Cennik Ioniqa 5 został ogłoszony półtora miesiąca temu, pierwsze samochody mają dotrzeć do Polski na przełomie czerwca i lipca. U naszych zachodnich sąsiadów limitowana edycja premierowa Projekt 45 została wyprzedana wkrótce po otwarciu zapisów, a zainteresowanie klientów modelem jest według tamtejszych doniesień medialnych nadzwyczaj duże. Nasze zainteresowanie również jest potężne i na szczęście pierwszy apetyt mógł zostać zaspokojony. Dzięki uprzejmości Hyundaia dostaliśmy na kilka godzin samochód, żeby odbyć nim pierwszą jazdę w Niemczech i zebrać wstępne wrażenia. Potem musieliśmy go zwrócić, bo chętnych na przejażdżkę było wielu. Tymczasem w nowym „koreańczyku” zastosowano tyle nowych rozwiązań, że na poznanie ich wszystkich trzeba by nie kilku godzin, lecz kilku dni.
Bazę techniczną samochodu stanowi platforma E-GMP (Electric-Global Modular Platform), przeznaczona do pojazdów z napędem elektrycznym. Wyróżniającą ją cechą, obecną w Ioniqu 5, jest 800-woltowy system akumulatorowy, który umożliwia ekstremalnie szybkie ładowanie. To samo rozwiązanie stanowi podstawę koncernowej siostry – Kii EV6 – która dotrzeć ma do Polski kilka miesięcy po Ioniqu. 800-woltową instalację znamy z elektrycznych modeli marek premium – znajduje zastosowanie w Porsche Taycanie i Audi e-tronie GT. Teraz ma stać się dostępna szerszemu gronu zainteresowanych elektromobilnością. Podczas naszej jazdy odwiedzimy więc szybką ładowarkę o mocy 350 kW.
Hyundai Ioniq 5 – fantastycznie przestronne wnętrze
Pierwsze wrażenie po dotknięciu klamki wysuwającej się z połaci drzwi: fajny gadżet, jednak klasyczny uchwyt pewniej leży w dłoni. Wyposażenie wnętrza sprawia solidniejsze wrażenie. Kierowca i pasażer siedzą swobodnie i wygodnie w obszernych, komfortowych fotelach. Duża powierzchnia okien, przecięta tylko wąskimi przednimi słupkami, przesuwana konsola środkowa, a do tego równa płaska podłoga sprzyjają wrażeniu bezkresnej przestrzeni. Także w drugim rzędzie siedzeń pasażerowie nie czują ograniczeń. Wręcz przeciwnie, zbliżone gabarytowo SUV-y z napędem spalinowym, np. Audi Q5, mają mniej przestronną tylną część kabiny. Jedynie wysokość wnętrza wydaje się w Ioniqu mniejsza, za sprawą akumulatorów schowanych pod podłogą.
W udostępnionym do jazd egzemplarzu Ioniqa 5 zainstalowano baterię o pojemności netto 72,6 kWh – większą z dwóch oferowanych w tym modelu. Ten wariant z napędem na cztery koła, dwoma silnikami o łącznej mocy 306 KM i akumulatorem o masie 453 kg ma wg WLTP maksymalny zasięg 462 km (z 20-calowymi kołami: 432 km).
Hyundai Ioniq 5 – zasięg zależy od temperatury i prędkości
Niskie temperatury, które panowały w kwietniu, a także ekspresowa podróż do Hamburga w przeddzień naszej jazdy sprawiły, że komputer pokładowy podaje bardziej pesymistyczne prognozowane wyniki – z prawie pełnym akumulatorem wylicza 300-kilometrowy zasięg.
My także od razu angażujemy maksymalną moc Ioniqa. Po zmianie świateł na zielone startujemy pełną parą – ponaddwutonowy pojazd wystrzeliwuje do przodu i błyskawicznie osiąga prędkość 50 km/h. Przypuszczalnie nawet słabsza, 235-konna wersja zapewnia równie spektakularne odczucia podczas przyspieszania. Pozytywne wrażenie sprawia także duża powierzchnia projekcyjna wyświetlacza head-up. Jedynie ostrość obrazu może być jeszcze poprawiona.
Wystarczy przejechać mniej więcej 3 km, żeby przyzwyczaić się do w znacznej mierze intuicyjnej obsługi. Rekuperację można regulować za pomocą łopatki przy kierownicy – do wyboru są cztery stopnie. Poza tym w Ioniqu 5 mamy do dyspozycji tryb i-Pedal, w którym zmniejszenie nacisku na pedał akceleratora pozwala zwolnić tempo jazdy aż do całkowitego zatrzymania. W tym trybie do prowadzenia samochodu wystarczy obsługa jednego pedału.
Konwencjonalne lusterka zewnętrzne mają dodatkowe kamery, które po włączeniu kierunkowskazu pokazują widok ukośnie do tyłu na ekranie w kokpicie. To bardzo przydatna funkcja, zwiększająca bezpieczeństwo podczas skręcania na skrzyżowaniu z przejściem dla pieszych.
Hyundai Ioniq 5 – więcej komfortu niż sportu
W czasie jazdy autostradą można zauważyć, że od prędkości 140 km/h przyspieszenie nie jest już tak spektakularne. Samochodu napędzanego 6-cylindrowym dieslem już raczej tak łatwo nie zostawi się w tyle. Po osiągnięciu 185 km/h przyspieszanie się kończy, prędkościomierz wskazuje wtedy ok. 191 km/h. Taka prędkość to aż nadto, w dodatku oszczędza zasięg. Poza tym do jazdy z wysoką prędkością i na szybkich zakrętach zawieszeniu brakuje trochę sztywności. Komfort gra tutaj pierwsze skrzypce. Można z tym żyć, nawet jeśli charakter zawieszenia nie dotrzymuje kroku dynamicznej stylistyce.
Z szybkiej ładowarki przez gruby przewód płynie w końcu prąd z mocą 91 kW, daleko niższą niż obiecane 220 kW. Jednak akumulator był jeszcze całkiem dobrze naładowany, a to zmniejsza moc ładowania. A i tak wszystko dzieje się bardzo szybko. Komputer pokładowy pokazuje, że ładowanie od 67 do 80 proc. trwa 8 minut. Podczas dłuższej podróży można zaplanować kilka takich przerw. Pod warunkiem oczywiście, że także w Polsce zostaną wkrótce udostępnione te naprawdę szybkie ładowarki.
Cena Ioniqa 5 z dużym akumulatorem, silnikami o mocy 306 KM, napędem 4x4 i bogatym zawieszeniem zaczyna się od 239 900 zł. Na rynku auto będzie konkurować z Kią EV6 w cenie od 216 900 zł za 325-konną wersję, również z napędem 4x4.
Hyundai Ioniq 5 – naszym zdaniem
Oryginalna stylistyka, zaawansowane rozwiązania techniczne z funkcją szybkiego ładowania, mocny napęd elektryczny pozwalający błyskawicznie rozpędzić auto, w połączeniu z komfortem i rewelacyjną przestronnością kabiny powinny zapewnić Ioniqowi 5 zasłużony sukces, nawet jeśli prowadzenie go nie dostarcza szczególnych emocji.
Hyundai Ioniq 5 – dane techniczne
Silniki
|
2 elektryczne synchroniczne
|
Pojemność akumulatora
|
72,6 kWh netto
|
Moc
|
306 KM
|
Maksymalny moment obrotowy
|
605 Nm
|
Napęd
|
4x4
|
Długość/szerokość/wysokość
|
4635/1890/1605 mm
|
Pojemność bagażnika
|
531-1591 l + 24 l z przodu
|
Masa własna
|
od 2095 kg
|
Przyspieszenie 0-100 km/h
|
5,2 s
|
V maks.
|
185 km/h
|
Zużycie prądu
|
17,6 kWh/100 km (WLTP)
|
Zasięg
|
do 462 km
|
Cena
|
od 239 900 zł
|