Logo

Nowy Volkswagen Multivan – w pierwszym teście nie obyło się bez niespodzianek

Błażej Buliński
Błażej Buliński
  • W teście Volkswagena Multivana zaskoczył nas realny zasięg na prądzie i pewne niedociągnięcia, które Volkswagenowi nie przystoją – choć zdarzają się coraz częściej
  • Mimo niebagatelnej mocy 218 KM przyspieszenie wymaga nieco cierpliwości – szczególnie ruszanie, czyli ciąg działania przepustnicy, skrzyni biegów i reakcji turbosprężarki subiektywnie bardzo się dłuży
  • Nowy Volkswagen Multivan wykorzystuje teraz tę samą platformę co Seat Leon, Skoda Superb czy Audi Q3. To pozwoliło zastosować nowocześniejsze układy asystujące
  • Ten tekst pochodzi z nowego wydania "Auto Świata". Dzięki naszej subskrypcji możesz przeczytać go już teraz
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Jeśli któryś wóz na rynku ma wielokulturowość we krwi, to właśnie Volkswagen Multivan. Zrodzony w Hanowerze, uwielbiany w swojej ojczyźnie i dobrze znany także poza nią. Ponadto w siódmej generacji tkwi też cała genetyczna wielokulturowość koncernu z Wolfsburga: temperamentny Seat Leon, usłużna Skoda Superb, wyrafinowane Audi Q3, cały ten wielonarodowy koloryt. Nowy Multivan korzysta bowiem z platformy MQB – zestaw technicznych "klocków", który jest wykorzystywany np. w kompaktowych modelach, posłużył teraz także do skonstruowania komfortowego busa: najnowsze układy asystujące, systemy inforozrywki i wszystko, co zasadniczo dotyczy elektroniki. Ale czy to dobrze, czy źle? Wzięliśmy pod lupę 218-konnego Multivana 1.4 eHybrid, by to rozstrzygnąć.

Autor Błażej Buliński
Błażej Buliński
Posłuchaj artykułu
Posłuchaj artykułu
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu