Dramatyczne losy triumfu w klasyfikacji generalnej pucharu Honda CBR125R Cup rozstrzygnęły się dopiero na mecie ostatniego wyścigu w tym sezonie.

Przed weekendem Przemysław Piastowski mógł pochwalić się zaledwie ośmiopunktową przewagą w klasyfikacji generalnej, jednak w sobotę stopniała ona do jedynie trzech punktów po dominującym zwycięstwie drugiego w tabeli Wojciecha Wróbla.

Choć sobotnie podium uzupełnił lider tabeli po dwóch pierwszych rundach, Martin Borkowski, zarówno on, jak i zwycięzca pierwszego wyścigu sezonu, Marcin Matysiak, który tym razem nie dojechał do mety, stracili już szanse na zwycięstwo w całym pucharze.

Niedziela okazała się więc pojedynkiem dwóch głównych aktorów, a losy zwycięstwa w całym serialu rozstrzygnęły się dopiero na mecie, na którą Piastowski wpadł zaledwie 0,033 sekundy przed Wróblem. Tym razem podium uzupełnił Mateusz Miziołek, który walkę o swoje pierwsze w tym roku pudło wygrał z Marcinem Matysiakiem o jedyne 0,005 sekundy.

Sobotni wyścig w roli VIPa, tuż za pierwszą trójką ukończyła była zawodniczka CBR125R i najszybsza Polka, Monika Jaworska, zaś w niedzielę na szóstej pozycji finiszował znany bokser Przemek Saleta, który zaledwie kilkanaście godzin wcześniej stoczył w Łodzi zwycięską, ostatnią profesjonalną walkę w swojej karierze.

Ostatecznie 17-letni, pochodzący spod bydgoskiego Zamościa, Przemysław Piastowski, dla którego był to trzeci sezon w CBR125R Cup, wygrał tegoroczną edycję pucharu z przewagą zaledwie siedmiu punktów nad 18-letnim Wojciechem Wróblem z Bestwinki, podczas gdy trzecie miejsce w tabeli zapewnił sobie 19-letni Martin Borkowski z Orchowa.

Wielce oczekiwany pojedynek o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej pucharu Hornet Cup nie doszedł w Poznaniu do skutku i to z bardzo nietypowego powodu... tuż przed weekendem drugi w tabeli, Kamil Streżyński, został ojcem i z oczywistych względów pozostał w rodzinnej Warszawie.

Rozgrywane przy zmiennej pogodzie kwalifikacje padły łupem Tomasza Wardaka, jednak w samych wyścigach lider tabeli, Krzysztof Depta, nie dał rywalom najmniejszych szans, oba pojedynki wygrywając z przewagą ośmiu sekund nad Rafałem Mazurkiewiczem i właśnie Wardakiem, który w niedzielę tylko o włos wyprzedził Roberta Frysiaka  w walce o trzecie miejsce.

Dosiadając motocykla VIP'owskiego, w sobotę jako pierwszy na metę, choć poza klasyfikacją, wpadł były Mistrz Polski, Ireneusz Sikora, zaś w niedzielę, na trzeciej pozycji finiszował tegoroczny Wicemistrz Polski klasy Supersport, Daniel Bukowski.

Po wygraniu aż pięciu z sześciu tegorocznych wyścigów, do swojego ubiegłorocznego triumfu w CBR125R Cup, Krzysztof Depta dołożył w Poznaniu także zwycięstwo w Hornet Cup. Opuszczenie dwóch wyścigów sprawiło, że Streżyński spadł na czwarte miejsce w tabeli, zaś na odpowiednio na drugim i trzecim miejscu w generalce, tegoroczną rywalizację zakończyli Rafał Mazurkiewicz i Tomasz Wardak.