Nisko schodzący przedni zderzak, szerokie nadkola i ogromny spoiler na tylnej klapie. Na pytanie kim jesteś? Mercedes Evo II odpowiedziałby bez wahania: samochodem wyścigowym. My to potwierdzamy!
Ten Mercedes nie tylko wygląda niebezpiecznie, on faktycznie taki jest, tylne skrzydło dodatkowo podkreśla jego naturę. 235 KM, twarde zawieszenie i niewielki prześwit - to auto zostało stworzone z myślą o poruszaniu się po torze. Mercedes musiał wyprodukować 500 takich aut, by uzyskać homologację umożliwiająca udział w wyścigach.
Ten prezentowany posiada numer 476, to jedna z ostatnich sztuk tego modelu. Jego cena na niemieckim rynku w latach 90. wynosiła 109 440 marek, za sportowe auto od konkurencji w większości przypadków trzeba było zapłacić połowę tej kwoty!
Evo II było zupełnie innym samochodem niż te oferowane przez konkurentów. Dziś osoby, które go kupiły w okresie jego produkcji, nie żałują. Ceny idealnych egzemplarzy dochodzą do 200 000 zł.
Skórzane fotele Recaro dobrze podtrzymują ciało kierowcy w zakrętach. Kierownica i gałka skrzyni biegów są rewelacyjne, niczym szyte na miarę rękawiczki. Odpalmy, czterocylidrowiec burczy, nadwozie auta delikatnie drga w rytmie pracy silnika.
Wrzucamy pierwszy bieg, pociągając lewarek do siebie i do tyłu. Takie rozwiązanie jest typowe dla samochodów wyścigowych, zapewnia ono szybsze zmiany biegów podczas ostrej jazdy po torze drugi, trzeci, czwarty i piąty – drogi prowadzenia drążka są krótkie. To wspaniałe uczucie! Pozostała cześć kokpitu jest niczym przeniesiona ze zwykłej 190tki.
We wnętrzu dominują materiały najwyższej jakości. O wyjątkowości świadczą dodatkowe wskaźniki umieszczone w dolnej konsoli centralnej. To całkiem niewiele jak na bardzo drogi egzemplarz. Tu liczą się szczegóły – na gałce dźwigni zmiany biegów znajdziemy czerwony napis 476 łamane na 500. 190 Evo zdecydowanie bardziej wyróżnia się nadwoziem niż wnętrzem. Prostota i elegancja panująca w środku auta ułatwia skupienie się kierowcy na tym co najważniejsze – na prowadzeniu.
Mercedes został perfekcyjne zestrojony, z zegarmistrzowską precyzją. Silnik chętnie wkręca się do 7 000 obr./min., biegi wchodzą bezproblemowo, a zawieszenie pewnie utrzymuje samochód w szybko pokonywanych zakrętach.
Gwiazda cały czas zachowuje spokój, ostre hamowanie i szybkie zmiany kierunku jazdy nie robią na nim wrażenia. Jego środowisko naturalne to tor, ale dojechanie do niego nie sprawia mu problemu. Trzeba tylko pamiętać, że zawieszenie nie zapewni nam komfortu podróżowania, a nisko osadzony spoiler przedniego zderzaka może zawadzić o wystającą z powierzchni drogi studzienkę. To rasowy sportowiec i tą funkcję spełnia wzorowo.
Dane techniczne:
silnik: 4-cylindrowy, rzędowy
pojemność: 2463 cm3
ilość zaworów na cylinder: 4
napęd rozrządu: łańcuch
maksymalna moc: 235 KM przy 7 200 obr./min.
maksymalny moment obrotowy: 245 Nm przy 5 000 obr./min
.prędkość maksymalna 250 km/h
ilość biegów: 5
napęd: na tylną oś (szpera)
hamulce: przód i tył tarcze
ogumienie: (prezentowany egzemplarz) 215/40, 245/35 ZR 18
felgi: 8,5 x 18 cali
pojemność zbiornika paliwa: 70 litrów
przyśpieszenie od 0 do 100 km/h: 7,6 sekundy
przyśpieszenie na 4 biegu od 60 do 100 km/h 9,3 sekund
ydroga hamowania ze 100 km/h: 40,1 m
masa własna: 1436 kg
rozłożenie mas przód/tył: 53/47 %
średnie zużycie paliwa: 13,5 litra
zasięg: 520 km
Cena: około 80 000 zł
Galeria zdjęć
1/10 Poszerzenia i regulowany przedni spoiler. Nie pozostawiają wątpliwości, jego rewir to ostre zakręty.
2/10 Przedni spoiler i tylne skrzydło nie zostały zainstalowane na pokaz. Zestaw aerodynamiczny dba o odpowiednie dociśnięcie auta do asfaltu.
3/10 Mercedes 190 Evo II posiada jednostkę napędową przygotowaną przez Coswortha.
4/10 Zawieszenie trzyma pewnie Evo II w ostrych zakrętach, a jego mocne hamulce ułatwiają szybie wytracanie prędkości przed zakrętami.
5/10 Mercedes 190 E 2.3 – 16 Evo II został wyprodukowany w ilości 500 egzemplarzy.
6/10 18 calowe koła Carlssona nie należą do wyposażenia tej wersji, oryginalne felgi miały rozmiar 17 cali i sześć ramion.
7/10 Kierownica i skrzynia biegów leżą idealnie w dłoniach, ale we wnętrzu panuje bardziej luksusowy klimat niż sportowy.
8/10 Fotele są wygodne i dobrze podtrzymują ciało kierowcy w zakrętach. Pomimo iż są niezłe daleko im do kubełkowych, gdy chcemy jeździć 190 po torze warto założyć takie siedzenia.
9/10 Jedynka wrzucana do tyłu to typowe rozwiązanie dla aut sportowych. Na gałce dźwigni zmiany biegów znajduje się oznaczenie 476 / 500 informujące, z którym egzemplarzem limitowanej 190 mamy do czynienia.
10/10 2.5 litra pojemności, 235 KM i rewelacyjny dźwięk silnika przy 7 000 obr./min.
