W 2017 roku agencja badawcza SW Research przeprowadziła na zlecenie koncernu Circle K badanie, w którym przepytano kierowców o zimowe bolączki. Aż 55 procent osób prowadzących samochody przyznało, że miało problem z uruchomieniem silnika diesla. Dla 48 procent ten problem pojawia się od czasu do czasu, a według 6 procent występuje przy każdej próbie. Ponad 1/3 doszła do wniosku, że przyczyna tkwi w słabym akumulatorze, a zaledwie co 8 osoba wskazała na niską jakość tankowanego paliwa.

Nie tylko kiepski stan techniczny

Każdego roku w Polsce okresowych badań technicznych nie przechodzi około 2 procent samochodów. Teoretycznie niewiele, ale biorąc pod uwagę wszystkie zarejestrowane pojazdy jest to aż 450 tysięcy aut. Zły stan techniczny bierze się z lat zaniedbań oraz stosowania kiepskiej jakości płynów eksploatacyjnych, w tym także paliwa. Jest to szczególnie istotne zwłaszcza w okresie zimowym, gdy słupki rtęci wskazują wartości poniżej zera. Wtedy z oleju napędowego mogą wytrącać się kryształy parafiny utrudniające przepływ paliwa przez filtr. W konsekwencji silnik przestaje równomiernie pracować, a w skrajnej sytuacji zatrzymuje się. Wiąże się to ze sporymi kosztami, gdyż sama wymiana filtra może nie wystarczyć. W niektórych przypadkach konieczne okazuje się czyszczenie układu wtryskowego w warsztacie, co może kosztować nawet kilka tysięcy złotych.

Innym problemem może być przymusowy postój w miejscu niepożądanym, gdy tego typu sytuacja przydarzy się dalej od miejsca zamieszkania. Wtedy pomocy należy szukać tylko u wyspecjalizowanych firm, dysponujących ogrzewanym pomieszczeniem. Holowanie, wymiana filtra, czyszczenie układu i uzupełnienie paliwa to koszt nierzadko przekraczający 1000 złotych. Do tego oczywiście należy doliczyć stracony czas i nerwy.

Jak temu zaradzić?

Z pomocą przychodzi Rozporządzenia Ministra Gospodarki z 9 października 2015 roku. Nakłada ono na stacje paliw obowiązek wprowadzenia zimowych gatunków diesla między 16 listopada a 28 (29) lutego z Temperaturą Zablokowania Zimnego Filtra na poziomie -20 stopni Celsjusza. To wartość krytyczna, w której jednostka napędowa może zwyczajnie się poddać.

Kolejny kluczowy parametr stanowi nieregulowana ustawą Temperatura Mętnienia. To moment, w którym w oleju napędowym zaczynają się krystalizować cząstki parafiny blokujące swobodny przepływ paliwa przez filtr. Wskaźnik ten znajdziemy tylko w paliwach takich jak arktyczny milesPLUS® diesel na stacjach Circle K. O ich istnieniu świadomość ma jednak zaledwie 16 procent ankietowanych w badaniu SW Research. Ten parametr na szczęście sukcesywnie rośnie, ale wciąż jest relatywnie niski względem oferty renomowanych producentów.

W przypadku wspomnianego wyżej paliwa Temperatura Zablokowania Zimnego Filtra wynosi -32 stopnie Celsjusza. To wartość gwarantowana, choć w zależności od warunków pogodowych może sięgać nawet niższych temperatur. Kolejny aspekt stanowi Temperatura Mętnienia, która w standardowym paliwie zawiera się w przedziale od -7 do -15 stopni Celsjusza. Arktyczny diesel klasy premium zapewnia wynik na poziomie -22 stopni Celsjusza. Dodatkowo nie zawiera biokomponentów, co przekłada się na mniej biokomponentów w silniku. Ponadto dodatki uszlachetniające zawarte w paliwie obniżają jego zużycie do 3 procent w warunkach zimowych, poprawiając też wydajność i osiągi jednostki napędowej.

Rozwiązanie problemu jest proste!

Poza utrzymywaniem samochodu w należytej kondycji ważna jest dbałość o jakość stosowanych płynów. Nie tylko eksploatacyjnych, lecz także paliwa. Dobrej jakości olej napędowy ograniczy powstawanie osadów w silniku, obniży zużycie paliwa, a także przyczyni się do wydajniejszej pracy w skrajnych warunkach temperaturowych. Pogoda bywa nieobliczalna, więc warto korzystać z najlepszych produktów w całym sezonie zimowym!