Jeszcze dziesięć lat temu giełdy samochodowe nie miały poważniejszej konkurencji. Na wstawianie aut do komisów czy zamieszczanie ogłoszeń w prasie decydowało się wówczas stosunkowo niewiele osób. W ostatnich kilku latach sytuacja znacznie się zmieniła, przede wszystkim za sprawą internetu. Na najpopularniejszym portalu aukcyjnym codziennie można wybierać spośród ponad 220 tys. samochodów – i to tylko osobowych. W internecie nie brakuje także typowo motoryzacyjnych portali ogłoszeniowych, stron komisów i firm profesjonalnie zajmujących się importem używanych aut. Oferta giełd: tańsze auta, maksymalnie za 15-25 tys. złGiełda ma jednak specyfikę, której ogłoszenia w prasie czy internecie nigdy nie osiągną – samochody są zgromadzone w jednym miejscu, zazwyczaj wraz ze swoimi właścicielami. Giełda ciągle więc pozostaje najlepszym miejscem na kupno auta, szczególnie wtedy, gdy mamy mało czasu na realizację transakcji, a suma, jaką przeznaczamy, nie jest zbyt duża. Do rzadkości należą przypadki, gdy na giełdzie wystawiane są samochody w cenie powyżej 80-100 tys. złotych. Takie auta z reguły sprzedawane są w lepszych komisach lub przez ogłoszenia w prasie i internecie. Na giełdach najliczniejszą grupę stanowią pojazdy w cenie do 15-25 tys. zł. Oferta giełdowa wciąż się zmienia. Z placów praktycznie zniknęły już Polonezy, Maluchy, Łady, nie wspominając o Wartburgach czy starych Skodach. Na giełdzie w Chwaszczynie koło Gdyni do końca lat 90. funkcjonował osobny plac, na którym wystawiano wyłącznie Fiaty 126p (co tydzień było ich grubo ponad sto). Teraz, jeśli przyjadą dwa w ciągu miesiąca, to jest dużo. Nic dziwnego, skoro za wjazd na giełdę trzeba zapłacić od 20 do 50 zł, a ceny Maluchów wynoszą ok. 600 zł.Zamiast dużych Fiatów i Polonezów – Cinquecento i Tico Obecnie do najtańszych i najczęściej wystawianych samochodów na giełdowych placach należą: Cinquecento, Tico i „pełnoletnie” egzemplarze Volkswagenów, Opli i Audi. Droższe pojazdy na giełdy przyjeżdżają także z ościennych województw. – Na naszym placu często zdarzają się auta z Koszalina, Torunia, Elbląga, a nawet Szczecina – mówi Mieczysław Woźniak, prezes Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Żukowie, prowadzącej giełdę w Chwaszczynie koło Gdyni. W najtrudniejszej sytuacji są osoby zamierzające sprzedać duże, luksusowe i mało popularne modele – głównie francuskich marek. W gronie samochodów „niesprzedawalnych” prym wiodą: Renault Vel Satis i Avantime, a zaraz potem Peugeot 607. – Na giełdę przyjeżdżam od ośmiu tygodni, bo na ogłoszenia w internecie nawet nikt nie odpowiedział, a tu przynajmniej jest jakieś zainteresowanie – mówi Leszek Wojciechowski, sprzedający swoje auto na giełdzie w Chwaszczynie.Najwięcej klientów i samochodów znajdziemy na giełdzie w Słomczynie koło Grójca. Tutaj wystawiane są pojazdy z całej Polski. W jednym miejscu można przejrzeć ofertę kilku tysięcy samochodów. Dominują auta sprowadzone z zagranicy.Nie tylko samochodyW ciągu ostatnich dziesięciu lat giełdy mocno się zmieniły. W latach dziewięćdziesiątych oprócz aut sprzedawano głównie akcesoria i części motoryzacyjne. Z czasem dołączyły do nich: tekstylia, meble, obuwie, a nawet materiały budowlane. Dziś największe giełdy samochodowe zmieniły się w weekendowe centra handlowe pod gołym niebem. – Szacujemy, że w ostatnich latach liczba różnego rodzaju stoisk zwiększyła się o około 30 proc. – dodaje Mieczysław Woźniak, prezes spółdzielni prowadzącej giełdę koło Gdyni. Podobnie sytuacja wygląda na innych dużych giełdach w Polsce. Spadek sprzedaży nowych aut sprawił, że na placach coraz częściej swoją ofertę prezentują także autoryzowani dilerzy. Zazwyczaj jednak są to tańsze modele aut, które mają być alternatywą dla większych, ale używanych samochodów. Teraz na giełdę przyjeżdża w każdą niedzielę około 600 aut– Tradycyjnie największy ruch na giełdzie panuje od października, aż do Bożego Narodzenia. Średnio każdej niedzieli wystawianych jest wtedy około 600 aut. Najmniej – około 400 – przyjeżdża w miesiącach wakacyjnych, czyli w lipcu i sierpniu. Ostatnie dwa lata to znaczny wzrost liczby wystawianych samochodów, jednak prawdziwy boom giełda przeżywała w połowie lat 90., kiedy to na placu wystawiano nawet ponad 800 aut. Leon Regliński,kier. giełdy samochodowej w Chwaszczynie
Auto z giełdy? Tak nadal można znaleźć tam atrakcyjne auto
Każdego tygodnia na największych giełdach samochodowych w kraju wystawionych jest do sprzedaży ponad 30 tys. pojazdów – w większości są to auta osobowe.