Zmiany są ewolucyjne – objęły głównie przód nadwozia – ale nadają sylwetce modelu świeżość i podkreślają jego atrakcyjność. Nowe są: chromowany grill, inspirowany studyjnym Infiniti Essence przedstawionym w 2009 r., przedni zderzak ze światłami przeciwmgielnymi w chromowanych obwódkach oraz wzór 20-calowych, pięcioramiennych felg aluminiowych, które oferowane są w ramach wyposażenia seryjnego wersji GT i GT Premium. Sportowa odmiana S porusza się na 21-calowych „alusach”. We wnętrzu modyfikacje są jeszcze bardziej symboliczne i dotyczą tylko koloru wskazówek zegarów – teraz są białe.Tak się nim jeździ - W gamie jednostek napędowych nie wprowadzono zmian. Klienci do wyboru mają 6-cylindrowego diesla o poj. 3,0 l oraz benzynowe 3.7 V6 i 5.0 V8. Na silnik wysokoprężny przypada aż 90 proc. sprzedaży i nie ma się czemu dziwić, gdyż zapewnia on bardzo dobre osiągi i dynamikę. Motor ten współpracuje z 7-biegową skrzynią automatyczną, która przekazuje potężny moment obrotowy 550 Nm na obydwie osie. Za rozdział momentu odpowiada zaawansowany układ elektroniczny, który dopasowuje go do warunków drogowych, nie zawracając przy tym głowy kierowcy. Niezależne zawieszenie gwarantuje wysoki komfort jazdy, a sportowe prowadzenie w wersji S wspomaga układ aktywnego sterowania kołami tylnymi.Czy warto kupić? Już w bazowym wydaniu otrzymujemy niemal kompletnie wyposażony pod względem komfortu i bezpieczeństwa samochód, który wyróżnia się niebanalną stylistyką i wysoką jakością.Pierwsze wrażenie - Świetna stylistyka, bogate wyposażenie, dynamiczny układ napędowy. Wysoka cena, przeciętna ilość miejsca na tylnej kanapie i mały jak na SUV-a bagażnik.
Infiniti FX 30d: zastrzyk świeżości
Po czterech latach obecności na rynku flagowy SUV Infiniti przeszedł kurację odmładzającą
Auto Świat
Infiniti FX 30d: zastrzyk świeżości