• Z racji przejścia na platformę MQB Multivan T7 prowadzi się teraz trochę bardziej jak auto osobowe – choć to nadal blisko 5-metrowy, ważący ponad 2,2 tony bus
  • Multivan występuje w dwóch rozmiarach. Jeśli planujesz częste podróże z kompletem pasażerów i bagażem nie tylko podręcznym rozważ dłuższą wersję
  • Zasięg elektryczny w teście okazał się lepszy niż wg WLTP
  • Ten tekst pochodzi z nowego wydania "Auto Świata". Dzięki naszej subskrypcji możesz przeczytać go już teraz

Nowy Multivan zerwał z robotniczymi genami Transportera (które i tak świetnie maskował) i teraz wykorzystuje osobówkową platformę MQB. To niesie ze sobą kilka zmian koncepcji, ale też szereg nowoczesnych korzyści – Multivana poza konwencjonalnymi silnikami może teraz napędzać też 218-konna hybryda plug-in. Turbobenzynowe 1.4 wnosi do tego zestawu 150 KM, zintegrowany z 6-stopniowym DSG silnik elektryczny – 116 KM, a akumulator ma użyteczną pojemność 10,4 kWh. Jak to jeździ?

Według WLTP zasięg na ładowaniu wynosi 48 km. Jednak w teście na ulicach Warszawy, w sprzyjających 21°C, udało mi się pokonać aż 56 km na ładowaniu, i to przy zużyciu tylko 16,7 kWh/100 km. Oczywiście, w niższej temperaturze, z intensywniejszym użyciem ogrzewania czy postojami na chłodzie te wyniki będą gorsze, lecz na co dzień większość tras można pokonywać na prądzie. Moc elektryka też w zupełności wystarcza do poruszania ważącego 2,2 tony busa w ruchu miejskim.