Auto Świat Porady Prawo W tych sytuacjach za kolizję lub wypadek zapłacisz z własnej kieszeni

W tych sytuacjach za kolizję lub wypadek zapłacisz z własnej kieszeni

Aby zapewnić komfort wszystkim kierowcom i pieszym, ubezpieczenie OC pojazdów jest obowiązkowe. Dzięki temu poszkodowany w wypadku otrzymuje odszkodowanie od ubezpieczyciela, a nie bezpośrednio od sprawcy. Istnieją jednak sytuacje, w których to sprawca musi samodzielnie pokryć wszystkie koszty zdarzenia.

Kolizja samochodowa - aż 5 przypadków, kiedy musisz zapłacić z własnej kieszeni
Kolizja samochodowa - aż 5 przypadków, kiedy musisz zapłacić z własnej kieszeniŹródło: Shutterstock / Monkey Business Images
  • Nawet gdy popełnimy przestępstwo i przy okazji spowodujemy wypadek, poszkodowani dostaną odszkodowanie z naszej polisy OC
  • Jest jednak kilka sytuacji, w których ubezpieczyciel ma prawo zażądać od kierującego samochodem zwrotu wszystkich poniesionych kosztów związanych z wypłatą odszkodowań

Obowiązkowe OC to rozwiązanie dobre i dla ich ofiar wypadków, i dla ich sprawców: jednym gwarantuje odszkodowanie bez względu na sytuację materialną sprawcy, drugim zapewnia spokojną głowę – gdy ktoś "narozrabia", niszcząc komuś np. bardzo drogi samochód, jedyna (poza mandatem) konsekwencja to wzrost składki na ubezpieczenie OC w kolejnym roku. No, chyba że... dojdzie do sytuacji, w której ubezpieczyciel wprawdzie wypłaci odszkodowania wszystkim uprawnionym, ale następnie zażąda od sprawcy szkody lub właściciela pojazdu zwrotu kosztów. Regres – tak się nazywa to roszczenie – jest możliwy w kilku sytuacjach.

Po pierwsze, gdy zrobiłeś to specjalnie

Jeśli ktoś posługuje się samochodem niczym bronią i z premedytacją np. uszkadza inne pojazdy, wtedy musi liczyć się z regresem. Jest to bardzo rzadko występująca sytuacja, ponieważ umyślność działania nie może budzić wątpliwości. W praktyce regres grozi sprawcy przestępstwa (bo niszczenie cudzego mienia czy też umyślne uszkodzenie ciała to przestępstwo), który został za ten czyn prawomocnie skazany.

Po drugie, gdy jechałeś w stanie nietrzeźwości

Ważne zastrzeżenie: ustawa mówi, że prawo wystąpienia z regresem przysługuje ubezpieczycielom wobec kierujących w stanie nietrzeźwości, a zatem nie wystarczy, gdy sprawca wypadku w chwili jego spowodowania był w stanie po użyciu alkoholu. Bardzo wąska granica ma znaczenie: mając we krwi dokładnie 0,5 promila alkoholu, popełniamy wykroczenie i nie grozi nam regres; jeśli jednak mamy 0,51 promila alkoholu we krwi lub zawartość alkoholu w organizmie prowadzi do przekroczenia granicy 0,5 promila – formalnie osiągnęliśmy stan nietrzeźwości. Wtedy – jeśli spowodowaliśmy wypadek – grożą nam duże wydatki.

Po trzecie, gdy nie miałeś prawa jazdy

Regres grozi w przypadku kierowania pojazdem nie tylko wtedy, gdy nie mamy żadnego prawa jazdy, lecz także, gdy kierujemy bez odpowiedniej kategorii prawa jazdy. Tu jednak pojawia się wyjątek: jeśli wsiądziemy za kierownicę w celu ratowania czyjegoś życia albo goniąc sprawcę przestępstwa "prawie złapanego" na gorącym uczynku, w razie spowodowania wypadku ubezpieczycielowi nie przysługuje roszczenie zwrotne (czyli nie przysługuje regres).

Po czwarte, gdy samochód ukradłeś

Jeśli ktoś wszedł w posiadanie pojazdu wskutek przestępstwa (np. "wypożyczył" go bez wiedzy właściciela), również, jeśli spowoduje wypadek, grozi mu regres ubezpieczeniowy.

Po piąte, gdy uciekniesz z miejsca wypadku

Polskie przepisy co do zasady zrównują odpowiedzialność za ucieczkę z miejsca zdarzenia z konsekwencjami kierowania w stanie nietrzeźwości: w obu przypadkach grożą za to wysokie kary i w obu przypadkach sprawcy zdarzenia nie chroni polisa OC.

Brak OC, a pokrywanie kosztów

Jeśli sprawca został zatrzymany lub ustalony i okaże się, że jechał nieubezpieczonym samochodem, z punktu widzenia jego ofiar praktycznie nie ma to znaczenia: dostaną odszkodowania z UFG. W takim jednak wypadku właściciel pojazdu (lub kierowca – w zależności od sytuacji) zostanie wezwany do pokrycia wypłaconych przez Fundusz odszkodowań. Dotyczy to także nieubezpieczonych samochodów z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi.

Po alkoholu albo bez prawa jazdy

Kierowanie po pijanemu i prowadzenie bez prawka to jedne z częstszych powodów regresu wobec sprawców wypadków. Zdarzają się też tacy, którzy jadąc po alkoholu, rozbijają samochód wzięty z wypożyczalni i przy okazji jeszcze inny pojazd — wówczas przychodzi im zapłacić za dwa zniszczone samochody... Z kolei jazda bez prawka może zdarzyć się "w najlepszej rodzinie", gdy np. brat bratu niemającemu prawa jazdy pozwoli pojeździć nowym motocyklem. W takiej sytuacji nie działa polisa autocasco, a w kwestii OC można spodziewać się regresu.

Stosowny przepis ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych brzmi:

Zakładowi ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, w przypadkach określonych w art. 98 ust. 2 pkt 1, przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący:

1) wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii;

2) wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa;

3) nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa;

4) zbiegł z miejsca zdarzenia.

Jazda po alkoholu - co grozi kierowcy

Nowe przepisy Kodeksu karnego, obowiązujące od 14 marca 2024 r., mają na celu eliminację nietrzeźwych kierowców z polskich dróg. Mimo że minęło już prawie rok, wielu kierowców nadal je ignoruje. Liczba zatrzymanych za jazdę pod wpływem alkoholu wciąż jest wysoka, a po początkowym szoku wywołanym zmianami, sytuacja wróciła do wcześniejszego poziomu. Jednak egzekwowanie nowych przepisów zaczyna nabierać tempa.

Przypomnijmy, że w przypadku zatrzymania nietrzeźwego kierowcy z wysokim stężeniem alkoholu jego pojazd jest konfiskowany na siedem dni i przewożony na parking depozytowy. Następnie prokurator decyduje o jego zabezpieczeniu, a sąd może orzec przepadek auta na rzecz Skarbu Państwa.

Zgodnie z nowymi przepisami konfiskata pojazdu jest obligatoryjna, jeśli kierowca ma ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Jeśli stężenie przekracza 1 promil i doszło do wypadku, również następuje obowiązkowa konfiskata. W przypadku kierowców z ponad 0,5 promila, którzy spowodowali wypadek, decyzję o przejęciu pojazdu podejmuje sąd.

Jazda bez prawa jazdy - co grozi kierowcy

Art. 94. § 1. Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd mechaniczny, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych.

§ 3. W razie popełnienia wykroczenia, o którym mowa w § 1, orzeka się zakaz prowadzenia pojazdów.

Oznacza to, że minimalna grzywna za prowadzenie pojazdu mechanicznego, takiego jak samochód czy motocykl (lub np. samochód z przyczepą, jeśli jej masa przekracza dopuszczalny limit dla danego prawa jazdy), wynosi 1500 zł, a maksymalna może sięgnąć aż 30 tys. zł.

Dodatkowo, wcześniej sąd mógł, ale nie musiał, orzekać zakaz prowadzenia pojazdów – teraz jest to obowiązkowe. Wcześniej, jeśli nie doszło do kolizji ani wypadku, sprawa zwykle kończyła się mandatem. Obecnie zakaz prowadzenia pojazdów jest obligatoryjny, co oznacza, że każda sprawa musi zostać rozpatrzona przez sąd. W związku z tym z nowego taryfikatora usunięto mandaty w wysokości 300 i 500 zł za jazdę bez uprawnień.

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków