Zamieszanie związane z zajściami w redakcji magazynu „Charlie Hebdo” trochę się uspokoiło, można więc chyba znów zacząć planować wyjazd w francuskie Alpy. Tym bardziej, że niebezpiecznie było głównie w Paryżu.
Francuskie autostrady są płatne (bramki), a ceny należą do najwyższych w UE. Dodatkowo zapłacicie m.in. za: przejazd tunelem pod Mont Blanc (42,40 euro w jedną stronę), niektórymi mostami i wiaduktami. Obowiązkowy alkomat odszedł do lamusa, nadal nie wolno korzystać z nawigacji ostrzegających przed radarami.
- trójkąt,
- komplet żarówek,
- kamizelki (należy je zakładać w razie awarii auta poza terenem zabudowanym).
- Zimą – łańcuchy.
Uwaga: francuscy kierowcy mają zwyczaj trzymania włączonych kierunkowskazów przez cały okres wyprzedzania, podczas jazdy autostradą może to być nieco irytujące.
- 50 km/h w terenie zabudowanym,
- 120 km/h na auostradach,
- 100 km/h na ekspresówkach
- 90 km/h na drogach pozostałych.