• Paliwo E10 to benzyna z domieszką alkoholu sięgającą 10 proc.
  • Wprowadzenie paliwa E10 do powszechnej sprzedaży w Polsce jest zapowiadane od lat
  • Od stycznia 2023 obowiązują już przepisy, które pozwalają sprzedawać na stacjach benzynę E10 nie tylko obok, ale zamiast benzyny E10
  • Paliwo E10 powinno być tańsze od zwykłej benzyny, choć jego produkcja nie kosztuje wcale mniej

Prezes Orlenu Daniel Obajtek po raz kolejny rusza na pomoc rządowi. W roku wyborczym niezadowolenie rolników, którzy tradycyjnie stanowią znaczną część elektoratu rządzącej partii, to coś, na co rządzący nie mogą sobie pozwolić! Tymczasem rolnicy mają powody do niezadowolenia, do których należy m.in. niekontrolowany import ukraińskiego zboża, który doprowadza do ruiny polskich producentów. Pomysłem na zwiększenie popytu na polskie zboża ma być wykorzystywanie ich w większym stopniu do produkcji paliw. To oczywiście wprawdzie nic nowego, ale skala ma być większa niż dotychczas.

Benzyna E10 ma się więc stać politycznym paliwem na zbliżające się wybory. Co warto o tym paliwie wiedzieć? Przede wszystkim to, że nie jest ono niczym nowym, a jego wprowadzenie na polski rynek jest zapowiadane od lat i pod względem przepisów i regulacji jesteśmy na nie gotowi. Niedawno (od stycznia 2023 r.) weszły w życie nawet przepisy, które pozwalają stacjom paliw oferować już tylko benzynę E10, zamiast paliwa E5. Kilka lat temu, właśnie pod kątem zwiększenia dostępności paliw z wyższymi domieszkami biododatków, zmienione zostały przecież oznaczenia na europejskich stacjach paliw – kiedyś na dystrybutorze w przypadku benzyny najważniejszym parametrem była liczba oktanowa (95, 98) teraz mamy oznaczenia E5, E10, E85 czy B7, B10 w przypadku diesli. E5 oznacza paliwo z domieszką do 5 proc. biokomponentów, E10 to benzyna z domieszką do 10 proc. "bioalkoholu", czyli alkoholu produkowanego z biomasy. Tak naprawdę, to przepisy unijne promujące takie paliwo i normujące ich stosowanie obowiązują od 2009 r. W Niemczech benzyna E10 pojawiła się na stacjach paliw w 2011 r. i od tamtej pory jej udział w sprzedaży rośnie. Przez dłuższy czas utrzymywał się on na poziomie kilkunastu procent, ale w ubiegłym roku było to już niemal 24 proc. Trudno się temu dziwić, bo benzyna E10 jest nieco tańsza. Jeszcze wcześniej niż w Niemczech benzynę E10 można było kupić we Francji, a także w wybranych krajach skandynawskich.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Biododatki: jednak nie chodzi o ekologię?

Początkowo paliwa z większą ilością biododatków były lansowane przede wszystkim jako rozwiązanie ekologiczne, ale to akurat okazało się mrzonką. Nie chodzi tylko o nakłady energii (w tym paliw kopalnych) potrzebne do uprawy roślin i wyprodukowania z nich alkoholu czy olejów i estrów używanych do produkcji biododatków do oleju napędowego i czystego biodiesla, krytycy zarzucają, że do produkcji biododatków nie są używane nadwyżki biomasy, ale że np. celowo wycinane są lasy pod uprawy roślin wykorzystywanych później do produkcji paliw. Poważne zarzuty dotyczyły tego, że w Europie, zamiast używać lokalnych produktów, sprowadzane są tanie biokomponenty z zagranicy, żeby tylko spełnić wymagany przepisami poziom domieszek. W przypadku Orlenu można liczyć na to, że akurat to akurat problemem nie będzie.

Kto może jeździć na paliwie E10?

Wszystkie nowe auta z silnikami benzynowymi sprzedawane na europejskim rynku mogą być zasilane benzyną E10 – stosowną informację można znaleźć przy korkach wlewu paliwa. A co ze starszymi autami? Tu sprawa nie jest już taka prosta. Można przyjąć, że w zasadzie wszystkie auta benzynowe produkowane od końca 2010 r., a nawet większość samochodów produkowanych po 2000 r. powinny poprawnie pracować na benzynie E10. Co ze starszymi autami? W ich przypadku mogą się pojawić problemy wynikające m.in. z tego, że nie wszystkie uszczelki na dłuższą metę dobrze zniosą kontakt z takim paliwem, problemem może też być korozja niektórych elementów mających kontakt z benzyną zawierającą większą domieszkę biokomponentów.

Czy paliwo E10 jest groźne dla silnika?
Czy paliwo E10 jest groźne dla silnika?

Co większa domieszka alkoholu zmienia w paliwie?

Większa domieszka produkowanego lokalnie alkoholu oznacza, że będziemy potrzebowali mniej paliwa produkowanego z importowanej ropy – to w dzisiejszych czasach duży plus. Niestety, są też i minusy. Im więcej alkoholu w benzynie, tym bardziej staje się ona narażona na zawodnienie. Jeśli wlejemy do czystej benzyny wodę, to osiądzie ona na dnie zbiornika. Im więcej alkoholu w benzynie, tym łatwiej zmieszać benzynę z wodą. Nie chodzi o to, że ktoś taką benzynę celowo może "chrzcić", ale o to, że może się w niej kumulować woda pochodząca np. ze skraplającej się na ściankach zbiorników pary wodnej. Domieszka etanolu do benzyny podwyższa liczbę oktanową, ale wartość opałowa alkoholu etylowego jest niższa niż wartość opałowa benzyny, a to oznacza, że takiego paliwa auto będzie zużywało nieco więcej. Paliwa o większych domieszkach biododatków uchodzą także za mniej trwałe.

Na niektórych rynkach oferowane jest paliwo E85, które jest alkoholem z 15 proc. domieszką benzyny. Na takim paliwie silniki spalinowe też mogą pracować, ale... nie są to te same silniki, które jeżdżą na zwykłej benzynie. Takie silniki mają m.in. wiele elementów wykonanych z zupełnie innych materiałów, bardziej odpornych na korozję, zupełnie inaczej skonfigurowane sterowniki, inne układy oczyszczania spalin.

  • Benzynę E10 można stosować zamiennie z benzyną E5, oba paliwa można też mieszać w dowolnych proporcjach.
  • Paliwa E10 lepiej nie tankować do pojazdów czy urządzeń, w których paliwo długo zalega w zbiorniku – np. do aut z instalacjami LPG, do agregatów prądotwórczych, sporadycznie używanych kosiarek. Tu lepiej dopłacić do paliw premium zawierających mniej lub niezawierających wcale biokomponentów.
  • W przypadku starszych aut, w tym klasyków, benzyna E10 to ryzykowny wybór.

Czy kierowcom opłaci się tankowania paliwa E 10?

Z paliwem E10 jest trochę tak jak z tanim winem – "tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie". Obiektywnie rzecz biorąc, większa domieszka bioetanolu do benzyny parametrów paliwa nie poprawia – staje się ono mniej trwałe, potencjalnie bardziej agresywne dla niektórych elementów silnika, w dodatku silniki zużywają go nieco więcej, a zasilane nim mają zwykle odrobinę niższe osiągi. Paliwo takie nie jest też tańsze w produkcji, ale z racji korzystniejszego opodatkowania może być taniej sprzedawane. Jeżeli jednak jego cena będzie zauważalnie niższa, to dla większości kierowców będzie ono alternatywą pozwalającą na nieznaczne obniżenie kosztów tankowania. Nie będą to jednak duże oszczędności. W Niemczech litr paliwa E10 kosztuje na stacjach średnio o ok. 6 eurocentów mniej (ok. 28 groszy) od litra benzyny E5. To oznacza, że na tankowaniu pełnego baku można zaoszczędzić kwotę rzędu kilkunastu złotych. W przypadku nowoczesnych silników, których elektronika pozwala wykorzystać np. podwyższoną liczbę oktanową takiego paliwa, realny wzrost zużycia paliwa jest minimalny, rzędu jeden-trzy procent.