Oferta opon letnich jest ogromna – w popularnych rozmiarach mamy do wyboru nawet kilkadziesiąt modeli. Od produktów renomowanych marek aż po wyroby firm, o których tylko nieliczni z nas słyszeli. Od opon sprzedawanych niewiele drożej od dobrych gum do rowerów aż po drogie modele klasy premium.

W tegorocznym wielkim teście opon letnich zajęliśmy się ogumieniem w rozmiarze 225/45 R 18. To rozmiar stosowany m.in. w wielu nowych autach kompaktowych, m.in. w Audi A3, BMW serii 1 i 2, VW Golfie, Seacie Leonie, Toyocie Corolli czy Renault Megane. Żeby zapewnić wiarygodne wyniki, opony zostały zakupione anonimowo w handlu detalicznym.

Opony bez szans odrzucamy w pierwszej próbie

Jak to zwykle w naszych testach bywa, tym razem również zaczęliśmy od rundy eliminacyjnej, która w tym przypadku polega na wykonaniu prób hamowania na suchej i mokrej drodze.

Tylko te modele, które wypadły w eliminacjach najlepiej, poddawane są kompletowi prób. Na opony, które nie miałyby szans na naszą rekomendację, szkoda czasu i nakładów, ich badania kończymy na rundzie eliminacyjnej. Podczas właściwego testu badamy m.in. odporność opon na aquaplaning, przyczepność i prowadzenie, ale też trwałość i opory toczenia.

W rundzie eliminacyjnej niespodzianek było niewiele, nadal jest tak, że droższe opony zazwyczaj wypadają lepiej. Od tej reguły zdarzają się wyjątki, takie jak choćby przypadek opon marki Linglong, które uzyskały tak dobre wyniki w próbach hamowania, że zasłużyły na miejsce w finale. Negatywną niespodziankę sprawiły tym razem opony marek Vredestein, Firestone i Semperit, które w eliminacjach wypadły przeciętnie lub wręcz słabo.