Są takie kraje, które w celach turystycznych odwiedzamy rzadziej, niż by na to zasługiwały. Na przykład Niemcy. Za Odrą można napić się piwa, zjeść kiełbaskę, pojeździć po dobrych drogach oraz nacieszyć się porządkiem (czasem wręcz przesadnym) i widokiem ludzi w skórzanych spodenkach.
Ale żeby na urlop? No właśnie. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że u naszych sąsiadów jest mnóstwo malowniczych zakątków i cennych zabytków architektury, a także galerii i muzeów, wśród których prawdziwe perełki znajdą dla siebie fani motoryzacji.
Wszystko zaczęło się przecież w Niemczech!
Choć pierwsze pojazdy silnikowe (napędzane parą) budowano już pod koniec XVIII wieku we Francji, to dopiero Carl Benz i Gottlieb Daimler zastosowali w swych maszynach silniki spalinowe. Początkowo miały one dwa (Reitwagen Daimlera z 1885 r.), potem trzy (Patentwagen Nummer 1 Benza z tego samego roku), a od 1886 r. cztery koła.
Wtedy Daimler ukończył prace nad karetą motorową (niem. Motorkutsche). Przez 125 lat maszyny zwane dziś samochodami zmieniły się nie do poznania, a wraz z nimi – ludzie i ich obyczaje. Proponujemy wam więc fascynującą podróż w czasie, z autami w roli głównej.
Żeby ją odbyć, będziemy musieli pokonać blisko 700 km – i to po samych Niemczech. Oczywiście, każda z prezentowanych ekspozycji nawet z osobna robi duże wrażenie (wszystkie otwarto lub zmodernizowano niedawno), jednak by móc w pełni prześledzić ewolucję przemysłu motoryzacyjnego, naprawdę warto zobaczyć wszystkie.
Zaczęliśmy od Monachium i wybudowanego kosztem pół miliarda euro Świata BMW
Oprócz muzeum mieści się tam również ekspozycja obecnie oferowanych modeli tej marki, a także specjalnie wydzielona strefa, w której szczęśliwi nabywcy mogą odebrać zakupione auto. T
o mało znany u nas zwyczaj, w Niemczech natomiast bardzo popularny: za dowiezienie auta z fabryki do dilera z reguły płaci kupujący. Wiele osób decyduje się więc na odbiór bezpośrednio u producenta. Wrażenia – niezapomniane!
Następnym przystankiem był Stuttgart, miasto nie tak duże i gwarne jak Monachium
Swoją siedzibę ma tu aż dwóch potentatów motoryzacyjnych: Mercedes i Porsche. Obie marki proponują odwiedzającym niezwykle bogate wystawy, jednak o nieco odmiennym charakterze. W Zuffenhausen lepiej odnajdą się fani sportu, dziedziny, w której Porsche specjalizuje się od lat. Miłośnicy historii bardziej zadowoleni będą z wizyty w Muzeum Mercedesa.
120-tysięczny Wolfsburg to dość nietypowe miasto, założone w 1938 r. wyłącznie na potrzeby miejscowej fabryki Volkswagena. Zabytków architektury tu nie znajdziemy, ale za to możemy spędzić niezapomniany dzień w Autostadt (dosłownie: samochodowe miasto). Volkswagen udostępnia zwiedzającym linię produkcyjną najnowszej generacji Golfa i Golfa Plus.
W każdym z muzeów możemy liczyć na różne dodatkowe atrakcje, np. prezentacje multimedialne czy przejażdżkę symulatorem auta wyścigowego.