SUV-y na dobre zagościły na polskich ulicach i nic nie wskazuje na to, by ich błyskotliwa kariera miała być przerwana. Wręcz przeciwnie – coraz więcej kierowców docenia ich atuty i gdyby nie dość wysoka cena zakupu, z pewnością mówilibyśmy o boomie.
Niestety, na razie dysponując kwotą nie większą niż 50 tys. zł, możemy co najwyżej zamówić nową Dacię Duster 1.6. Jednak to auto może być propozycją dla osób bez dużych oczekiwań, akceptujących prostotę i słaby silnik, a poza tym można je najwcześniej odebrać dopiero za 8 miesięcy. Niecierpliwym i bardziej wymagającym pozostaje rynek wtórny, który oferuje trochę starsze, za to znacznie ciekawsze auta. Warto zwrócić uwagę np. na trójkę z Dalekiego Wschodu: Hondę CR-V, Kię Sportage i Suzuki Grand Vitarę.
Mimo ogólnej tendencji poszukiwania aut z silnikami Diesla proponujemy przyjrzeć się wersjom z 2-litrowymi benzyniakami, które nawet po dużych przebiegach nie będą tak awaryjne i drogie w obsłudze jak jednostki wysokoprężne. Honda CR-V 2.0 oraz Suzuki Grand Vitara 2.0 są bardziej znane niż Kia Sportage 2.0 i tym samym budzą większe zaufanie, a to przekłada się na wyższe ceny. Sportage’a II z początku produkcji, czyli z 2005 r., można kupić już za 28 tys. zł.
Natomiast Suzuki Grand Vitara II, mimo że również debiutowało w tym samym roku, oznacza wydatek o 7 tys. zł większy. Honda CR-V II jest nieco starszą konstrukcją, gdyż na rynku pojawiła się o 3 lata wcześniej od obu rywali, a w 2005 r. przechodziła już lifting – za egzemplarz przedliftingowy z tego roku trzeba zapłacić tyle, ile za Suzuki Grand Vitarę. Auta poliftingowe są droższe o 2 tys. zł.
Jednak na tym etapie nie warto jeszcze dokonywać wyboru. Wbrew pozorom te auta różnią się nie tylko wielkością wnętrza, lecz także temperamentem i przede wszystkim konstrukcją układu napędowego. Ostatnia cecha może okazać się szczególnie ważna, jeśli ktoś zamierza często wykorzystywać napęd 4x4. Niestety, SUV-y, mimo że wciąż powszechnie nazywane są terenówkami, coraz mniej nadają się do tego, by brodzić w błocie czy jeździć po grząskim piachu.
Właściwie z tej trójki tylko Suzuki ma układ napędowy, który pozwala zapuścić się w teren. Jest to obecnie jedno z niewielu aut w tej klasie, które zachowały stały napęd wszystkich kół i reduktor. Takie rozwiązanie nie „męczy się” w terenie, np. po kilkuminutowej próbie wygrzebania się z błota. Konkurenci w podobnej sytuacji raczej nie wyjadą o własnych siłach. W Kii zbyt długa walka z grząskim podłożem może nawet zakończyć się uszkodzeniem sterowanego elektromagnetycznie sprzęgła wielopłytkowego, które odpowiada za przekazanie napędu na tylną oś.
W Hondzie tę funkcję również spełnia sprzęgło wielopłytkowe, ale uruchamiane specjalnym systemem pomp hydraulicznych reagujących na różnicę prędkości między poszczególnymi osiami. W tym przypadku kierowca nie musi się bać uszkodzenia sprzęgła, ale będzie musiał prosić o pomoc innych kierowców, bo bimetal automatycznie odłączy napęd na tylną oś. Jeśli zatem ktoś jest leśnikiem lub z innych powodów zależy mu na możliwości jazdy w terenie, nawet okazjonalnej, ale skutecznej, powinien pomyśleć o Suzuki Grand Vitarze. Jeżeli jednak nie mamy w zwyczaju opuszczać asfaltowych dróg, a napęd 4x4 jest nam potrzebny tylko po to, by zimą łatwiej pokonywać zaspy śniegu, szanse pozostałych dwóch aut zdecydowanie rosną.
Atutem najmniejszej Kii Sportage jest przystępna cena. To również dobry wybór dla osób, którym bardziej zależy na komforcie niż na szybkiej jeździe po zakrętach – dość miękkie podwozie Kii i niezbyt precyzyjny układ kierowniczy skłaniają raczej do spokojnej jazdy. Poza tym 141-konny silnik nie pozwala na szaleństwa, zapewnia przyspieszenie porównywalne z Suzuki, a pod względem elastyczności na ostatnim biegu wypada najgorzej.
Niestety, to efekt tego, że Kia mimo najmniejszych wymiarów ma wyraźną nadwagę. Motor niewiele lżejszego Suzuki rozwija moc 140 KM, co pozwala osiągnąć „setkę” po 11,8 s (nieco gorzej niż przyspiesza Kia). Do tego spala podobne ilości paliwa jak jednostki rywali (około 10 l/100 km), ale okazuje się najgłośniejszy.
Grand Vitara nie ma tak komfortowego podwozia jak Honda czy Kia, za to najlepiej się prowadzi i trzyma jezdni. Dwulitrowy silnik Hondy CR-V jest najmocniejszy (150 KM) i wykazuje największą chęć do wkręcania się na wysokie obroty. Niestety, tylko w motorze Hondymogą się zdarzyć tak poważne problemy jak mocno zużyte krzywki wałków rozrządu. To trochę zaskakujące, bo Honda wydaje się najpewniejszym samochodem. Jednak, pomijając ten możliwy defekt silnika, pozostałe podzespoły auta są trwałe.
Wielu problemów nie przysparzają też kilkuletnie zadbane egzemplarze Kii Sportage i Suzuki Grand Vitary. Podstawa wydatków to paliwo i części eksploatacyjne. Jeśli skorzystamy z ASO, najdroższa w obsłudze będzie Honda, ale i tak ceny części oryginalnych do każdego z tych aut są na tyle wysokie, że skłaniają do korzystania z nieautoryzowanych warsztatów i zamienników dobrej jakości – w każdym przypadku mają one zbliżone ceny.
Warto zaznaczyć, że oferta części do Kii jest satysfakcjonująca i nawet w sieci ASO można znaleźć zamienniki o sprawdzonej jakości, tańsze od oryginałów przynajmniej o 20 procent. Decydujący wpływ na ostateczną decyzję może mieć więc przestronność wnętrza i wyposażenie. Zdecydowanie najpojemniejsza okazuje się Honda CR-V – oferuje dużo miejsca w obu rzędach siedzeń i najobszerniejszy, 527-litrowy kufer.
Suzuki Grand Vitara jest krótsze o kilkanaście centymetrów od Hondy i nie może pochwalić się tak pojemnym kufrem – tylko 398 l. Jednak najgorzej wypada pod tym względem najmniejsza Kia, gdyż jej 338-litrowy bagażnik jest mniejszy niż w niejednym kompakcie. To sprawia, że koreańska kandydatura przegrywa tam, gdzie auto ma służyć kilkuosobowej rodzinie. Przy ocenie wyposażenia trudno wskazać zdecydowanego lidera – w każdym z porównywanych aut standardowo montowano m.in. przednie i boczne airbagi, klimatyzację oraz „elektrykę” szyb.
Oferta aut używanych jest największa w przypadku Hondy CR-V i Suzuki Grand Vitary. O zadbaną Kię Sportage jest trudniej, chociaż też można liczyć na egzemplarze z polskiego salonu.
Honda CR-V 2.0 - II generacja Hondy CR-V zadebiutowała w 2002 r., ale już w 2005 r. poddano ją liftingowi, przy okazji czego w ofercie pojawił się silnik Diesla 2.0 i-CTDI/140. Wcześniej jedyną dostępną jednostką był benzyniak 2.0/150 KM. Niestety, silnik ten boryka się ze znanym również z Accorda problemem przedwczesnego zużycia krzywek wałków rozrządu – koszt naprawy: blisko 4 tys. zł. Na stan krzywek warto zwrócić uwagę podczas rutynowej kontroli luzu zaworowego, zalecanej co drugi przegląd (co 40 tys. km).
Na tle rywali CR-V wyróżnia się najbardziej obszernym i funkcjonalnym wnętrzem. Tylna kanapa ma regulowany kąt pochylenia oparcia, można ją również przesuwać wzdłuż osi auta. Do oryginalnych rozwiązań należy hamulec ręczny wkomponowany w kokpit (uzyskano w ten sposób miejsce między fotelami), a także praktyczny stolik kempingowy chowany na dnie bagażnika.
W przypadku najstarszych egzemplarzy warto odnowić zabezpieczenie antykorozyjne spodu karoserii, gdyż mogą pojawiać się już na nim ogniska korozji.Napęd 4x4 teoretycznie zapewnia swobodę poruszania się, jednak w tym przypadku wypady w teren należy ograniczyć do polnych dróg – większe wyzwania będą zbyt trudne. W normalnych warunkach napędzane są tylko koła przednie, warto więc od czasu do czasu wjechać w teren, by rozruszać sprzęgło międzyosiowe. Trzeba też kontrolować poziom oleju w mechanizmach różnicowych, zwłaszcza gdy powstają na nich zapocenia.
Wydatki eksploatacyjnePrzegląd rozszerzony1450 złUbezpieczenie OC4200 złWym. oleju w silniku270 złWym. paska rozrządu–Wymiana sprzęgła1000 złWym. komp. opon 1650 zł
Kia Sportage 2.0 - W przeciwieństwie do prowadzącego Hondę CR-V kierowca Kii Sportage ma wpływ na tryb pracy układu przekazania napędu, mimo że ogranicza się on do zblokowania sprzęgła międzyosiowego. Może to pomóc w wydostaniu się z grząskiego podłoża, ale nie należy tego nadużywać – zbyt długa walka w terenie może się skończyć przegrzaniem tego elementu i naprawą za około 5 tys. zł.
W autach, które rzadko zjeżdżają z utwardzonych dróg, taka usterka nie wystąpi, nie trzeba się też bać innych trudnych do usunięcia defektów. Silnik 2.0/ 141 KM jest trwały, poważnych problemów nie sprawia „elektryka” ani wyposażenie wnętrza. Generalnie jakość wykonania drugiej generacji Sportage’a okazuje się dużo lepsza niż pierwszej i można ją porównać z rywalami.
Właściwie największy mankament SUV-a Kii to mały bagażnik (332 l) – podczas wakacyjnych wyjazdów z rodziną rzeczywiście może być niewystarczający. Ilość miejsca na fotelach jest podobna jak u konkurentów, również jakością materiałów wykończeniowych Sportage im nie ustępuje. Przyzwoity jest też poziom wyposażenia, w skład którego wchodzi m.in. klimatyzacja. Niektóre rozwiązania, takie jak np. pochylane do przodu oparcie fotela pasażera czy szybkie składanie (jednym ruchem) tylnej kanapy, przydałyby się również rywalom.
Problemem podczas eksploatacji Kii Sportage 2.0 jest konieczność dość częstej zmiany paska rozrządu (co 90 tys. km), a także niezbyt dobry dostęp do tanich części zamiennych.
Wydatki eksploatacyjnePrzegląd rozszerzony1350 złUbezpieczenie OC4200 złWym. oleju w silniku250 złWym. paska rozrządu700 złWymiana sprzęgła1000 złWym. kompletu opon 1400 zł
Suzuki Grand Vitara 2.0 - Jeśli któreś z porównywanych aut można by nazwać terenówką, to najbardziej zasługuje na to Suzuki Grand Vitara. Stały napęd wszystkich kół, możliwość zblokowania centralnego mechanizmu różnicowego i włączenia reduktora gwarantują przyzwoite własności terenowe. W autach poliftingowych (od 2008 r.) układ hamulcowy pełni funkcję blokady mechanizmów różnicowych.
Zaletą Grand Vitary okazuje się równie dobre zachowanie w terenie, jak i na asfaltowych drogach. Zawieszenie nie jest tak komfortowe jak u rywali, ale pozwala dość pewnie podróżować, nawet z dużą prędkością. Niestety, do dynamicznej jazdy przydałby się większy silnik niż 2.0, bo moc 140 KM nie pozwala na szaleństwa. Ma on jednak tę zaletę, że się nie psuje, w przeciwieństwie np. do diesla 1.9 DDiS produkcji Renault.
Aby samochód był bezawaryjny trzeba pamiętać o tym, że wymaga ono regularnej obsługi, obejmującej więcej czynności niż w przypadku typowych aut osobowych. Podstawowy przegląd zalecany jest co 15 tys. km, ale co 30 tys. km trzeba wymienić dodatkowo filtr powietrza, płyn hamulcowy i skontrolować luz zaworów (regulacja płytkowa). Co 45 tys. km należy wymienić olej w manualnej skrzyni biegów, płyn w układzie chłodzenia, a poziom oleju w skrzyni rozdzielczej i mostach trzeba okresowo kontrolować.
Do zalet Suzuki Grand Vitary można zaliczyć również ładną, nowoczesną linię nadwozia, funkcjonalne wnętrze, a także dość duży uciąg.
Wydatki eksploatacyjnePrzegląd rozszerzony1250 złUbezpieczenie OC4200 złWym. oleju w silniku300 złWym. paska rozrządu–Wymiana sprzęgła1200 złWym. komp. opon 1650 zł
PODSUMOWANIE - Zaproponowana przez nas kolejność może ulec zmianie, jeśli np. ktoś nigdy nie zamierza opuszczać asfaltowych dróg lub jest singlem i wielkość bagażnika nie ma dla niego znaczenia. Kierując się jednak oczekiwaniami przeciętnego użytkownika, wydaje się nam, że optymalnym wyborem będzie Suzuki Grand Vitara. To wszechstronne auto, a jego napęd 4x4 pozwala skutecznie poruszać się w terenie. Niezależnie od tego, które auto wybierzemy, przed zakupem wykonajmy gruntowny przegląd – naprawy SUV-ów są drogie.