- CANARD rozbudowuje system urządzeń automatycznie wykrywających wykroczenia
- Właśnie rusza kolejny odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A4
- To pierwszy z 43 nowych zestawów tego typu
- Wkrótce system wzbogaci się w sumie o ponad 120 urządzeń pomiarowych, w tym fotoradarów
CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym) właśnie wzbogacił się o kolejne urządzenie do odcinkowego pomiaru prędkości na autostradzie A4 – zamontowano je pomiędzy węzłami Kąty Wrocławskie i Pietrzykowice. Dla samochodów osobowych obowiązuje tu limit 110 km na godz., natomiast dla ciężarówek – 80 km na godz.
To już kolejny fragment tej trasy objęty kontrolą średniej prędkości. Wcześniej pomiary prowadzono między węzłami Kostomłoty a Kąty Wrocławskie, gdzie tylko w pierwszej połowie roku odnotowano 24,6 tys. przypadków przekroczenia prędkości. To wyjątkowo dużo. W tym samym okresie wszystkie 71 systemy OPP (odcinkowych pomiarów prędkości) zarejestrowały łącznie niecałe 264 tys. wykroczeń.
Jak działa odcinkowy pomiar prędkości?
Odcinkowy pomiar prędkości składa się z systemu kamer rozpoznających i rejestrujących numery rejestracyjne pojazdów wjeżdżających na drogę objętą pomiarem prędkości. Kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt km dalej, na końcu odcinka pomiarowego, kolejny zestaw kamer odczytuje numery rejestracyjne przejeżdżających samochodów. Jeśli średnia prędkość pojazdu na docinku jest większa od dozwolonej, system automatycznie wysyła zgłoszenie do CANARD, a właściciel pojazdu może spodziewać się pisma wzywającego do wskazanie kierującego bądź przyjęcia mandatu.
Zarówno wjazd na odcinek pomiarowy jak i jego koniec są oznakowane, choć obowiązujący na danym odcinku limit prędkości nie jest przypominany za pomocą znaków.
Urządzenia rejestrujące uwzględniają margines błędu kierowcy do 10 km na godz. powyżej limitu – dokładnie tak jak w przypadku fotoradarów. Według informacji GITD (Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego średnie przekroczenie prędkości wynosi 21 km na godz., a niespełna 2 proc. kierowców przekracza dozwoloną prędkość o ponad 50 km na godz.
Tam, gdzie jest odcinkowy pomiar prędkości, jedzie się – statystycznie – wolniej
Według analiz, głównym czynnikiem wpływającym na liczbę wykroczeń jest natężenie ruchu. W miejscach objętych nadzorem OPP kierowcy wyraźnie zmieniają swoje zachowanie — większość z nich zwalnia, co przekłada się na spadek liczby wypadków. Średnio mniej niż dwóch na stu kierujących przekracza dozwoloną prędkość. System pełni także funkcję prewencyjną, ponieważ każda lokalizacja OPP jest oznaczona odpowiednim znakiem drogowym informującym o pomiarze. Szkoda tylko, że wprowadzając oznakowanie odcinkowych pomiarów prędkości, zrezygnowano z wyraźnego oznakowania odcinka zawierającego przypomnienie o dopuszczalnej prędkości. Miało to wyglądać tak:
Nowe inwestycje i rozbudowa systemu automatycznej kontroli prędkości
Obecnie CANARD dysponuje łącznie 72 urządzeniami do odcinkowego pomiaru prędkości. Po zakończeniu instalacji kolejnych 42 systemów, nadzór obejmie około 650 km dróg. Koszt montażu wszystkich nowych urządzeń wyniesie blisko 83,5 mln zł. Miejsca instalacji wybrano we współpracy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz policją. Są to lokalizacje, gdzie – zdaniem organów ścigania oraz GDDKiA – nadmierna prędkość stanowi realne zagrożenie dla bezpieczeństwa i konieczne było wprowadzenie automatycznej kontroli.
Nie tylko odcinkowych pomiarów prędkości będzie więcej
Do połowy przyszłego roku liczba urządzeń CANARD wzrośnie łącznie o 128. W planach jest montaż 70 nowych fotoradarów, kolejnych 42 systemów odcinkowego pomiaru prędkości, 10 systemów rejestrujących wjazd na czerwonym świetle na skrzyżowaniach oraz 5 systemów monitorujących przejazdy kolejowo-drogowe pod kątem wjazdu na czerwonym świetle. W sumie automatyczny nadzór nad ruchem drogowym będzie prowadzony przez blisko 730 urządzeń.
