Polega to na zgrzewaniu łączonych części i wzmocnieniu naprawianego miejsca takim samym tworzywem, z jakiego wykonano regenerowany element. Dla fachowca jest to czynność rutynowa, przy tym niedroga. Ta metoda pozwala naprawdę zaoszczędzić sporo pieniędzy. Nowy zderzak przygotowany do malowania to koszt rzędu kilkuset złotych, a w przypadku marek klasy Premium ceny sięgają nawet kilku tysięcy złotych! Oczywiście należy do tego doliczyć jeszcze malowanie – ceny wahają się od 200 do nawet 1000 zł!
Z kolei na koszt naprawy części plastikowych nie ma wpływu jakim samochodem przyjedziesz - Volkswagen, Kia, Lexus czy Mercedes – ważny jest stopień uszkodzenia elementu. Jeśli to tylko pęknięcie, samo zespawanie będzie kosztować kilkadziesiąt złotych. Jeżeli poszukamy taniego serwisu (pamiętajmy, że czasem warto jednak dopłacić kilka złotych i udać się do polecanego) za demontaż, spawanie i ponowny montaż zderzaka zapłacimy zaledwie 100-150 zł.
Aby ułatwić warsztatowi zadanie, w przypadku stłuczki postarajmy się pozbierać wszystkie odłamki elementu. Wprawdzie dobry spawacz tworzywa powinien sobie poradzić z ubytkami, korzystając z innych zderzaków wykonanych z tego samego tworzywa, ale najbezpieczniej mieć własne kawałki. Po wykonaniu spawów, niewielkie nierówności na łączeniach szlifuje się, następnie szpachluje i po naprawie nie pozostaje żaden ślad. Później, tak jak w przypadku części nowych, zreperowany zderzak należy pomalować. Koszt pozostaje niezmienny – 200 zł to minimum jakie musimy zapłacić za tę usługę.
Jakie części plastikowe da się jeszcze naprawić w ten sposób? Niemal wszystkie. Można np. trwale przymocować urwane elementy montażowe reflektorów. Istnieje możliwość poskładania nawet plastikowego kolektora rozerwanego wybuchem gazu. Podobnie jest w przypadku obudów filtra powietrza.