- Wybierając najbogatsze opcje w kategorii „audio i komunikacja” łatwo podnieść cenę samochodu o ponad 8 tys. zł
- W Skodzie Karoq radio Columbus z 9,2-calowym ekranem jest godne polecenia. Duży wyświetlacz sprawdza się w samochodzie
- Android Auto i CarPlay działają bez zarzutu. MirrorLink niestety potrafi płatać figle w Skodzie
Nie ma co się łudzić. Trudno będzie trafić na rynku na Skodę Karoq w takiej wersji wyposażenia jak nasz egzemplarz w teście długodystansowym. Same elektroniczne dodatki w cennikowej kategorii „audio i komunikacja” to wydatek ponad 8 tys. zł (ceny z chwili konfigurowania nowego samochodu). Sporo, nieprawdaż?
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPoliczmy zatem. Za system nawigacji Columbus z dużym ekranem o przekątnej 9,2” trzeba było zapłacić 3800 zł. Pakiet Bluetooth Premium z obsługą Wi-Fi i modemem LTE kosztuje 2200 zł. Jeszcze funkcja Care Connect z 3-letnim abonamentem za usługi internetowe oznacza 1600 zł dopłaty. I coś jeszcze – tuner cyfrowej radiofonii DAB – jedyne 500 zł. Gdybyśmy chcieli tak samo wyposażyć Skodę Karoq z roku modelowego 2019, to wówczas wyjdzie jeszcze kilkaset złotych drożej.
Jedno trzeba przyznać. Radio Columbus z dużym ekranem 9,2” to bardzo dobra propozycja. Sam wyświetlacz jest wysokiej jakości i świetnie reaguje na dotyk. Brudzi się oczywiście tak samo, jak ekrany w innych samochodach. Pod tym względem Skoda nie jest aż tak „simply clever”. Odciski palców na ciemniej powierzchni prezentują się po prostu paskudnie. Stąd warto mieć pod ręką miękką szmatkę (np. do czyszczenia okularów), by od czasu do czasu przetrzeć powierzchnię ekranu.
Radio polubiliśmy szczególnie za jedną funkcję: integrację z telefonem, czyli funkcję Smart Link. W praktyce oznacza to dostęp do funkcji takich jak Android Auto, CarPlay i MirrorLink. Z tej całej trójki najlepiej działały Android Auto i CarPlay. W przypadku MirrorLink zdarzały się sytuacje, gdy radio nie rozpoznawało podłączonych telefonów albo na pojawienie się aplikacji na ekranie trzeba było czekać dość długo – nawet powyżej 1,5 minuty.
Oczywiście Skoda nie ma prawie żadnego wpływu na to, co pojawi się na ekranie samochodu po podłączeniu telefonu. Jest jeden wyjątek – samodzielnie opracowane aplikacje Skody. Szczególnie jedna jest godna polecenia: Skoda OnaApp. To praktyczny program, który przyda się m.in. do obliczenia kosztów przejazdu, prostej diagnostyki samochodu, a nawet analizy stylu jazdy kierowcy. Jest dostępny w MirrorLink oraz w CarPlay. Warto go wypróbować.
Samo korzystanie ze Smart Link to duża przyjemność, szczególnie że testy odbywały się już w czasie gdy Apple odblokował dostęp do różnych nawigacji w CarPlay. Miło było zatem skorzystać z Google Maps, Sygic czy Waze. Razi jednak niedopracowanie interfejsu po stronie Apple. Amerykanie nie wykorzystali bowiem dużej powierzchni ekranu. Innymi słowy, mamy ogromną mapę i dość małe ramki ze strzałkami kierunkowymi. Po prostu szkoda takiego marnotrawstwa przestrzeni.
Mieszane uczucia budzi także funkcja internetu na pokładzie samochodu. W ramach Skoda Connect mamy m.in. dostęp do usługi Infotainment Online, czyli internetu w radiu samochodowym. Przyda się do sprawdzenia cen paliw, informacji o korkach, prognozy pogody, bieżącego serwisu wiadomości czy zdalnego przesyłania do samochodu adresów miejsc POI, czy tras. W praktyce bez większości funkcji można się obyć.
Najbardziej przydatna jest funkcja aktualnych informacji drogowych. Wbrew pozorom działa nie gorzej niż w większości aplikacji nawigacyjnych w telefonach. Trudno narzekać na rzetelność informacji, o czym się nie raz przekonaliśmy nie tylko w samej Warszawie, ale także w znacznie mniejszych miejscowościach. W Siedlcach Skoda wskazała remontowany kilkusetmetrowy odcinek drogi, który był zamknięty dla ruchu. Podobnej informacji nie znaleźliśmy zaś w popularnych programach w telefonie. Brawo dla dostawcy danych dla Skody!
Gorzej jest z innymi dodatkami online. Prognoza pogody to miły, ale zbędny gadżet. Informacje o cenach paliw są niestety mało aktualne, o czym przekonywaliśmy się za każdym razem, gdy docieraliśmy do danej stacji benzynowej. Wiadomości także można traktować jako miły, ale niezbyt przydatny gadżet. Wszystko sprawdzimy dużo szybciej w telefonie z funkcją głosowego odczytu wiadomości. I w tym tkwi największy problem wielu współczesnych samochodów. Ich systemy multimedialne nie zastąpią tak łatwo smartfonów, jak tego chcieliby konstruktorzy.
Skoda Karoq 1.0 TSI DSG – dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 999 cm3, R3, turbo, benzynowy |
Moc | 115 KM przy 5000-5500 obr./min |
Moment obrotowy | 200 Nm przy 2000-3500 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 7-biegowy automat DSG, napęd na przód |
Prędkość maksymalna | 186 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,7 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,3 l/100 km (producent) |
Masa własna | 1361 kg |
Cena | od 95,4 tys. zł |
Galeria zdjęć
Ceny paliw z internetu a rzeczywistość. Niestety zwykle bywały rozbieżności
Na ekranie widoczne menu MirrorLink. Niestety nie wszystkie aplikacje działają w trakcie jazdy. Wówczas można z nich skorzystać tylko w trakcie postoju.
Aplikacja Skoda Connect. Przyda się by zdalnie sprawdzić kilka kluczowych danych. Ułatwi m.in. odnalezienie zaparkowanego samochodu. Komunikuje się z samochodem nawet wówczas gdy jesteśmy wiele kilometrów od auta.
System informacji o korkach i utrudnieniach drogowych działa całkiem nieźle. I to nie tylko w największych aglomeracjach. Oto zdjęcie z Siedlec
Prognoza pogody to jeden z miłych dodatków w ramach usługi Infotainment online. Działa szybko. Ale czy tego rzeczywiście potrzebujemy w trakcie jazdy?
Dla zapominalskich. W aplikacji Skoda Connect łatwo sprawdzić nie tylko jaki mamy zasięg na paliwie pozostałym w baku. Możemy również dowiedzieć się ile czasu pozostało do przeglądu oraz jaki mamy przebieg.
MirrorLink w wydaniu Skody. Z HTC U Ultra współpracuje dobrze choć zdarzały się sytuacje, że na pojawienie się aplikacji na ekranie radia trzeba było czekać zaskakująco długo. Dużo dłużej niż w przypadku CarPlay
Serwis wiadomości. Domyślnie jest umieszczony zagraniczny AFP. Można jednak dodać także polskie kanały. Trzeba to zrobić przy użyciu przeglądarki w komputerze po zalogowaniu na swoje konto Skoda Connect
Praktyczne. Poprzez aplikację Skoda Connect upewnimy się czy drzwi na pewno zostały zamknięte a zamki zablokowane. Dowiemy się o tym także wówczas, gdy znajdujemy się bardzo daleko od samochodu. Nawet wiele kilometrów dalej.
Jedna z lepszych aplikacji w MirrorLink – polska Audioteka. Świetne rozwiązanie dla miłośników Audiobooków. W trybie MirrorLink przy odrobinie starań da się wyświetlić Yanosika. Wówczas przesłoni część aplikacji (w tym przypadku Audioteki)
Android Auto. Choć oficjalnie nie jest dostępny w Polsce to całkiem przyzwoicie działa. W teście wykorzystaliśmy telefon HTC U Ultra i aplikację pobraną z serwisu internetowego apk mirror
To co widać na ekranie to część menu pomysłowej aplikacji Skoda OneApp. Przyda się m.in. do wyliczenia szacowanych kosztów podróży oraz prostej diagnostyki samochodu
Podstawowa nawigacja w MirrorLink czyli słowacki Sygic. Jest bardzo łatwa w obsłudze ale podobnie jak w CarPlay jej funkcjonalność w trybie samochodowym jest wyraźnie ograniczona
Strzałkę pomiędzy zegarami zobaczymy tylko wówczas, gdy skorzystamy z fabrycznej nawigacji.
Duży ekran 9,2” to jedno z najlepszych rozwiązań w Skodzie Karoq. Na ekranie widoczna aplikacja Waze działająca w trybie CarPlay
Jeśli do obu gniazd USB podłączymy dwa kompatybilne telefony to wówczas zobaczymy takie menu na wyświetlaczu. Skoda rozpoznaje od razu dostępne tryby. Zaskakująco łatwo można się przełączać pomiędzy Android Auto, CarPlay a MirrorLink.