Sportowiec czy towarzysz długich, pozamiejskich podróży? Infiniti nie może się zdecydować. W efekcie powstało auto pełne sprzeczności. Z jednej strony mocny silnik, ale brzmiący bardziej wyczynowo niż spokojnie, z drugiej – twarde, niezbyt komfortowe zawieszenie i mało precyzyjny układ kierowniczy. I to wszystko mimo skrętnej osi tylnej, która teoretycznie powinna wpłynąć na większą precyzję prowadzenia.

Infiniti to młoda marka, więc jeśli chcemy robić wrażenie posiadanym pojazdem, M37 S nadaje się do tego idealnie. Za 279,5 tys. zł dostaniemy samochód wyposażony m.in. w klimatyzację „Leśne Powietrze” (z automatyczną recyrkulacją, trybem „Bryza”, jonizatorem powietrza Plasmacluster i filtrem impregnowanym polifenolem z nasion winogron) oraz pakiet Dynamiczna Tarcza Bezpieczeństwa, zawierający m.in. „inteligentny” tempomat z funkcją jazdy z niską prędkością, systemy ostrzegania o autach w tzw. martwym polu i wspomagania kontroli dystansu.

Takich pozycji na próżno szukać u bezpośredniej konkurencji. Do auta można dokupić tylko jedną opcję – pełnowymiarowe koło zapasowe (900 zł).