Proszę opowiedzieć mi coś o historii firmy Aponia…
[Hubert Plichta] Aponia jest firmą czeską, która powstała w 1994 roku, jako Aponia Software. Na początku zajmowała się tylko produkcją programów tłumaczących. W 2006 roku rozpoczęła również produkcję map nienawigowalnych, z którymi można się było jednak swobodnie poruszać. W 2007 w Warszawie założyliśmy jej siostrzaną firmę - Aponia Solutions i zaczęliśmy sprzedaż produktu nawigacyjnego Be-on-road, który powstał pod koniec 2005 roku. Od tamtej pory cały czas pracujemy nad jego udoskonalaniem. Poza Polską, zaczęliśmy już sprzedaż w Rosji, Austrii i Czechach oczywiście. Cały czas poszerzamy rynek zbytu.
Firma jest obecna od zeszłego roku w Polsce. Jak ocenia Pan rozwój firmy?
[HP] Cały czas rozszerzamy sprzedaż, w tej chwili jesteśmy już obecni na rynkach kilku państw w Europie. Przygotowujemy produkt na kraje arabskie i prawdopodobnie w tym tygodniu zakończą się prace z tym związane. Powstała już wersja beta tego produktu. Ponadto pracujemy nad Ameryką Północną i przymierzamy się do stworzenia map Azji i Afryki. Przygotowujemy produkty nie tylko dla Polaków, którzy podróżują w dalekie regiony świata, ale również dla mieszkańców tamtych krajów. Z kolei jeżeli chodzi o samą Polskę, to zaczęliśmy już sprzedaż z najmocniejszymi firmami dystrybucyjnymi. Przez dystrybutorów sprzedajemy wersję pudełkową, ale Be-on-road będzie się pokazywał niedługo również na urządzeniach.
Czy Be-on-road można będzie kupić z urządzeniem jeszcze w tym roku?
[HP] Jestem dobrej myśli i sądzę, że może się udać jeszcze na przełomie sierpnia i września
Jak Be-on-road przyjął się z Polsce?
[HP] W Polsce produkt na razie jest dostępny tylko w wersji pudełkowej. Myślę, że przyjął się bardzo dobrze, ale nie jest jeszcze znaną marką w naszym kraju. Cały czas nad tym pracujemy. Obecnie nasz produkt jest dostępny w największych sklepach internetowych typu Komputronik, Agito.pl, Infopolis, czy Navio.pl. Tych sklepów jest coraz więcej i liczba naszych Partnerów rośnie. Chociaż dzięki pudełkowej wersji Be-on-road chcemy tylkozaistnieć na rynku, stać się widoczni i rozpoznawalni dla kupujących. Cała nasza uwaga będzie się skupiać na sprzedaży Be-on-road producentom i importerom urządzeń. Dążymy do tego, by nasz program był w jak największej ilości sprzętu do nawigacji.
A jak Państwo się czują wśród konkurencji? AutoMapa, czy Mapa Map to nadal bardzo silne marki na polskim rynku…
[HP] Tak, ale czujemy się bardzo dobrze wśród nich. Są to dobre programy, w firmach pracują sympatyczni ludzie i żyjemy z nimi przyjaźnie. Rynek GPS ciągle rośnie i myślę, że dla każdego jest na nim miejsce. Be-on-road dzięki swojej doskonałej jakości będzie z pewnością zdobywał coraz więcej użytkowników. Do niedawna, było słabsze pokrycie w Polsce i dlatego też działania, równieżmarketingowe, w kraju nie były tak intensywne, jak mogłyby być. W tej chwili mamy już 100% pokrycia, dzięki temu zainteresowanie producentów urządzeń jest coraz większe. Mamy więc produkt, który jest w stanie konkurować i wygrywa testy z największymi firmami nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
Wspomniał Pan o krajach arabskich i Afryce. Kiedy możemy spodziewać się map tych rejonów w Polsce?
[HP] Prace nad tymi produktami cały czas trwają. Już skończyliśmy Be-on-road na kraje arabskie. Trwają obecnie ostatnie testy.
Jak wygląda komunikacja Państwa z użytkownikami Be-on-road? Czy zbieracie Państwo opinie osób, które korzystają z aplikacji?
[HP] Tak, stale komunikujemy się z użytkownikami. Jest to dosyć mozolna faza naszej działalności, gdyż dążymy do tego, aby przeczytać każdą informację zwrotną. O wiele łatwiej jest polegać na opiniach i uwagach osób, które na co dzień zajmują się testowaniem urządzeń. Takimi osobami są dziennikarze, to oni z jednej strony mają do czynienia z wieloma różnymi urządzeniami, a z drugiej strony, to przecieżdo gazet, do serwisów internetowych trafiają opinie użytkowników, które zbierają właśnie dziennikarze. Dlatego dążymy do jak najściślejszej współpracy z ekspertami z mediów. To jest dla nas bardzo ważne.
Jak często proponują Państwo aktualizacje map?
[HP] Średnio co dwa tygodnie powstaje nowa wersja naszego produktu. Be-on-road jest stale ulepszany i dodawane są nowe funkcje. Taka aktualizacja jest dostępna dla każdego zarejestrowanego użytkownika, czyli posiadającego legalną wersję naszego oprogramowania na naszej stronie internetowej i jest bezpłatna. Ale sama aktualizacja map nie następuje w ten sposób. Aktualizacja map jest płatna, bowiem wynika z opłat licencyjnych, jakie wnosimy do naszego dostawcy i żeby nie wprowadzać dużego zamieszania chcemy je udostępniać co sześć miesięcy.
Często u zagranicznych dostawców występują kłopoty z serwisem i w przypadku kłopotów z produktem użytkownik zostaje sam. Jak ta kwestia wygląda w przypadku Aponii?
[HP] U nas tego problemu nie ma, a ta sprawa jest rozwiązana. Taki użytkownik może napisać do nas, za pośrednictwem strony internetowej, bądź skontaktować się telefonicznie. W przyszłości planujemy uruchomić infolinię. Pomożemy każdemu, kto się do nas zgłosi.
Wiele firm stawia teraz na obecność na rynkach wschodnich, czy Państwo też się tam pojawią?
[HP] Rosja to nasz trzeci rynek zaraz po Czechach i Słowacji, tam już jesteśmy obecni. Wschodni rynek jest świetny i rzeczywiście wszyscy chcą na nim zaistnieć. My z kolei, jak będziemy mieli trochę szczęścia, a wszystko na to wskazuje, to wykażemy się największym udziałem w tym roku na rynku rosyjskim. Be-on-road jest tam obecny na urządzeniach Mio i GSmart - to taki ciekawy smartphone firmy Giga-Byte. Jest to bardzo rozwojowy produkt i będziemy razem z nim obecni również w innych krajach Europy.
A na koniec trochę prognoz,jak Pana zdaniem będzie zmieniać się oprogramowanie do nawigacji?
Nasz zespół stara się, aby Be-on-road pomagał w życiu codziennym. Już w tej chwili nasz program pomoże nie tylko znaleźć miejsce, do którego użytkownik chce się udać ale także poprowadzi do niego najkrótszą lub najszybszą trasą. Drogę można zaplanować przed wyruszeniem.
Be-on-road to już obecnie nie tylko program do nawigacji dla kierowców. Można się z nim poruszać w wielu miejscach przeznaczonych wyłącznie dla pieszych. Nawigacja dla kierowców do zakazu wjazdu. Za zakazem z Be-on-road można zwiedzać starówki wielu miast w Europie np. Wenecję, Paryż, Barcelonę i wiele innych. Wystarczy wziąć urządzenie do ręki i ruszyć.