Wariacji na temat maluchów ciąg dalszy. Niedawno przedstawiliśmy porównanie trzech miejskich sedanów, dziś kolej na mikrovany – pojazdy chyba nie w pełni doceniane. Przecież za cenę porównywalną z kosztami zakupu zwykłych aut segmentu B oferują one funkcjonalność na poziomie zbliżonym do kompaktów!
Na przykładzie Forda Fusiona, Opla Merivy i Renault Modusa sprawdzamy, czy gwarantują również niezłą trwałość – po dużych przebiegach większość małych aut ma z tym niestetypoważne problemy.
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to atrakcyjne ceny. Dysponując kwotą 12-15 tys. zł, możemy już zacząć rozważać zakup któregoś z wymienionych mikrovanów. Młodsze egzemplarze będą – rzecz jasna – droższe, ale wciąż dość tanie, jeśli weźmiemy pod uwagę relację kosztów do oferowanych możliwości. Warto też zauważyć, że Fusion, Meriva i Modus wyceniane są z reguły podobnie jak ich mniej praktyczni „bracia” (czyli odpowiednio Fiesta, Corsa C i Clio III).
Najmniej na wartości traci Opel i to na jego zakup będziemy musieli wydać najwięcej. Ford oraz Renault gorzej trzymają cenę. Przykład? Za 5-, 6-letni egzemplarz ze 100-konnym silnikiem benzynowym zapłacimy 20-21 tys. zł (Meriva) lub tylko 17-18 tys. zł (Fusion, Modus). Cóż, tym razem nie chodzi ani o trwałość – bowiem pod tym względem wszystkie trzy modele prezentują zbliżony, dość wysoki poziom – ani o różnice w prestiżu, lecz o funkcjonalność.
A w tej kategorii Meriva praktycznie nie ma sobie równych wśród mikrovanów. Diabeł, jak wiadomo, tkwi w szczegółach. Jeden z nich to system FlexSpace, dzięki któremu tylną kanapę Merivy (dzieloną w stosunku 40/40/20) można przesunąć (zakres regulacji to 13 cm) i jednym ruchem ręki złożyć, tak by powstała idealnie płaska przestrzeń ładunkowa – pojemność kufra wzrasta z 350 do 1410 l. Co ważne, nie trzeba w tym celu demontować zagłówków.
W Fordzie również znajdziemy dość przestronne wnętrze, ale bagażnik okazuje się nieco mniejszy (337-1175 l), a po złożeniu tylnych oparć powstaje niestety próg. Najgorzej na tym tle wypada Modus, który co prawda może pochwalić się niezłym wyposażeniem, przesuwną tylną kanapą (zakres – 17 cm) i dużą liczbą praktycznych schowków, jednak rozczarowuje, zarówno jeśli chodzi o wymiary wnętrza, jak i pojemność kufra. Gdy kanapę przesuniemy maksymalnie do przodu, Modus zmieni sięw... auto dwuosobowe.
A co pod maską? Do porównania wybraliśmy wersje benzynowe o zbliżonej mocy (Ford i Opel mają po 100 KM, Renault – 98 KM). Pod względem dynamiki wszystkie trzy auta wypadają podobnie („setka” w 12-13 s), natomiast w kategorii „elastyczność” prym wiodą niemieckie modele – oba rozwijają większy moment obrotowy dzięki wyższej pojemności skokowej (1,6 l) niż w przypadku Renault (1,4 l). Mylą się jednak ci, którzy sądzą, że w związku z tym Modus najmniej pali. Okazuje się bowiem, że mały „francuz” potrzebuje średnio tyle samo paliwa (8-9 l/100 km) co jego rywale.
Cóż, nie od dziś wiadomo, że z reguły kryterium decydującym o wyborze danego modelu z rynku wtórnego są nie osiągi, lecz koszty utrzymania. A te oczywiście w głównej mierze zależą od trwałości. Jak już wspomnieliśmy, pod tym względem wszyscy trzej konkurenci prezentują bardzo zbliżony poziom – żaden nie boryka się z przesadnie dużą liczbą usterek.
Klienci wybierający Fusiona powinni bacznie przyjrzeć się tylnej klapie (korozja!). Mechanika Forda wypada wzorowo, Fusion może też pochwalić się dopracowanym i ponadprzeciętnie trwałym układem jezdnym. Równie wysokotrzeba ocenić Renault, gdyż nie zmaga się ono niemal z żadnymi powtarzalnymi awariami. W egzemplarzach z początku produkcji zdarzały się co prawda wadliwe przekładnie kierownicze, a niektórzy użytkownicy skarżą się na utrudnioną wymianę żarówek w reflektorach, jednak – ogólnie rzecz biorąc – Modus to jeden z najmniej problematycznych modeli w gamie francuskiego producenta.
Słabiej, choć też nieźle, wypada w tej kategorii Meriva. Decydując się na Opla, musimy liczyć się z nietrwałymi maglownicami i wyciekami płynów eksploatacyjnych z silnika i skrzyni biegów. Mniej wytrzymałe niż u rywali okazuje się zawieszenie.
Jak kształtują się ceny części i usług? W ASO Opla za standardowy przegląd, wykonywany co 30 tys. km, zapłacimy 700-750 zł. Niewiele więcej wydadzą właściciele Fordów, ale w serwisie muszą pojawiać się częściej (interwał wynosi 20 tys. km). Uwaga: co 60 tys. km przewidziano „duży” przegląd w cenie ok. 1000 zł.
A Modus? Cóż, „francuz” psuje się stosunkowo rzadko, ale jeśli pojedziemy do ASO, musimy liczyć się z dość wysokim rachunkiem. Przeglądy okresowe kosztują za to podobnie jak u konkurencji (700-800 zł) i wykonuje się je co 30 tys. km lub dwa lata (olej warto wymienić wcześniej!). Jeśli zaś chodzi o ceny zamienników, to również i tu dużych różnic nie zauważymy – większość podzespołów do prezentowanych pojazdów okazuje się porównywalnie tania.
Przykład? Za tłumik końcowy w każdym przypadku zapłacimy nie więcej niż 350 zł, a za komplet amortyzatorów na przód – 500-600 zł. Wyjątek stanowią m.in. elementy blacharskie do Modusa. Ze względu na małą popularność tego modelu po większość z nich będziemy musieli udać się do ASO lub wybrać podzespoły używane.
PODSUMOWANIE - Najbardziej funkcjonalna okazuje się Meriva. Niestety, również i najdroższa w zakupie. Warto więc zastanowić się nad niedrogim, a także bardzo praktycznym i trwałym Fusionem. Modus to niestety tylko namiastka mikrovana. Zalety? Rzadko się psuje, nie kosztuje dużo, jest wygodny i nieźle wyposażony.
Galeria zdjęć
Modus nie zdobył tak dużej popularności jak prezentowani rywale. Powód? Renault pojawiło się na rynku dopiero w 2004 r., poza tym nie może pochwalić się zbyt pojemnym wnętrzem.
Styliści Renault stanęli na wysokości zadania – Modus to bardzo zgrabne małe auto. Niestety, jest naprawdę małe. Czuć to zwłaszcza w drugim rzędzie siedzeń, w którym znajdziemy znacznie mniej miejsca niż w tylnej części Fusiona czy Merivy. Mimo przesuwnej kanapy pojemnością nie zachwyca także kufer. Mogąca rywalizować z Oplem wersja Grand Modus pojawiła się na rynku dopiero w 2008 r. (wysokie ceny zakupu). Zalety: bogate wyposażenie i najlepsze z całej trójki materiały wykończeniowe.
Modus ma przesuwną tylną kanapę, ale pojemność kufra (198/274-1283 l) rozczarowuje. Mały otwór załadunku
Bez wielkiej przesady możemy chyba stwierdzić, że w Europie modę na mikrovany zapoczątkowała właśnie Meriva. O sukcesie Opla w głównej mierze przesądziło przestronne i pomysłowo zaaranżowane wnętrze.
Meriva sprawia bardzo dobre wrażenie zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz. Sylwetka małego Opla jest spójna i harmonijna – wciąż może się podobać. W środku znajdziemy kokpit z Corsy C, przeciętnie spasowane materiały (mogą już pojawić się stuki i trzaski) oraz mnóstwo miejsca, które można łatwo zagospodarować dzięki pomysłowemu systemowi Flex-Space. Na pochwałę zasługuje przesuwna tylna kanapa i duży – jak na tak małe auto – bagażnik. Wyposażenie? Jeśli chodzi o egzemplarze kupione w Polsce, to jest ono mizerne. Wśród młodszych aut łatwo jednak trafić na wersję z „klimą”.
Oto tajemnica sukcesu: tylną kanapę składamy jednym ruchem ręki i powstaje równa podłoga. Poj. kufra: 350-1410 l
Ford Fusion pojawił się niemal 9 lat temu i mimo wycofania z oferty Fiesty V generacji wciąż pozostaje w sprzedaży. Nic dziwnego – ten udany model bardzo dobrze znosi próbę czasu.
Stylistyka nie jest najmocniejszą stroną Forda, ale nie ma to chyba zbyt dużego znaczenia. Zwłaszcza że model ten nadrabia przestronnym i wygodnym wnętrzem, w którym w przyzwoitych warunkach zmieści się nawet pięć osób. Na bogate wyposażenie (dotyczy to szczególnie aut kupionych w polskich salonach) i materiały wysokiej jakości nie należy jednak liczyć. W Fusionach z lat 2004-05 zdarzały się problemy z dźwigienką od pochylania tylnej kanapy i zamkiem schowka.
Bagażnik Fusiona okazuje się foremny i dość pojemny (337-1175 l), ale składanie oparć nie jest tak łatwe jak w Oplu
Najbardziej funkcjonalna okazuje się Meriva. Niestety, również i najdroższa w zakupie. Warto więc zastanowić się nad niedrogim, a także bardzo praktycznym i trwałym Fusionem.
Modus to niestety tylko namiastka mikrovana. Zalety? Rzadko się psuje, nie kosztuje dużo, jest wygodny i nieźle wyposażony.