Kalifornia, symbol amerykańskiego stylu życia, gdzie niemal każdy posiada własny samochód, stanęła ostatnio na czele amerykańskiej kampanii ekologicznej. Prokurator generalny tego najludniejszego stanu USA, demokrata Bill Lockyer złożył oficjalny pozew przeciwko sześciu największym producentom samochodów. General Motors, Ford, Daimler-Chrysler, Toyota, Honda i Nissan odpowiedzą teraz za przyczynianie się przez dziesięciolecia do zmian klimatycznych i za poważne straty ekonomiczne w stanie Kalifornia.

Gdyby amerykański Golden State stanowił niezależne państwo, byłby szóstą największą gospodarką na świecie. 2 procent zanieczyszczeń emitowanych do ziemskiej atmosfery pochodzi właśnie z tego regionu, przyczyniając się do narastającego efektu cieplarnianego na naszej planecie.

Zaledwie trzy tygodnie przed inicjatywą Lockyera gubernator Arnold Schwarzenegger i zdominowane przez demokratów zgromadzenie ustawodawcze w Sacramento zawarli ważne proekologiczne porozumienie. Postanowiono wtedy, że począwszy od 2012 roku zaczną obowiązywać surowe normy dotyczące emisji dwutlenku węgla. Ograniczenia zostaną nałożone na elektrownie, cementownie i rafinerie. Celem tego zaostrzenia przepisów ma być redukcja emisji gazów cieplarnianych o 25 procent do roku 2020. Oznaczałoby to powrót do poziomu z 1990 roku.

Lockyer tłumaczy, że emisja spalin "przyczyniła się znacząco do globalnego ocieplenia, niekorzystnie wpłynęła na zasoby, infrastrukturę i środowisko naturalne Kalifornii". Jego zdaniem zaradzenie szkodom, jakie powstały z tego powodu do tej pory, oraz tym, jakie powstaną w przyszłości, "będzie kosztowało stan miliony dolarów". Prokurator zapewnia, że Kalifornia musi wyciągnąć konsekwencje wobec producentów samochodów, ponieważ rząd federalny jest na razie bierny na tym polu. "Nadszedł moment, by poszukać winnych za zaistniały kryzys" - grzmi Lockyer. I podaje, że aż 30 procent dwutlenku węgla emitowanego w Kalifornii pochodzi z silników samochodowych. Stąd bierze się też piąta część wszystkich zanieczyszczeń powietrza. "Kalifornia już teraz cierpi z powodu globalnego ocieplenia, które ma wpływ na środowisko naturalne, gospodarkę i samopoczucie mieszkańców" - uważa Lockyer.

Dotychczas Schwarzenegger nie poparł oficjalnie inicjatywy prokuratora generalnego, który ma w tej dziedzinie pełne prawo do samodzielnego działania. Niewątpliwie jednak ten przemieniony w polityka aktor pragnie wystąpić w roli ekologa w zbliżającej kampanii wyborczej - w listopadzie będzie ubiegał się o reelekcję. Gubernator lubi przedstawiać się w roli polityka podejmującego niepopularne decyzje, co przysparza mu głosów wyborców niezależnych i umiarkowanych Demokratów. A z najnowszych sondaży wynika że Arnold uzyskał już wyraźną przewagę nad swym przeciwnikiem, Philem Angelidesem.