Auto Świat Klasyki Mercedes Gullwing i 65 klasyków pod młotek. Aukcja COYS

Od środy do niedzieli (15-19 kwietnia 2015 r.) w Essen odbędzie się największy na świecie salon klasycznej motoryzacji – Techno Classica Essen 2015.

Od kilku już lat przy okazji salonu brytyjski dom aukcyjny COYS przeprowadza aukcje zabytkowych pojazdów.

Tym razem pod młotek pójdzie 66 zabytkowych samochodów i jeden motocykl – Anzani z 1922 roku.

Wystawione na aukcję samochody to przede wszystkim brytyjskie i europejskie auta sportowe.

Gwiazdą aukcji, której licytacja wzbudzi na pewno wielkie emocje, jest Mercedes 300 SL Gullwing (z charakterystycznymi unoszonymi drzwiami).

Gullwingi w ostatnich latach mocno zdrożały, ich ceny przekraczają milion euro. Mimo tak wysokiej ceny są nadal bardzo poszukiwane przez bogatych kolekcjonerów.

Wystawiony w Essen Gullwing to auto z 1955 roku. Jest w doskonałym stanie, przeszedł gruntowną odbudowę w Classic Center Mercedesa w Stuttgarcie, ma też piękną kartę historyczną – dwukrotnie brał udział w słynnym wyścigu Mille Miglia na trasie Brescia-Rzym-Brescia o długości tysiąca mil (1600 km).

Organizatorzy aukcji szacują, że Gullwing pójdzie pod młotek za sumę od 900 tys. do 1,2 miliona euro. Jak na auto w tak dobrym stanie i na dodatek z udokumentowaną historią – cena jest uzasadniona.

Na aukcji w Essen pojawi się też „bliźniak" Gullwinga, czyli model 190 SL. Z wyglądu jest bardzo podobny do 300 SL, jednak pod maską 190-tki pracuje znacznie słabszy, 4-cylindrowy silnik o pojemności 1,9 litra i mocy 105 KM (w Gullwingu 3-litrowy motor ma moc 220 KM).

Mercedes 190 SL w ostatnich latach stał się bardzo modny, a to z kolei wpłynęłó na szybki wzrost jego ceny. Egzemplarze w dobrym stanie, po restauracji wyceniane są na ponad 100 tys. euro.

190-tka wystawiona pod młotek w Essen to model z 1960 roku, gruntownie odrestaurowany, z nowym lakierem i tapicerką. Szacunkowa cena to 130-150 tys. euro.

Znacznie wyższą cenę będzie musiał zapłacić kolekcjoner, który zechce wylicytować wystawiane na aukcji COYS-a Porsche 959.

Wystawiony egzemplarz pochodzi z 1988 roku, ma silnik 3.0 o mocy 450 KM. Na liczniku mały, udokumntowany przebieg – 75 tys. km.

Porsche 959 są bardzo poszukiwane przez kolekcjonerów, egzemplarze w dobrym stanie wyceniane są na co najmniej pół miliona euro.

W cenie podobnej do Mercedesa 190 SL (130-150 tys. euro) wystawiony jest Jaguar E-Type roadster z 1962 roku. To według wielu kolekcjonerów jedno z najładniejszych klasycznych aut na świecie.

Jaguer E-Type jest nie tylko piękny, lecz także ma walory sportowe – silnik 3,8 litra pozwala rozpędzić to auto do 150 mil na godzinę.

A teraz propozycja dla amatorów brytyjskiej elegancji – Rolls-Royce Silver Cloud cabrio z 1960 roku. To jeden z najbardziej eleganckich R-R, jakie zbudowano po II wojnie światowej.

Jego dodatkową zaletą jest kierownica po prawej stronie – takich modeli zbudowano tylko 75 w tej serii. W środku skóra i prawdziwe drewno. Komfort jazdy nieosiągalny w innych samochodach, a do tego ogromny prestiż. To wszystko do wylicytowania za 240-300 tys. euro.

Kolekcjonerzy aut sportowych na pewno będą zażarcie licytować Ferrari Dino 246 GT z 1972 roku. Auto jest jak nowe – na liczniku ma zaledwie 34 tys. mil.

Dino to model nazwany tak po śmierci syna Ferrari – Alfredino, który zmarł w wieku 24 lat.

Szacowana cena Ferrari Dino to 285-350 tys. euro.

Kolejny sportowy rarytas na aukcji COYS-a to BMW M1 z 1980 roku. Auto ma na liczniku zaledwie 1650 km! Dlaczego tak mały przebieg? W 1980 roku sprzedane zostało do prywatnego muzeum w Niemczech, gdzie przebywało do 1999 roku. Potem trafiło do kolekcjonera w Hiszpanii.

Za prawie nowe BMW M1 organizatorzy aukcji spodziewają się ceny 275-350 tys. euro.

I jeszcxze jedna ciekawa sportowa oferta – Maserrati Ghibli 4,9 SS Spyder z 1971 roku.

Auto w znakomitym stanie z udokumentowaną historią i wszelkimi rachunkami. Przewidywana cena to 250-300 tys. euro.

Amatorzy przedwojennych aut sportowych na pewno zwrócą uwagę na Bentleya 3,5 litre cabrio z 1934 roku. Mimo 81 lat Bentley ma na liczniku zaledwie 75 tys. mil. Kilka lat temu auto przeszło gruntowny remont, który kosztował 53 tys. funtów. Do kupienia za 250-300 tys. euro.

A oto galeria opisanych aut. Oprócz nich wystawionych jest kilka Porsche 911, Lotus, MG z lat 50. XX wieku, Astony Martiny, Jaguary Alfy Romeo, Fordy, a nawet radziecki ZIŁ 114. Emocji nie zabraknie.

Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków