Wygląda jakby przeszedł kurację odchudzającą. Masywna sylwetka poprzednika została zastąpiona większą dawką elegancji, dzięki czemu Conti stał się bardziej angielski niż niemiecki. Widać wyraźną inspirację pięknym konceptem EXP 10 Speed 6, który zachwycił publiczność kilka lat temu choćby podczas konkursu elegancji na jeziorem Como.
Wyraźnie zmieniły się proporcje. Nowy Conti jest dłuższy i niższy od poprzednika. Przednia oś została przesunięta o 13,5 cm do przodu dzięki czemu można było wydłużyć maskę i obniżyć nos. Ale poza estetyką zmieni się również rozłożenie masy, a tym samym prowadzenie. Można się spodziewać, że nowa generacją nie będzie już masywnym taranem jak poprzednik. Z pewnością zyska charakter samochodu tylnonapędowego, z czego będą bez dwóch zdań zadowoleni kierowcy.
Rozstaw osi zwiększył się o 11 cm, a cały samochód jest szerszy o 2,5 cm. Continental GT bazuje na platformie MSB Porsche Panamery, która umożliwia skorzystanie z 48-voltowej instalacji elektrycznej. Niemiej jednak Bentley zapewnia, że nowy Continental GT w 82 procentach bazuje na częściach dedykowanych tylko do tego modelu. W wersji W12 będzie o 85 kg lżejszy od poprzednika. Ale mimo smukłej sylwetki wciąż masa sięga 2250 kg.
Najpierw na rynku pojawi się wersja z silnikiem 6.0 W12, który po raz pierwszy będzie współpracował z 8-biegową dwusprzęgłową skrzynią. Kierowca będzie miał do dyspozycji 635 KM i 900 Nm. Pierwszą setkę Conti GT osiągnie po 3,7 s i maksymalnie może popędzić 333 km/h.
Dzięki 48-woltowej instalacji elektrycznej poprawiono działanie zawieszenia. Elektronicznie sterowane stabilizatory, amortyzatory i miechy powietrzne są szybsze i skuteczniejsze w działaniu. Dzięki temu udało się jednocześnie podnieść komfort jazdy i poprawić stabilność podczas szybkiej jazdy.
Do najwyższej jakości wnętrz ta marka zdążyła nas już przyzwyczaić. W najnowszym modelu pojawią się więc naturalne materiały uformowane w wysmakowanym stylu. W klasycznie pięknym wnętrzu nie zabraknie najnowocześniejszych rozwiązań, jak choćby elektroniczny zestaw wskaźników oraz obrzydliwie bogatego wyposażenia.
Produkcja rusza jeszcze w tym roku, ale pierwsze samochody pojawią się w salonach dopiero na wiosnę 2018. Nie ma jeszcze oficjalnych informacji na temat ceny, ale można się spodziewać, że nowe wcielenie Continentala GT będzie nieznacznie droższe od poprzednika.