V12 ma 6.5 litra pojemności, co oznacza, że jest większe o 0.2 litra od silników jakie pracują w F12 i LaFerrari (symaryczna moc hybrydy 963 KM). Maksymalna moc jednostki 812 Superfast osiągana jest przy 8,5 tys. obr./min, a moment 718 Nm przy 7 tys. obr./min. Napęd na tylne koła przenoszony jest za pośrednictwem poprawionej 7-biegowej dwusprzęgłowej skrzyni automatycznej. Ferrari 812 Superfast, jak wskazuje nazwa, nie jest wolny. Do setki przyspiesza w 2,9 s, a maksymalnie może popędzić 340 km/h. To dokładnie takie same wyniki jakie notuje nieco słabszy, ale też lżejszy unikalny model F12tdf.
Z przodu pojawiły się aktywne klapy, które zwiększają siłę docisku, pomagając szczególnie w pokonywaniu zakrętów.
Kolejną nowością jest elektryczne wspomaganie układu kierowniczego, które zespolone jest z układem czterech skrętnych kół. To rozwiązanie istotnie poprawia zwinność auta, o czym mogliśmy się przekonać podczas jazd GTC4 Lusso, który zadebiutował w zeszłym roku.
Cieszy nas, że Ferrari pozostało przy silniku wolnossącym, o tak wysmakowanym brzmieniu. W takiej konfiguracji z mocarnym motorem umieszczonym z przodu to jeden z najlepszych samochodów w kategorii „radość z jazdy”. Piękna maszyna…