Latem to nie przeszkadza, ale kiedy zrobi się chłodniej, od razu widać efekty - pierwsza chłodna noc może unieruchomić samochód. Problemów z brakiem elektrolitu nie muszą się obawiać tylko właściciele akumulatorów w pełni bezobsługowych. Ale nie każdy akumulator sprzedawany jako bezobsługowy rzeczywiście taki jest! Najwyższa więc pora, żeby sprawdzić stan instalacji. Jeżeli nie zrobimy tego teraz, wmroźny dzień znajdziemy się w kolejce przed warsztatem autoelektryka. Samodzielnie też można sporo sprawdzić Niektóre czynności możemy z powodzeniem wykonać sami, np. sprawdzić, czy napięcie prądu, którym ładowany jest akumulator, jest właściwe. Mierzy się je za pomocą zwykłego woltomierza (do kupienia w każdym sklepie technicznym już za kilkanaście złotych). Przy pracującym silniku napięcie między klemami akumulatora powinno wynosić niezależnie od obrotów od 13,8 do 14,4 V. Jeżeli wartość jest niższa, to zanim udamy się do warsztatu, sprawdźmy, czy pasek napędzający alternator jest dobrze napięty. Zbyt luźny lub ślizgający się ze starości (charakterystyczne popiskiwanie szczególnie przy zimnym silniku) spowoduje, że alternator nie osiągnie pełnej wydajności. Warto oczyścić styki przewodów masowych oraz klemy akumulatora. Jeżeli to nie pomoże, to alternator wymaga interwencji specjalisty. Zbyt wysokie napięcie oznacza też konieczność wizyty u elektryka - bo żaden akumulator długo tego nie wytrzyma.Samodzielnie nie można sprawdzić rzeczywistej kondycji akumulatora. Potrzebne jest do tego urządzenie, które przetestuje baterię pod obciążeniem. Taką usługę wykonują za darmo dobre serwisy elektryczne i punkty sprzedaży akumulatorów.1. Bez ładowania akumulator nie będzie działał. Dobre warsztaty zmierzą ładowanie nawet za darmo2.Akumulator musi być czysty! Jeżeli pokrywa go gruba warstwa osadów i resztek odparowanego elektrolitu, to na skutek przepływu prądów błądzących nawet sprawny akumulator może się rozładowywać. Idealnie czyste i zabezpieczone wazeliną powinny być też klemy.3. Od stanu paska i jego napięcia zależy prędkość obrotowa i wydajność alternatora. Jeżeli szczególnie na zimno lub po włączeniu kilku odbiorników pasek donośnie hałasuje, to prawdopodobnie trzeba go wymienić. Nadmierne napinanie zużytego paska grozi awarią alternatora.4. Zimą, kiedy jeździmy z włączonymi światłami, ogrzewaniem tylnej szyby i innymi prądożernymi urządzeniami, zapotrzebowanie na prąd jest większe. Jeżeli poruszamy się wyłącznie po krótkich trasach, może się okazać, że akumulator będzie wymagał regularnego doładowywania. Uzupełnianie elektrolituWiększość akumulatorów potrzebuje okresowej obsługi. Dotyczy to również znacznej części baterii określanych jako bezobsługowe. Po czym można to poznać? Jeżeli akumulator ma jakiekolwiek widoczne korki (czasami bywają ukryte pod nalepkami lub ozdobnymi klapkami) i da się je zdjąć, to znaczy, że wymaga on raz na jakiś czas uzupełniania elektrolitu. Jeżeli po odkręceniu korka widać, że płyty znajdujące się wewnątrz ogniw nie są pokryte elektrolitem, należy uzupełnić jego poziom wodą destylowaną lub demineralizowaną. Dolewki innych płynów lub też pozostawienie na dłużej zbyt niskiego poziomu elektrolitu spowoduje zniszczenie akumulatora! Czy da się go uratować?Akumulator odmówił posłuszeństwa? Być może da się go jeszcze uratować! Zaczynamy od kontroli poziomu elektrolitu (patrz powyżej). Jeżeli jest odpowiedni, warto spróbować doładować go za pomocą prostownika. Dobre urządzenia sterowane mikroprocesorowo poza ładowaniem mają również funkcję odsiarczania płyt. Z dużą dozą prawdopodobieństwa nie da się w żaden sposób trwalenaprawić akumulatorów, które w stanie całkowitego rozładowania były wystawione na działanie niskich temperatur. Elektrolit rozładowanego akumulatora zamar-za, co prowadzi do nieodwracalnego zniszczenia ogniw. Nie warto też liczyć na to, że doładowanie wystarczy do uruchomienia akumulatora, który pozostawał rozładowany przez dłuższy czas.
Czy wystarczy prądu?
Co ma upalne lato do sprawności akumulatora? Przecież zawsze pisaliśmy, że problemy z samochodową baterią pojawiają się głównie wtedy, kiedy robi się zimno. Otóż ma, i to dużo! Przy ekstremalnie wysokich temperaturach z akumulatorów ubywa elektrolitu w szybkim tempie.