- Nowa w Polsce chińska marka GAC rozpoczęła sprzedaż swoich samochodów w Polsce
- W ofercie są na razie dwa SUV-y
- Warunki oferty zdradzają, że firma ma spory problem
Chiński koncern GAC ma w portfolio kilka marek, które tworzą skomplikowaną układankę i których nazwy lubią się zmieniać. Na potrzeby polskiego rynku zdecydowano się jednak na pewne uproszczenie i oto mamy dwa modele: GAC AION-V, który jest średniej wielkości SUV-em oraz GAC Hyptec HT, który ma najprawdopodobniej podbierać klientów Tesli. Ten drugi linią nadwozia przypomina nieco konkurencyjnego Xpenga G6.
Chiński GAC w Polsce: ile kosztuje i co ma ten samochód? Zapytaj, to się dowiesz
Na stronie importera rzuca się w oczy sylwetka samochodu – modelu Aion V, który jest średniej wielkości rodzinnym SUV-em z dość specyficznie zaprojektowanym przodem. I konkretna zachęta: tylko 888 zł miesięcznie, cztery lata przeglądów za 1 zł, aż osiem lat gwarancji. Wow!
Dalsza część tekstu pod filmem:
Ma się rozumieć: bujać to my, ale nie nas. te 888 zł (netto) miesięcznie przez 24 miesiące pokrywa tylko ułamek ceny samochodu – jakieś... 15 proc. wartości samochodu. Najpierw wpłać 40 tys. zł, a po dwóch latach cena wykupu to wciąż 65 proc. wartości auta. Po kliknięciu w link dowiadujemy się, że oferta darmowego serwisu przez cztery lata dotyczy wyłącznie przedsiębiorców biorących samochód w leasing.
No dobrze, ale jaka jest cena, wyposażenie, jakieś szczegóły samochodów? Wypełnij formularz, podaj numer telefonu i adres mailowy, wybierz model, który cię interesuje – to się dowiesz. OK, proszę bardzo, wysyłam. Trzeba docenić, że system wysyła cennik na podany adres mailowy natychmiast.
Ceny są zaskakujące, ale niekoniecznie zaskakują tak, jak byśmy sobie tego życzyli.
Chiński GAC w Polsce: oto Aion V, rodzinny elektryczny SUV
4,6-metrowy SUV z napędem elektrycznym o mocy 150 kW (204 KM) wyposażony w baterię LFP o poj. 75,3 kWh kosztuje 178 tys. 900 zł w tańszej wersji Premium i 187 tys. 900 zł w wersji Luxury. A oto wybrane dane techniczne tego auta:
Rodzaj silnika | elektryczny |
Maksymalna moc układu/maks. moment obr. | 204 KM/240 Nm |
Pojemność akumulatora | 75,3 kWh |
Napęd | na przód |
Prędkość maksymalna | 160 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,7 s |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 4753/1876/1686 mm |
Masa własna/ładowność | 1995 kg/325 kg |
Maksymalna moc ładowania prądem stałym/zmiennym | 180 kW/11 kW |
Zużycie energii na 100 km/zasięg (dane fabr.) | 16,7 kWh na 100 km/510 km |
Pojemność bagażnika | 427 l/1600 l przy złożonych tylnych siedzeniach |
Cena | od 178 tys. 900 zł |
Podsumujmy: raczej przeciętne osiągi (a w porównaniu do innych "chińczyków" wręcz niskie), raczej przeciętna maksymalna moc ładowania. Szokująco niska ładowność – tylko 325 kg! To oznacza, że gdy autem jedzie czterech dorosłych mężczyzn, bagażnik jest zbędny, bo wkładając tam bagaż, przeładujemy auto. No chyba, że chcemy wozić styropian...
Za to wykończenie jest dość ładne, GAC nie boi się kolorów. Auto już w podstawowej wersji ma na pokładzie praktycznie pełen zestaw układów asystujących kierowcy, łącze CarPlay (Android Auto w przyszłości), chowane klamki drzwi, dach panoramiczny z roletą. Tapicerka jest zrobiona ze skóry ekologicznej, w droższej wersji ma elementy ze skóry naturalnej oraz masaż w przednich fotelach. Droższa wersja ma nawet minilodówkę. Ale np. bagażnik wydaje się mały, kiepsko wykończony, niepraktyczny.
Ogólnie: cena raczej wysoka jak na nieznaną w Europie markę, a parametry techniczne samochodu przeciętne. Jako że GAC startuje w Europie, zaczynając od Polski i Portugalii, wyjeżdżając takim autem za granicę musimy liczyć się z tym, że w razie problemów technicznych trudno będzie o serwis.
A jak to jeździ? Jeśli polskie wersje jeżdżą tak samo jak chińskie (Aionem V jeździłem kilka miesięcy temu w Chinach, będąc tam na zaproszenie GAC), to należy spodziewać się niezłego wykończenia, zawieszenia ukierunkowanego na komfort, które może jednak nie pasować kierowcom lubiącym w miarę dynamiczną jazdę. Sterowanie samochodem jest typowe dla większości chińskich aut: większością funkcji zarządzamy za pośrednictwem ekranu, menu użytkownika jest bardzo przeładowane.
Chiński GAC w Polsce: oto Hyptec HT
W Chinach Hyptec to osobna marka należąca do koncernu GAC, aspirująca do klasy premium. Hyptec HT oferowany jest nawet w wersji z drzwiami otwieranymi ku górze (z wielu względów, w tym serwisowych, tej opcji w Polsce nie będzie). Zaletą samochodu jest naprawdę ładne wykończenie, tapicerka wykonana jest z prawdziwej skóry nappa. Wnętrze jest przestronne, a fotele wygodne (choć dopasowane bardziej do azjatyckiej budowy ciała). Niezłe jest nagłośnienie.
Samochód ewidentnie skonstruowany jest z myślą o konkurencji dla Tesli, choć jeśli chodzi o specyfikację techniczną, obecni w Polsce chińscy konkurenci oferują o wiele lepsze osiągi.
Rodzaj silnika | elektryczny |
Maksymalna moc układu/maks. moment obr. | 244 KM/309 Nm |
Pojemność akumulatora | 72,7 kWh |
Napęd | na tył |
Prędkość maksymalna | 183 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,0 s |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 4935/1920/1700 mm |
Masa własna/ładowność | 2080 kg/500 kg |
Maksymalna moc ładowania prądem stałym/zmiennym | 163 kW/11 kW |
Zużycie energii na 100 km/zasięg (dane fabr.) | 18,8 kWh na 100 km/445 km |
Pojemność bagażnika | 670 l/1802 l przy złożonych tylnych siedzeniach |
Cena | od 222 tys. 900 zł |
Ogólnie rzecz biorąc, zaskakuje niewysoka maksymalna moc ładowania, przeciętny zasięg i umiarkowane osiągi – zwłaszcza w odniesieniu do ceny. Sorry, GAC, za kwotę ponad 220 tys. zł można kupić podobnego XPenga oferującego lepsze osiągi i ładowanie mocą 450 kW. Ok, Xpeng G6 jest ciut mniejszy, ale technicznie jest nieporównywalnie bardziej zaawansowany technicznie. W tej cenie można kupić Teslę Y, jest też bogaty wybór samochodów europejskich marek o lepszym dizajnie, nie gorszych parametrach i z siecią warsztatów w całej Europie.
Hej, GAC, czy jest coś, o czym nie wiem? Jeden powód, by wybrać samochód GAC zamiast czegoś innego?
Chiński GAC w Polsce. Reasumując...
Nie będę zachwycał się tymi samochodami jak niektórzy koledzy z branży – tak za bardzo to nie ma czym – biorąc pod uwagę cenę. Widać wyraźnie, że Chińczycy doszli już do ściany w kwestii cen – bardzo by chcieli szturmem zdobyć nasz rynek, ale nie stać ich nawet na zachęcająco niskie ceny na start. To mnie nie dziwi – GAC należy do koncernów, który za różne "zasługi" w Europie podpada pod szczególnie wysokie cła.
Co do gwarancji, to cóż... nikt ci tyle nie da, ile Chińczyk obieca. O ile wiem, 8-letnia gwarancja w Europie jest dłuższa niż ta, którą marka oferuje swoim klientom w Chinach. Nie jestem pewien, czy taka oferta zagwarantuje odpowiedni sukces sprzedażowy oraz ekonomiczne uzasadnienie dla dłuższej obecności marki w Polsce. To oczywiście tylko moja opinia.
Natomiast w Chinach marka ma bogatą i atrakcyjną ofertę, produkuje też sportowe i naprawdę luksusowe samochody. Z różnych względów u nas ich nie zobaczymy.