Upust na nowy samochód nawet do 30 proc.? To całkiem możliwe i nie tylko ze względu na wyprzedaż rocznika. W internecie pojawiło się kilka serwisów, które kojarzą ze sobą ludzi, następnie próbują negocjować lepsze ceny u dilerów na wymarzone przez nas samochody. Nierzadko kwoty są już uzgodnione, pośrednik czeka tylko na grupę chętnych.

W dużym uproszczeniu "system" polega na zakupach w hurcie, co daje możliwość nabycia samochodu po niższej cenie, pod warunkiem zebrania się odpowiedniej liczby osób.

W Polsce są dwa systemy zakupów. W pierwszym zgłaszamy gotowość do zakupu, wybieramy model i czekamy, aż zbierze się grupa chętnych ludzi na podobny samochód. Drugi to kupowanie auta, gdzie model i cena już są wynegocjowane.

Na razie nie wiadomo jak dużym zainteresowaniem cieszy się idea grupowych zakupów, właściciele serwisów zasłaniają się tajemnicą handlową, ale proponowane zniżki wydają się być całkiem atrakcyjne.

Na przykład Forda Fiestę 1,3, 82 KM z pełnym wyposażeniem (7x poduszka powietrzna, ABS, alufelgi, ASR, centralny zamek, elektryczne lusterka, elektryczne szyby, halogeny, immobiliser, klimatyzacja, koło zapasowe, komputer, podgrzewana przednia szyba, podgrzewane lusterka, podłokietnik, radio cd, regulacja kierownicy, system mocowania fotelika, światła przeciwmgielne, wspomaganie kierownicy) możemy dostać za 44 tys. złotych. W salonie ten sam samochód kosztowałby nas blisko 60 tys. złotych.

Żeby myśleć o nowym samochodzie z tak dużym rabatem, na początku musimy zarejestrować się w odpowiednim serwisie. Niektóre firmy w momencie rejestracji będą wymagały od nas wpłacenia zaliczki. Jest to zrozumiałe, by wyeliminować "marzycieli".

- Wybierając interesujący nas model samochodu konfigurujemy jego parametry i wyposażenie. Po zatwierdzeniu wszystkich szczegółów przechodzimy do ekranu rezerwacji z mechanizmem płatności ustalonego zadatku. Po dokonaniu płatności dealer skontaktuje się z użytkownikiem w ciągu 24 godzin, w celu finalizacji umowy kupna samochodu. Możemy też skorzystać z modułów "Grupa Zakupowa" lub "Grupa Negocjacyjna", które dają szansę negocjowania dodatkowych korzyści przy zakupie wybranego auta – czytamy na stronie autonegocjator.pl

Później odczekujemy zadeklarowany czas, by zebrała się wymagana liczba chętnych, i… cieszymy się nowym autem.

Co na to dilerzy?

Pierwsze próby grupowych zakupów wprowadził Mercedes. Już dwa lata temu największy serwis zakupów grupowych zaoferował swoim klientom zbiorowy zakup zniżek na samochód. Za kwotę 2500 złotych mogliśmy liczyć na zniżkę nawet o 18 500 zł. Te można było zrealizować bezpośrednio u dilera Mercedesa. Ile udało sprzedać się samochodów w ten sposób? Nie wiadomo, importer jest oszczędny w komentarzu.

- Mamy programy dla grup zawodowych, lojalnych klientów kupujących kolejne auta. Mamy również ofertę dla klientów flotowych, ale nie planujemy pójść w kierunku grupowych zakupów osób indywidualnych – mówi Paweł Miszkowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Mercedes-Benz Cars.

Inni dilerzy i importerzy nie chcą komentować tematu. Tłumaczą, że są to działania firm zewnętrznych, a proces negocjacji jest poufny. Ale nieoficjalnie mówi się, że pomysł zakupów grupowych nie wypalił a dilerzy, którzy swoją ofertę wywiesili w internecie, szybko z niej zrezygnowali.

Co na to prawo? Nie daj się oszukać!

Niestety, z zakupami grupowymi jest jeszcze inny problem. Jeśli zmienimy nasze preferencje odnośnie przyszłego auta, tracimy zaliczkę. W niektórych przypadkach to nawet kilkanaście tysięcy złotych.

Jak informuje UOKiK, zgodnie z ustawą o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny, konsument, który zawarł umowę na odległość, może od niej odstąpić bez podania przyczyn, składając stosowne oświadczenie na piśmie w terminie 10 dni (do zachowania tego terminu wystarczy wysłanie oświadczenia przed jego upływem).

- Zakupy grupowe mogą być bardzo korzystnym ekonomicznie przedsięwzięciem dla wszystkich trzech podmiotów biorących w nich udział – konsumenta, sprzedawcy i serwisu zakupów grupowych. Pod tym jednak warunkiem, że każda ze stron będzie świadoma swoich praw i obowiązków - informuje UOKiK.

- Sprzedawca powinien dobrze rozumieć mechanizm i zasadniczy dla niego cel uczestniczenia w zakupach grupowych – przyciągnięcie nowych klientów i budowanie pozytywnego wizerunku marki. Z kolei portal pośredniczący w transakcjach dokonywanych pomiędzy usługodawcą a konsumentem powinien przedstawiać warunki proponowanych ofert w sposób rzetelny i nie wprowadzający w błąd - czytamy dalej.

- Natomiast konsument powinien zapoznać się z warunkami dokonywanej transakcji, w szczególności z regulaminem serwisu oraz szczegółowymi informacjami zamieszczonymi w danej ofercie zakupów grupowych. Jeśli w związku z zakupami grupowymi doszło do sporu, należy rozstrzygać go na drodze polubownej lub sądowej. Można przy tym skorzystać z pomocy zawodowego zastępcy procesowego (adwokata lub radcy prawnego), jak również z bezpłatnej pomocy prawnej miejskiego lub powiatowego rzecznika konsumentów bądź też dotowanych ze środków publicznych instytucji konsumenckich (Federacja Konsumentów, Stowarzyszenie Konsumentów Polskich) – inforumuje UOKiK.

Urząd Ochrony Klientów i Konsumentów przekazuje dalej, że regulamin powinien zawierać szereg informacji wymaganych przez prawo, w szczególności: dane przedsiębiorcy prowadzącego portal zakupów grupowych, informacje dotyczące odstąpienia od umowy oraz procedury reklamacyjnej.

W regulaminie musi również znaleźć się dokładna i napisana zrozumiałym językiem informacja, że przystąpienie konsumenta do zakupów grupowych oznacza dla niego zawarcie dwóch umów. Pierwsza to umowa z portalem zakupów grupowych, a jej przedmiotem jest uzyskanie przez konsumenta kuponu. Druga to umowa zawierana z konkretnym sprzedawcą i dotyczy nabycia produktu na warunkach określonych w ofercie zamieszczonej w serwisie zakupów grupowych.

Jest jeszcze jedna sprawa, która w redakcji zapaliła "czerwoną lampkę". W czasie weryfikacji jednego z serwisów zakupów grupowych, przeczytaliśmy ostrzeżenie: "Ważność certyfikatu bezpieczeństwa tej witryny wygasła! Nie przechodź dalej – zwłaszcza jeśli pierwszy raz widzisz to ostrzeżenie na tej stronie."

Od razu zwiększyło to naszą czujność, dlatego tym bardziej do takich zakupów należy podchodzić z dużą ostrożnością.