• Zmiana na stacjach paliw — benzyna 95-oktanowa oznaczona E5 znika, a zastępuje ją benzyna E10 z większą domieszką biokomponentów
  • Starsze modele samochodów mogą nie być przystosowane do tankowania benzyną E10
  • W wielu europejskich krajach benzyn E10 jest w sprzedaży od kilkunastu lat, mimo to pojawiają się obawy co do jej wpływu na samochody

Na początek, bez paniki. To, że ze stacji znika benzyna E5 o liczbie oktanowej 95 to wcale nie aż taka duża zmiana, a to "nowe paliwo" nie jest wcale takie nowe, bo w wielu europejskich krajach jest ono oferowane od dobrych kilkunastu lat, więc doskonale wiadomo, jakie skutki może mieć jego stosowanie. I tak np. we Francji i Finlandii benzyna E10 jest oferowana od 2009 r., w Niemczech od 2011, a w Austrii od połowy 2023 r. benzyna E10 zastąpiła na stacjach benzynę E5.

O co chodzi z tym "E5" i "E10"? Liczba określa maksymalną procentową domieszkę biokomponentów (w tym przypadku alkoholu etylowego produkowanego z biomasy) do paliwa, tzn. w benzynie E5 może być do 5 proc. alkoholu, a w benzynie E10 do 10 proc. Warto zwrócić uwagę, że mowa jest o maksymalnej domieszce, w praktyce często bywa ona niższa.

Dlaczego benzyna E10 zastępuje benzynę E5?

Po co domieszka bioetanolu do benzyny? Czy benzyna staje się od tego lepsza, a może to ją psuje? Na te pytania trudno znaleźć proste odpowiedzi. Wprowadzenie obowiązkowej domieszki alkoholu można argumentować na różne sposoby – od ekologii, przez ekonomię, aż po politykę. Domieszka biokomponentów ma zmniejszać emisje szkodliwych związków w spalinach, a alkohol z biomasy jest paliwem odnawialnym. Tyle że do uzyskania tej biomasy do produkcji alkoholu też trzeba niemało paliwa, choćby w kombajnach, traktorach, ciężarówkach. Wiele organizacji proekologicznych krytykuje biopaliwa, bo w wielu regionach świata np. wycinane są lasy, żeby w ich miejsce tworzyć uprawy roślin wykorzystywanych do produkcji biokomponentów do paliw ropopochodnych. Innym argumentem przeciwko biopaliwom i biododatkom do paliw jest to, że np. ze zbóż używanych do ich wytwarzania można by wyprodukować żywność.

W kwestii polityki i ekonomii sprawa jest ostatnimi laty bardziej jednoznaczna. Im większa domieszka biokomponentów, szczególnie tych wytwarzanych lokalnie, z surowców dostarczanych przez lokalnych rolników, tym mniejsza zależność od dostaw paliw ropopochodnych i surowców do ich produkcji m.in. z Rosji czy z innych krajów, z którymi nie łączą nas wspólne interesy.

Czy takie paliwo jest lepsze, czy gorsze? Alkohol etylowy ma niższą wartość opałową od benzyny – więc w teorii auta zasilane paliwem ze znaczną domieszką alkoholu powinny palić nieco więcej i mieć nieco gorsze osiągi od tych tankowanych "czystą" benzyną. W praktyce bywa jednak inaczej, bo domieszka alkoholu zmniejsza skłonność paliwa do samozapłonu. Ponieważ silniki pracują najbardziej efektywnie, kiedy są niemal na granicy spalania stukowego, to jeśli elektronika sterująca potrafi te właściwości paliwa wykorzystać, to w niektórych przypadkach zużycie paliwa może być na benzynie E10 nieco niższe, a osiągi nieznacznie wyższe. Te odchyłki, zarówno na lepsze, jak i na gorsze są jednak minimalne.

Dlaczego nie wszystkie auta mogą jeździć na benzynie E10?

Na czym więc polega problem? Po pierwsze, niektóre auta nie powinny być tankowane takim paliwem, bo np. w ich układach paliwowych zastosowano elementy, które źle znoszą kontakt z paliwem wymieszanym z alkoholem, np. elementy z nieodpowiedniej gumy czy tworzyw mogą parcieć, pękać. Problemem jest też niższa trwałość takich paliw, a także to, że przez domieszkę alkoholu mają one skłonność do absorbowania sporej domieszki wody. Ta woda w paliwie z kolei może prowadzić do korozji metalowych części układu, o ile nie zostały one wykonane z odpowiednich materiałów.

Układy paliwowe aut sprzed kilkudziesięciu lat mogą mieć wiele elementów wykonanych z materiałów, które źle znoszą kontakt z paliwem z dużą ilością biododatków. Foto: Auto Świat
Układy paliwowe aut sprzed kilkudziesięciu lat mogą mieć wiele elementów wykonanych z materiałów, które źle znoszą kontakt z paliwem z dużą ilością biododatków.

Z takimi problemami trzeba się liczyć głównie w przypadku starszych aut – wyposażonych w gaźniki i wtryski mechaniczne. Warto jednak pamiętać, że dla sporej części takich znacznie większym wyzwaniem było wycofanie ze sprzedaży benzyny ołowiowej (etyliny), co w Polsce nastąpiło w 2005 r. Wśród młodszych, ale i tak zwykle kilkunastoletnich aut, do stosowania benzyny E10 nie są dostosowane niektóre, wczesne modele z bezpośrednim wtryskiem benzyny, np. niektóre modele Audi i VW z silnikami FSI z lat 2002-2004, starsze auta marki Mitsubishi z silnikami GDI, Toyoty Avensis z silnikami 2.0 (1AZ-FSE) z lat 200-2008.

W niektórych przypadkach przeciwwskazaniem do stosowania benzyny E10 jest wyposażenie dodatkowe w postaci… ogrzewania postojowego, ale to również dotyczy głównie pojazdów wyprodukowanych ponad 20 lat temu. Warto też wiedzieć, że dla modeli szczególnie wrażliwych na domieszki biokomponentów, już paliwo E5, które tankujemy od lat, było problematyczne – te, które z tego powodu miały się już popsuć, dawno się zepsuły.

Co mogę zrobić, jeśli moje auto nie znosi benzyny E10

Jeżeli znalazłeś swoje auto na liście pojazdów, które nie powinny być tankowane paliwem E10, masz kilka możliwości:

  1. Po prostu nie tankuj takiego paliwa, wybieraj benzynę o niższej domieszce biokomponentów. Takie paliwa nadal będą dostępne, tyle że nie jako "standardowa" benzyna 95-oktanowa, ale jako paliwa premium o wyższej liczbie oktanowej. Teraz paliwa premium też mają niższą domieszkę biododatków od paliw standardowych.
  2. W niektórych przypadkach ryzyko problemów z układem paliwowym da się nieco ograniczyć, wymieniając w starszym aucie elastyczne przewody paliwowe i uszczelnienia (o-ringi) w układzie paliwowym. Taki zabieg nie pomoże jednak np. w przypadku innych elementów układu paliwowego – np. w klasykach od benzyny z domieszką biokomponentów zepsuć się mogą choćby np. membrany mechanicznych pomp paliwa. Nigdy nie ma jednak gwarancji, że uda się wymienić wszystkie potencjalnie wrażliwe elementy.
  3. W sytuacjach awaryjnych, jeśli na stacji nie ma paliwa premium z niższą domieszką biododatków lub bez niej, zatankowanie kilku czy kilkunastu litrów paliwa E10 nie powinno spowodować problemów, jeśli przy kolejnym tankowaniu napełnimy bak właściwym i bezpieczniejszym dla naszego auta paliwem. Nie jest tak, że nieco wyższa domieszka alkoholu w ciągu sekund zniszczy przewody i uszczelnienia, czy spowoduje korozję elementów układu paliwowego wykonanych z niezabezpieczonych odpowiednio stopów aluminium, ale elementy te nie powinny mieć długotrwałego kontaktu z nieodpowiednim paliwem.
  4. Nie tankuj benzyny z wyższą domieszką biododatków do aut, w których paliwo może długo zalegać w baku, czyli np. do aut używanych sporadycznie (nawet jeśli producent dopuszcza w takim pojeździe stosowanie benzyny o 10 proc. domieszce alkoholu), czy wyposażonych w instalację LPG, które jeżdżą głównie na paliwie gazowym. W takich przypadkach warto tankować paliwa premium, które są po prostu trwalsze.
Instalacja LPG to przeciwwskazanie do tankowania benzyny E10. Trwałość takiego paliwa może być nieco niższa, a benzyna w aucie jeżdżącym głównie na gazie, może zalegać w baku auta przez wiele miesięcy.  Foto: Shell
Instalacja LPG to przeciwwskazanie do tankowania benzyny E10. Trwałość takiego paliwa może być nieco niższa, a benzyna w aucie jeżdżącym głównie na gazie, może zalegać w baku auta przez wiele miesięcy.
Ładowanie formularza...