Skrót IG-L (z niem. Immissionsschutzgesetz-Luft) wiąże się z ustawą o kontroli zanieczyszczenia powietrza. Jej celem jest zmniejszenie emisji zanieczyszczeń, m.in. pochodzących z pojazdów silnikowych. Sposobem na osiągnięcie założeń są zmienne ograniczenia prędkości obowiązujące na odcinkach autostrad oraz dróg dwujezdniowych. Ograniczenie zaczyna działać, gdy na danym obszarze zostanie odnotowany wzrost zanieczyszczenia powietrza.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Serwis autorevue.at przypomina, że ograniczenia prędkości uzależnione od poziomu zanieczyszczenia powietrza występują na odcinkach autostrad i dróg ekspresowych w: Tyrolu, Salzburgu, Styrii, Górnej Austrii i Karyntii. Łączna długość fragmentów objętych rygorystycznym ograniczeniem sięga ponad 400 km. W przypadku A12 oraz A13 przebiegających przez Tyrol ograniczenie czasowe zostało zamienione na stałe ograniczenie prędkości do 100 km/h.

W dobrej sytuacji są Austriacy, którzy korzystają z aut elektrycznych lub zasilanych ogniwami paliwowymi, o ile mają tablicę rejestracyjną z zielonym napisem i poruszają się odcinkiem, przy którym ustawiono odpowiednie znaki informacyjne. Wtedy nie muszą stosować się do ograniczenia uzależnionego od poziomu zanieczyszczenia powietrza. Kierowcy z zagranicy z racji braku możliwości zdobycia austriackich tablic rejestracyjnych muszą stosować się do ograniczeń tak jak użytkownicy aut spalinowych.

Serwis autorevue.at przypomina, że już w 2017 r. austriackie ministerstwo środowiska zaostrzyło kary za przekroczenie prędkości w strefach IG-L. Za jazdę z szybkością o maksymalnie 30 km/h wyższą niż dopuszczalna grozi mandat w wysokości do 90 euro.