W fabryce Fiat Auto Poland w Tychach rozpoczął się już próbny montaż nowego Ypsilona, a produkcja seryjna pełną parą wystartuje w ciągu najbliższych tygodni. Rocznie tyskie zakłady ma opuszczać nawet 120 tys. sztuk małej Lancii i będzie to z pewnością najważniejszy model w gamie włoskiej marki, z którym wiązane są bardzo duże nadzieje.
Auto zostało zaprojektowane na zmodyfikowanej platformie Fiata Pandy i ma długość 384 cm, szerokość 167 cm i wysokość 151 cm, co oznacza, że w porównaniu z poprzednikiem jest dłuższe o 3 cm, węższe o 3,4 cm i o 2 cm niższe. Nieznacznie powiększono też rozstaw osi. Co ważne, czwarta generacja Ypsilona będzie oferowana tylko w wersji 5-drzwiowej (klamki tylnych drzwi ukryte są w słupkach C).
Nadwozie zyskało bardziej dynamiczny styl i może się podobać. Widoczny z przodu duży chromowany grill to charakterystyczny element nowej linii produktów marki. Wnętrze zyskało nie tylko pod względem przestronności (po raz pierwszy zastosowano w nim zajmujące mniej miejsca siedzenia o specjalnej konstrukcji), lecz także materiały wykończeniowe godne klasy premium.
Z elementów wyposażenia warto wymienić m.in.: półautomatyczny system Magic Parking, umożliwiający samodzielne zaparkowanie auta na miejscu o długości 4,6 m (zapas tylko 80 cm), Blue&Me TomTom LIVE – teleinformatyczny układ pozwalający kierowcy poprzez duży ekran dotykowy zarządzać telefonem, nawigacją i multimediami (w tym korzystać z wyszukiwarki Google) – otwierany szklany dach (0,64 m2), automatyczną klimatyzację oraz tapicerki ze skóry i alcantary.
Gama jednostek napędowych Ypsilona obejmie silniki benzynowe 1.2 8V o mocy 69 KM i 0.9 Twin Air o mocy 85 KM oraz 95-konnego diesla 1.3 Multijet II. Ofertę uzupełni motor 1.2 bi-fuel, fabrycznie przystosowany do zasilania benzyną i gazem. Wszystkie silniki wyposażone będą standardowo w system start-stop.Sprzedaż modelu rozpocznie się na głównych rynkach europejskich latem, zaś we wrześniu – w Wielkiej Brytanii i Irlandii, gdzie auto dostępne będzie jako Chrysler.
Współpraca z Amerykanami nabierze szczególnego znaczenia pod koniec tego roku, kiedy to do salonów włoskiej firmy trafią Chryslery z logo Lancii. To efekt sojuszu zawartego między Fiatem i koncernem z USA latem ub. roku, na mocy którego całkowicie zmieniono strategię działania ich poszczególnych marek na Starym Kontynencie. Dzięki temu najnowsza generacja Chryslera 300C będzie sprzedawana jako Lancia Thema, a Grand Voyager zastąpi cieszącą się niewielkim zainteresowaniem Phedrę. Włosi liczą na to, że taki zabieg umocni wizerunek marki i pozytywnie wpłynie na wolumen sprzedaży.
Nowej Themie przypadnie rola flagowej limuzyny koncernu. Od października model oferowany będzie w trzech wersjach silnikowych: dwóch wysokoprężnych 3.0 V6 (konstrukcja VW Motori) w wariantach 190 i 224 KM oraz topowej, benzynowej odmianie 3.6 V6 (jednostka Chryslera z serii Pentastar) o mocy 292 KM. Diesle seryjnie współpracować będą z 5-biegowymi skrzyniami automatycznymi, natomiast benzyniak – z przekładnią 8-stopniową. Lancia liczy na sprzedaż w Europie na poziomie 10-15 tys. sztuk rocznie.
Na brak zainteresowania nie powinien narzekać nowy Grand Voyager. Model w klasie rodzinnych vanów ma ugruntowaną pozycję, a wersja dopieszczona przez Lancię zyska dodatkowo cechy typowe dla segmentu premium. Auto dostępne będzie z silnikiem benzynowym 3.6/283 KM lub dieslem 2.8/163 KM.
Na tym nie koniec włoskich wcieleń Chryslera. Rozważane jest bowiem wprowadzenie na rynki Europy modelu 200 pod nazwą Flavia – koncepty w wersjach sedan i cabrio będą miały swoje premiery w Genewie.