Jeżeli ktoś jest prawdziwym audiofilem i nie znosi w dziedzinie jakości nagłośnienia żadnych kompromisów, musi nastawić się na spore wydatki. W większości aut trzeba zacząć od wygłuszenia wnętrza, montażu rozbudowanego zestawu głośników – oddzielnych do odtwarzania tonów wysokich, średnich i niskich. Do tego zwrotnice, wzmacniacz i oczywiście subwoofer, czyli głośnik do odtwarzaniadźwięków o najniższych częstotliwościach.

Montaż subwoofera: Czyli - Tanie basy spod fotela Foto: Auto Świat
Montaż subwoofera: Czyli - Tanie basy spod fotela

Nie każdy samochód można dobrze nagłośnićNiestety, montaż tak rozbudowanego systemu nie zawsze jest możliwy. Wielu kierowców nie chce decydować się na tak kosztowne modyfikacje samochodu, niektórzy nie mogą tego zrobić z innych powodów. Spore problemy ze słuchaniem muzyki mają np. kierowcy aut użytkowych. W wielu takich pojazdach fabryczne systemy nagłośnienia nie zasługują nawet na tę nazwę - często są to po prostu byle jakie radio oraz małe, fabryczne głośniczki o średnicy zaledwie 10 cm. Standardowy zestaw wystarczy najwyżej do słuchania wiadomości, ale odbiór muzyki nie sprawiażadnej przyjemności – dźwięk jest płytki i pozbawiony basów. Zmieszczenie w takich autach lepszych głośników może wymagać nawet interwencji blacharza, co uniemożliwia przeróbkę w przypadku samochodów służbowych czy leasingowanych.