Obecnie polityka Mercedesa w stosunku do tego modelu wygląda podobnie, ale o tym później.

Samochód z dużym potencjałem

Ze sprzedażą Sprintera LGT duże nadzieje wiążą lokalni przedstawiciele niemieckiej marki. Wśród klienteli upatrują firmy, których pojazdy są eksploatowane w miastach, choć dobrze rozwinięta sieć stacji tankowania LPG pozwala z powodzeniem używać wersji LGT także w eksploatacji pozamiejskiej.

Duży zbiornik paliwa o pojemności użytkowej 72 l pozwala (w zależności od warunków) na przejechanie nawet ponad 300 km. Przy wykorzystaniu obu paliw (LPG + benzyna) zasięg pojazdu wynosi 1200 km (zbiornik benzyny ma pojemność 100 l). To jednak czysta teoria ponieważ nikt świadomie nie będzie użytkował tego samochodu z wykorzystaniem benzyny.

DMC tylko 3,5 t

Sprinter LGT o dopuszczalnej masie całkowitej 3,5 t jest z jednej strony bardzo atrakcyjny ponieważ nie wymaga od kierowcy prawa jazdy kategorii C, kierujący nie podlega ustawie o czasie pracy kierowców (samochód nie ma tachografu), jednak jego ładowność (o. 1200 - 1400 kg - w wersji furgon) jest raczej symboliczna. Nie jest to problem wyłącznie samochodu w wersji LGT, gazowy układ zasilania (wraz z paliwem) zwiększa masę samochodu raptem o 100 kg, lecz bolączka wszystkich pojazdów o niskiej DMC, które są raczej dedykowane do przewożenia ładunków przestrzennych.

Porównując np. to samo podwozie z zabudową kontenerową (rozstaw osi 4325 mm) w wersji LGT i NGT, okazuje się, że model zasilany gazem ziemnym oferuje jeszcze mniejszą ładowność, ograniczoną o 300 kg przez gazowy układ zasilania (głównie grubościenne stalowe butle). Przy masie własnej podwozia 2025 kg i zastosowaniu takiej samej zabudowy, której masa wynosi 813 kg, ładowność porównywalnego auta z zabudową kontenerową w wersji NGT będzie wynosić 662 kg, czyli mniej niż w wersji LGT o blisko 200 kg.

Samochód którego nie ma

Obok wersji dieslowskich i benzynowych w cenniku zamieszczonym na stronie internetowej Mercedesa znalazła się tylko jedna z gazowych wersji Sprintera (NGT). Takie postępowanie importera trochę dziwi. W cenniku znajduje się samochód z silnikiem zasilanym gazem ziemnym, który można zatankować na 30 stacjach w kraju, a wersja LGT, którego zbiornik można napełnić gazem w blisko 6000 obiektów jest nieobecna w cenniku.

Dyskryminacja modelu zasilanego LPG jest tym bardziej dziwna gdy porówna się go z wersją NGT. Biorąc pod uwagę ceny obu gazowych Sprinterów (NGT i LGT) okazuje się, że wersja na gaz ziemny jest droższa od zasilanej LPG o 20172 zł (brutto). Koszty eksploatacji samochodów związane z paliwem są porównywalne. Przy zużyciu paliwa samochodu NGT 13,8 m3/100 km i porównaniu go ze zużyciem modelu LGT 15,2 l/100 km okazuje się, że przy cenach obu paliw (3 zł/m3 CNG i 2,76 zł/l LPG) eksploatacja Sprintera napędzanego gazem ziemnym jest tańsza o 55 gr na 100 km w stosunku do Sprintera napędzanego LPG. Zatem różnica w cenie porównywalnych samochodów (20172 zł) zwróci się po 3,7 mln km. Wyliczenia te nie wymagają chyba komentarza.

Podsumowanie

Brak wersji LGT w cenniku w świetle przedstawionych powyżej faktów świadczy o tym, że niestety centrala Mercedesa traktuje ten samochód niezbyt poważnie. Tylko handlowcy wiedzą, że cenę wersji LGT można uzyskać dodając 5300 zł do podanej w cenniku kwoty jaką trzeba zapłacić za wersję benzynową (316). Z czego wynika taka polityka firmy nie wiemy, może to brak polityki.

Oficjalnie Mercedes uznaje wersję LGT jako wyposażenie dodatkowe samochodu w odmianie benzynowej, a w cennikach nie podaje się przecież jego cen. W ten sam sposób można potraktować model NGT, który też bazuje na wersji benzynowej. Mamy nadzieję, że to zwykłe niedopatrzenie i wersja LGT pojawi się jako samodzielny model, tym bardziej, że duży potencjał tkwiący w tym samochodzie dostrzegają lokalni przedstawiciele Mercedesa.

Piotr Złoty/gazeo.pl

Motointegrator - warsztat Foto: Onet
Motointegrator - warsztat