się kolejna, ale innego producenta).

Według niepotwierdzonych informacji, do sprzedaży elektrycznego vana przymierza się Pol-Mot, który już zdobył homologację dla chińskiego pickupa o nazwie Grandtiger marki ZX Auto i przymierzał się do importu marki Roewe. Niedawno Puls Biznesu ujawnił, że rozpoczęcie dystrybucji samochodów elektrycznych "made in China", będzie jednym z głównych kierunków rozwoju polskiego holdingu.

Niestety, komercyjna cena pojazdu nie została jeszcze ustalona nawet w Chinach, gdzie pojazd przechodzi końcowe testy homologacyjne. W przypadku takiej technologii lwią część kosztu pojazdu stanowią baterie. Być może dystrybutorzy auta zdecydują się na wykorzystanie projektu "Better Place", którego pomysłodawcą jest Izraelczyk Shai Agassi. Jego projekt zakłada, że baterie nie będą sprzedawane, tylko wynajęte właścicielowi, który koszty ich leasingu opłacał będzie poprzez każdorazowe doładowanie. Innowacyjny pomysł chcą wprowadzić w życie m.in. połączone koncerny Renault i Nissan.

W obecnej chwili najbardziej rozbudowaną sieć "elektrycznych" dystrybutorów w Europie posiada Dania, która powszechnie uważana jest za najlepsze miejsce do sprzedaży samochodów z napędem elektrycznym. Do 2011 roku zainstalowanych zostanie tam 20 tys. punktów ładowania zasilanych prądem pochodzącym z elektrowni wiatrowych. Jednym z globalnych liderów jest Izrael, który oferuje nabywcom takich aut bardzo duże ulgi podatkowe i systematycznie powiększa sieć dystrybutorów prądu.

BYD Auto ma bardzo ambitne plany sprzedaży. W 2010 roku chce wprowadzić na rynek pięć nowych modeli (L3, I6, G6, S6 i M6) i dwukrotnie zwiększyć sprzedaż z 400 do 800 tys. aut. W 2015 koncern chce już zostać liderem tynku lokalnego, a w 2025 roku ze sprzedażą na poziomie 8-9 mln aut, zasiąść na fotelu lidera branży motoryzacyjnej. Rozwój sieci sprzedaży w Europie i USA jest kluczowym elementem długofalowych planów.