- Próbkę przepracowanego oleju można pobrać z silnika i oddać do laboratorium, co czasem pozwala stwierdzić, w jakiej ogólnej kondycji jest silnik danego auta
- Z testerem czy bez łatwo jednak można stwierdzić, że olej silnikowy już po krótkim czasie eksploatacji "łapie" różne świństwa
- Najlepsze, co możemy zrobić dla naszego silnika, to zmieniać olej
Inaczej wygląda olej silnikowy spuszczony z silnika Diesla, a inaczej olej auta benzynowego. W pierwszym przypadku olej zazwyczaj jest czarny, w drugim — niekoniecznie. Niektóre silniki benzynowe zasilane LPG w ogóle nie brudzą oleju, wygląda on dobrze nawet tuż przed wymianą wynikającą z pokonanego przebiegu. Olej silnikowy regularnie jest rozgrzewany do temperatury przekraczającej 100ºC i poddawany "obróbce mechanicznej", która powoduje "ścinanie" jego cząsteczek. W wyniku tego procesu zmieniają się jego parametry, na oko nie możemy tego jednak stwierdzić.
Olej silnikowy — kolor zależy od silnika
Znacznie łatwiej dostrzec, że do oleju dostają się obce substancje. To, przede wszystkim, paliwo. Dostaje się do miski olejowej, spływając po ściankach cylindrów. Ilość paliwa spływającego po cylindrach zwiększa się podczas rozruchu zimnego silnika, a w przypadku diesli — także w czasie regeneracji filtra cząstek stałych. W wyjątkowo niekorzystnych warunkach można zaobserwować wzrost poziomu oleju silnikowego (zmieszanego z paliwem) w silniku, pomimo iż ten na bieżąco spala pewne ilości oleju.
Do oleju dostają się też cząstki stałe: najwięcej (licząc objętościowo) w silnikach Diesla, znacznie mniej w benzyniakach i jeszcze mniej w silnikach benzynowych zasilanych LPG. Dlatego olej w dieslach szybko robi się czarny, w benzyniakach ciemnieje wolniej, a w niektórych samochodach na LPG — wręcz niezauważalnie. Niewielka ilość cząstek stałych w oleju silnikowym nie świadczy o tym, że jest on niezużyty. Właśnie w przypadku silników zasilanych LPG olej ulega wyjątkowo szybkiej degradacji. To zasługa kwaśnych związków powstających podczas spalania gazu: część opuszcza auto przez rurę wydechową, a część trafia do oleju.
Dlatego też niektórzy producenci aut z fabryczną albo montowaną u dilera instalacją LPG w celu zachowania gwarancji na silnik wymagają częstszej wymiany oleju niż w autach bez LPG. Zresztą niezależnie od rodzaju zasilania do oleju dostają się produkty powstające w wyniku spalania paliwa, a także... samego oleju silnikowego. Jego niewielka ilość przedostaje się przecież do komór spalania, tam spala się wraz z paliwem, część gazów trafia z powrotem do skrzyni korbowej silnika — im jest on bardziej zużyty, tym więcej.
Największy wybór olejów silnikowych w najlepszych cenach — sprawdź teraz!
Olej silnikowy — zbadaj stan oleju oraz silnika
Próbkę przepracowanego oleju silnikowego można pobrać z silnika i oddać do laboratorium, co czasem pozwala stwierdzić, w jakiej ogólnej kondycji jest silnik danego auta (można choćby ocenić stan panewek, które są elementami warstwowymi; po tym, jaka substancja trafia do oleju, można stwierdzić, że są już zużyte). Jest to jednak drogie (kilkaset zł za próbkę), nie zawsze daje jednoznaczną odpowiedź, za te pieniądze można co najmniej raz, a częściej 2-3 razy wymienić olej wraz z filtrem.
W sprzedaży są też dostępne jednorazowe testery oleju po kilka zł, które (w teorii) w dużym przybliżeniu pozwalają ocenić stan oleju: czy już trzeba go wymienić? Kroplę oleju z silnika bierzemy na bibułkę i czekamy: po śladach, które powstają w ciągu kilkudziesięciu minut, porównanych z wzornikiem stwierdzamy, czy warto go już wymienić, czy jeszcze nie. Praktyka jest jednak nieco inna: barwiąc olejem testery, można wprawdzie łatwo zauważyć, że w przepracowanym oleju jest dużo obcych substancji, nieobecnych w nowym oleju, jednak nic więcej. To trochę jak wróżby andrzejkowe: coś tam wychodzi, ale nie do końca wiadomo co. O danych wskazujących np. na kondycję silnika nie ma mowy.
Z testerem czy bez łatwo jednak można stwierdzić, że olej silnikowy już po krótkim czasie eksploatacji "łapie" różne świństwa. Dodatkowo, żeby się przekonać, że warto często wymieniać olej, można w prosty sposób doświadczalnie zauważyć, że zmieniają się jego właściwości. Choćby tak: na pochyłą powierzchnię (np. szklaną) wypuszczamy po kropli oleju nowego (koniecznie tej samej klasy lepkościowej, koniecznie w tej samej temperaturze) i przepracowanego. Olej częściowo zużyty spływa po płytce z inną prędkością (zwykle szybciej), co oznacza, że ma zmienioną lepkość. Skoro zatem, kupując olej, tak bardzo zwracamy uwagę na klasę lepkościową, to powinno nam tym bardziej zależeć, żeby olej, który realnie chroni silnik naszego auta, miał właściwe parametry!
Najlepsze, co możemy zrobić dla naszego silnika, to zmieniać olej. Regularnie i często — nie rzadziej niż raz w roku i nie rzadziej niż co 15 tys. km. W przypadku wielu silników jednak interwał 10 tys. km jest najwłaściwszy — silniki, w których olej wymienia się często, są "ładniejsze" w środku, gdyż wraz z nim opuszczają je zanieczyszczenia, które z czasem zaczęłyby osadzać się na różnych elementach. Uwierzycie, że zawartość miski olejowej nieco zaniedbanego olejowo BMW serii 3 (E46) zatkała nam rurkę o wewnętrznej średnicy 6 milimetrów?
Największy wybór olejów silnikowych w najlepszych cenach — sprawdź teraz!
Olej silnikowy — co dostaje się do oleju i dlaczego?
- Benzyna — dostaje się do oleju w silnikach zasilanych benzyną oraz LPG, zwłaszcza w fazie rozruchu, gdy silnik jest zasilany wzbogaconą mieszanką. Obniża lepkość oleju, a tym samym jego właściwości ochronne. Film ochronny tworzony na współpracujących ze sobą metalowych częściach z powodu rozrzedzenia oleju jest cieńszy i łatwiej go przerwać niż film tworzony przez nowy olej.
- Olej napędowy — dostaje się do oleju w silnikach Diesla zarówno w fazie rozruchu zimnej jednostki, jak i podczas wypalania sadzy w filtrze DPF, gdy układ wtryskowy zwiększa ilość paliwa podawanego do komór spalania (część paliwa spływa po ściankach cylindrów do miski olejowej). Olej napędowy jako lżejsza frakcja niż olej silnikowy obniża jego lepkość.
- Sadza (cząstki stałe) — dostaje się w dużych ilościach do oleju w silnikach Diesla. Są to cząsteczki niespalonego paliwa, które zabarwiają olej na ciemny kolor. Oleje silników wysokoprężnych mają zwiększoną ilość dodatków rozpraszających sadzę, które zapobiegają zbijaniu się jej cząsteczek w większe grupy, co mogłoby zakłócić smarowanie. "Pojemność" oleju jest jednak ograniczona — po wyczerpaniu dodatków rozpraszających sadzę zaczyna się ona odkładać na elementach silnika, z którymi ma kontakt. W mniejszym stopniu cząsteczki stałe dostają się do oleju w silnikach benzynowych — są one mniejsze i w mniejszym stopniu zmieniają barwę oleju na ciemną.
- Siarka i inne związki kwaśne — produkty spalania dostają się do oleju przez nie do końca szczelne pierścienie tłokowe. Zmieniają odczyn pH oleju. Każdy olej silnikowy zawiera substancje służące neutralizowaniu kwasów (ich ilość określa tzw. liczba zasadowa), ale ulegają one zużyciu. Wtedy zaczynają się procesy korozyjne (przyspieszone zużycie wszystkiego).
- Woda — w niewielkich ilościach skrapla się naturalnie we wnętrzu silnika, w dłuższych okresach rozgrzania oleju jest odparowywana. Nie dochodzi do tego jednak w silnikach eksploatowanych zimą na krótkich dystansach. Większa ilość wody dostaje się do oleju w wyniku usterki głowicy, uszczelki pod nią albo chłodzonego wodą zaworu EGR. Woda z olejem tworzy emulsję (kremowe "masełko"), która radykalnie osłabia właściwości smarne oleju.
- Cząsteczki metali — pojawiają się w wyniku mechanicznego zużycia silnika — zwłaszcza panewek i cylindrów, czasem turbosprężarki. Obecność cząsteczek metali w oleju silnikowym świadczy o złym stanie silnika, a często o granicznym zużyciu wymagającym remontu jednostki. Opiłki metali pojawiają się w oleju np. po awarii turbosprężarki. Po jej wymianie i przed ponownym uruchomieniem silnika niezbędny jest demontaż miski olejowej i staranne czyszczenie układu smarowania.
Największy wybór olejów silnikowych w najlepszych cenach — sprawdź teraz!
Olej silnikowy — naszym zdaniem
Nie da się na podstawie koloru określić, czy olej silnikowy na pewno jest jeszcze dobry, choć bez trudu można by to sprawdzić w laboratorium. Łatwiej jest na podstawie właściwości oleju stwierdzić, że na pewno wymaga już wymiany. Najlepiej jednak często wymieniać olej i nie zastanawiać się zbytnio, czy może jest jeszcze dobry.
Czy kolor oleju mówi, w jakim stopniu jest on zużyty? Są samochody, w których olej zabarwia się i traci przejrzystość po 2-3 tys. km od wymiany, a w innych po 15 tys. km wciąż jest bursztynowy, przejrzysty. Co mówi barwa używanego oleju i czy można rozpoznać, kiedy najwyższy czas na jego wymianę?
To idealny środek smarny, niezawierający zanieczyszczeń. Ma wzorcową lepkość, nie zawiera zanieczyszczeń, może przyjąć ich określoną ilość bez szkody dla jakości smarowania. W praktyce miesza się z resztkami starego oleju natychmiast po wlaniu do jednostki napędowej.
Kilka kropel nowego oleju szybko wsiąkło w bibułę, po jakimś czasie ślad po nim stał się niemal niezauważalny.
To pierwszy olej nowego silnika – przebieg samochodu to 6 tys. km. Zaskakuje tu ciemna barwa oleju, co jednak da się wytłumaczyć tym, że w komorach spalania jednostki powstaje duża ilość cząstek stałych (w nowych konstrukcjach redukuje je filtr cząstek stałych).
Nowoczesne silniki benzynowe z bezpośrednim wtryskiem paliwa produkują znacznie więcej cząstek stałych niż jednostki z wtryskiem pośrednim. Stąd dość szybkie ciemnienie oleju.
W przypadku wyeksploatowanych silników Diesla interwał wymiany oleju na poziomie 10 tys. km można uznać za maksymalny, jeśli zależy nam na utrzymaniu silnika i jego osprzętu w stanie użyteczności. Olej jest bardzo czarny, widać, że ma obniżoną lepkość. Miesza się z paliwem?
Olej tuż przed wymianą ściągnięty z mocno zużytego starego silnika wysokoprężnego Opla Zafiry. Z racji zużycia jednostki po takim przebiegu olej można uznać za skrajnie zużyty.
Olej z tego silnika ściągaliśmy, wkładając cienkościenną plastikową rurkę przez otwór na bagnet oleju. Zadanie okazało się trudne, gdyż z miski olejowej zassaliśmy gęstą substancję, która skutecznie zatkała nasz zestaw do ściągania oleju. Decyzja: natychmiastowe płukanie silnika.
Ten silnik spala dużo oleju (ok. 1 litr/1000 km) i choć przyzwoicie działa, po oleju widać, że ma jakiś problem. Olej jest „glutowaty”, mimo że na dobrą sprawę do silnika ciągle trafiają dolewki.
Olej wymieniany co 10 tys. km pod koniec eksploatacji wciąż chroni silnik, jakkolwiek zawiera wyraźną domieszkę spalin i benzyny. Obecność obcych substancji w oleju da się stwierdzić także na podstawie zapachu, porównując olej wyeksploatowany z olejem nowym.
Olej ciemny, wyraźnie wyeksploatowany, ale wyeksploatowany „zdrowo”. Na bibułce widać niewielką domieszkę lekkich frakcji, jednak olej pozostawia jednorodną warstwę na ściankach menzurki.
Producent przewiduje wymianę oleju co 30 tys. km, praktyka wymusza co najmniej jedną dolewkę oleju (na poziomie 1 litra) na tym dystansie. Bez sensu! Gdyby to było nasze auto, żadna dolewka nie byłaby potrzebna – po 15 tys. km należy się silnikowi nowy olej i już!
Olej „mulisty”, czarny jak smoła, zawiera porcję świeżego oleju (ok. 1 l), wlanego do silnika przy przebiegu ok. 16 tys. km. Na dobrą sprawę nie należało robić dolewki, tylko stary olej wymienić na nowy.
Kupiliśmy kilka jednorazowych testerów oleju: to plastikowe krążki wypełnione bibułą, które po 40 minutach od kontaktu z olejem porównuje się ze wzornikiem. Niestety, za pomocą wzornika ze strony internetowej czasem trudno ocenić, czy olej jest bardzo dobry, czy bardzo zły.