Użycie wkrętaka (niektórzy powiedzą: śrubokręta) elektrycznego ma sens w dwóch przypadkach: po pierwsze, gdy z racji ograniczonej przestrzeni nie sposób zmieścić się z wkrętarką (choć często można w takiej sytuacji rozważyć użycie odpowiednio długiej przedłużki) i po drugie, gdy wkrętarka okazuje się zbyt brutalna – zrywa śruby, niszczy przykręcane plastiki czy płyty meblowe. Powiedzmy sobie szczerze: wkrętarka, nawet mała, czasem okazuje się za mocna nawet przy ustawieniu sprzęgła na najwyższą czułość, wtedy bezpieczniejsze jest użycie wkrętaka, jakiegokolwiek! Gdy jednak do wkręcenia jest wiele śrub – gdy np. skręcasz meble kupione w Ikei, wkrętak akumulatorowy okazuje się bardzo przydatny. Przydaje się też przy rozkręcaniu i skręcaniu urządzeń mających plastikową obudowę, ot choćby odkurzacza, myjki ciśnieniowej, itp.
Przeczytaj też:
W każdym razie sprawdzanie możliwości wkrętaka akumulatorowego czy też porównywanie różnych modeli poprzez wkręcanie dużych wkrętów w drewno nie ma sensu, choć robią to często testerzy publikujący filmiki na Youtube – od tego służą wkrętarki (nie wkrętaki!) mające odpowiednio duży moment! Dobry wkrętak akumulatorowy to taki, który ma precyzyjnie regulowane i działające powtarzalnie sprzęgło, a nie taki, który ma dużą moc! Sprzęgło wkrętaka przy każdej kolejnej śrubie powinno załączać się przy takim samym momencie dokręcania, by nie uszkodzić skręcanych elementów, a jednocześnie by były dokręcone pewnie.

Wkrętak akumulatorowy przyspiesza pracę – to zarówno alternatywa ręcznego wkrętaka jak i wiertarko-wkrętarkiŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński
Wkrętak akumulatorowy: jak to działa?
Wkrętak elektryczny to taka mała, „długopisowa” wkrętarka, często z „łamaną” obudową. W zależności od wielkości może być zasilany bateriami 3,6 albo 7,2 V. Wkrętak elektryczny, podobnie jak wkrętarka, wyposażony jest zazwyczaj w sprzęgło z kilkunastoma lub więcej poziomami momentu dokręcania oraz z opcją „wiercenie”, która w praktyce blokuje sprzęgło – może faktycznie służyć do wiercenia niewielkich otworów, ale też do wykorzystania maksymalnej mocy urządzenia podczas skręcania różnych rzeczy, przy czym tej ostatniej możliwości nie należy nadużywać. Każde elektronarzędzie – także wkrętak elektryczny – można spalić, a wkrętaki psuje się właśnie przez przeciążanie w trybie wiercenia. Wkrętak elektryczny ma przełącznik prawo/lewo albo osobne przyciski prawo/lewo, może mieć też dwa biegi (szybszy i wolniejszy).

Wkrętak akumulatorowy można wyposażyć też w nasadkę do odkręcania śrubŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński
W głowicy wkrętaka można zamocować bity (końcówki wkrętakowe) różnych typów, wielkości oraz długości. Śruby czy wkręty wkręcamy tak samo jak wkrętarką – włączamy przycisk i wkręcamy śrubę aż do zadziałania sprzęgła. Od biedy, pamiętając o niskich obrotach urządzenia (rzędu 600 obr./min. w trybie szybszym), można też wiercić przy użyciu wierteł z uchwytem heksagonalnym. Można też korzystać z końcówek nasadowych z uchwytem 6-kątnym.
Wkrętaki elektryczne: czym się różnią?
Uwaga: wkrętaki elektryczne mogą mieć zarówno sprzęgło mechaniczne (typowe dla wiertarko-wkrętarek) albo elektroniczne, które po osiągnięciu zaprogramowanego momentu po prostu wyłącza narzędzie. O ile w wiertarko-wkrętarkach sprzęgło elektroniczne łatwo jest znienawidzić, to we wkrętakach (tzw. śrubokrętach) elektroniczne sprzęgło okazuje się rozwiązaniem idealnym (oczywiście o ile dobrze działa).

Wkrętak profesjonalny Panasonic EY7411 z programowalnym licznikiem dociągnięć. Pomarańczowa okrągłą lampka przy podstawie to oświetlenie miejsca pracy. Nawet się sprawdzaŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński
Dodatkowe wyposażenie: oświetlenie miejsca pracy (ale nie spodziewajcie się po nim zbyt wiele, w urządzeniu nie ma aż tak dużo energii, by zasilić mocną diodę LED), sygnał akustyczny zadziałania sprzęgła (w sprzęcie ze sprzęgłem elektronicznym), a nawet programowalny licznik wkręconych śrub, co jednak ma zastosowanie głównie w sprzęcie bardzo profesjonalnym służącym do „hurtowego” skręcania różnych modułów – wtedy sygnał akustyczny informuje też o wkręceniu kompletu śrub, a jego brak pozwala się zorientować, że coś przeoczyliśmy.
Przeczytaj też:
Dobry wkrętak elektryczny z ładowarką i dwiema bateriami może kosztować kilkaset zł, a sprzęt do zastosowań fabrycznych nawet ponad 1000 zł. Taki wydatek ma sens jednak tylko wtedy, jeśli skręcamy dużo delikatnych rzeczy i precyzja skręcania, powtarzalność momentu dokręcania śrub ma duże znaczenie.
Wkrętak akumulatorowy może mieć też blokadę pozwalającą korzystać z niego manualnie, co czasem może być wygodne. Co do baterii, lepiej, jeśli jest wyjmowana niż wbudowana. Niezwykle przydatnym akcesorium jest głowica kątowa oraz przystawka do wkręcania przy krawędzi. Szczególnie głowica kątowa przy zastosowaniach motoryzacyjnych i stolarskich jest pożądana, niezwykle zwiększa uniwersalność, umożliwia korzystanie z wkrętaka w ciasnych przestrzeniach.
Panasonic EY7411 – a tak działa akumulatorowy wkrętak przemysłowy

Panasonic EY7411 – wkrętak akumulatorowy do zastosowań monterskich. Ma „łamaną” w połowie obudowę, precyzyjne elektroniczne sprzęgło i licznik dociągnięćŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński
Nie jest komfortowo mały i nie jest tani – to wkrętak zaprojektowany pod kątem ekstremalnej dokładności. 21-pozycyjne sprzęgło elektroniczne pozwala stopniować moment dokręcania co 0,13 Nm startując z poziomu 0,29 Nm. Do skręcania mebli zrobionych z płyty wiórowej pół na pół z powietrzem – idealny! Można nim też odkręcać delikatne elementy wykończeniowe w aucie, jakkolwiek typowym zastosowaniem tego rodzaju wkrętaka elektrycznego (pamiętajmy, że cena tego narzędzia to ok. 1200 zł!) jest seryjne wkręcanie setek, tysięcy śrub czy wkrętów raz za razem. By nie dochodziło do przypadkowego przestawiania sprzęgła, na wyposażeniu ma plastikową osłonę zakładaną na głowicę. Ma także: blokadę wszelkich innych ustawień, programowalny licznik służący do odliczania dociągniętych śrub, oświetlenie (dość nietypowe – w kolorze pomarańczowym, w całkowicie zacienionych przestrzeniach sprawdza się jednak dobrze), biegi prawo/lewo oraz szybko/wolno. Co ciekawe, pomimo wysokiej ceny w zestawie jest tylko jedna bateria, drugą trzeba dokupić osobno… Z drugiej strony trzeba bardzo się napracować, by wyczerpać jedną baterię 3,6 V, w warunkach amatorskich jest to na jednym posiedzeniu właściwie niemożliwe, chyba że używamy narzędzia niezgodnie z przeznaczeniem – np. do wkręcania wkrętów, które powinno się wkręcać wiertarko-wkrętarką. Narzędzie budzi szacunek, jakkolwiek zdecydowana większość użytkowników zadowoli się czymś znacznie tańszym.

Żródło: Auto Świat