Nie wierzmy też bezkrytycznie w reklamy, które zachęcają do kupowania „najtańszego” OC. Nie ma chyba ubezpieczyciela, który oferuje każdemu lub choćby większości kierowców najlepsze warunki. Jedne firmy preferują wyłącznie osoby jeżdżące bezwypadkowo od wielu lat i tylko im proponują naprawdę wysokie rabaty, inne w poszukiwaniu klientów są skłonne do większego ryzyka i nawet tym, którzy mieli w ciągu roku jedną czy dwie kolizje, są w stanie zaproponować atrakcyjną cenę.

Nie istnieje jednak zestawienie, z którego moglibyśmy dowiedzieć się, kto przedstawi nam najlepszą ofertę. Co zatem możemy zrobić? Trzeba poświęcić trochę czasu i sprawdzać cenę u każdego ubezpieczyciela z osobna a następnie wybrać tego, który zaproponuje satysfakcjonującą ofertę,

Aby zaznajomić się z ofertą rynkową, nie trzeba wychodzić z domu i korzystać z usług agenta ubezpieczeniowego. Jest duże prawdopodobieństwo, że najtaniej kupimy ubezpieczenie  direct, czyli bez pośrednika. W niektórych firmach, które oferują ubezpieczenia zarówno tradycyjnie, jak i przez internet, ceny polis sprzedawanych bezpośrednio są na tyle atrakcyjne, że aby zaproponować podobną ofertę, agent musiałby zrezygnować ze swojej prowizji.

Drogiej polisy OC nie można jednak wypowiedzieć w każdej chwili. Polisę OC (poza krótkoterminowymi, które mogą kupować właściciele samochodów i motocykli zabytkowych) kupujemy na rok. Jesteśmy z nią związani co najmniej do końca jej trwania, chyba że wcześniej sprzedamy auto lub w inny sposób pozbędziemy się go.A co to znaczy „co najmniej do końca jej trwania”? Otóż w przepisach kryje się pułapka na zapominalskich kierowców: aby wyeliminować ryzyko, że ktoś zapomni przedłużyć ważność swojego OC i spowoduje wypadek, którego ofiary nie otrzymałyby odszkodowania (nie każdy z własnej kieszeni jest w stanie pokryć koszty wypadku), niewypowiedziane w terminie OC przedłuża się automatycznie. Oznacza to tyle, że nawet  jeśli przed upływem terminu ważności naszego OC nie pójdziemy do ubezpieczyciela i nie przedłużymy umowy, to wprawdzie nie będziemy mieli kwitu (i w razie kontroli policjant uniemożliwi nam dalszą jazdę), jednak gdybyśmy zrobili komuś autem krzywdę, osoba ta dostanie odszkodowanie z naszego OC.

Możemy mieć też pewność, że jeśli nie udamy się do ubezpieczyciela sami, to za jakiś czas (nawet po roku, po „wyhodowaniu” dużych odsetek za zwłokę) zwróci się on do nas z żądaniem zapłaty niezależnie od tego, czy kupiliśmy w tym okresie OC w innej firmie, czy też nie. Jest wyjątek: jeśli nasze stare OC nie było opłacone, umowa nie ulegnie automatycznemu przedłużeniu. Zamiast jednak  oszczędzać, zwlekając z płatnością, lepiej szukać tańszej oferty.

Pięć kroków do zmiany ubezpieczyciela

  1. Znajdź tańszą ofertę. Najprościej zapytać o nią tzw. wirtualnych ubezpieczycieli, czyli oferujących ubezpieczenia direct (m.in. Allianz Direct, LibertyDirect, Link4). W przypadku części z nich musimy zadzwonić pod podany numer i podać szczegółowe dane dotyczące kierowcy i samochodu, w przypadku innych można albo zadzwonić, albo wypełnić formularz dostępny na stronie WWW ubezpieczyciela. Po wypełnieniu formularza pojawi się kwota do zapłaty – wciąż jeszcze można się wycofać.Kup. Nie ma sensu kupować ubezpieczenia z dużym wyprzedzeniem, ale nie wolno też przegapić terminu. Najlepiej nie później niż na kilka dni przed upływem ważności starej polisy telefonicznie albo przez internet kupić nowe OC, aby ubezpieczyciel zdążył przysłać nam potwierdzenie zawarcia umowy.Zapłać. Za nową polisę najwygodniej zapłacimy kartą kredytową albo przelewem bankowym. Niektórzy ubezpieczyciele (np. Link4) dopuszczają zapłatę gotówką kurierowi, który dostarczy nam polisę, ale zapłata kartą jest premiowana zniżką. Nie ma co się bać płatności kartą: strony ubezpieczycieli są tak skonstruowane, że prowadzą nas krok po kroku od początku do końca transakcji. Wkrótce po zapłacie dostaniemy e-mail z potwierdzeniem i linkiem, który pozwoli nam wydrukować kopię naszej nowej polisy. Włóżmy ją do dowodu rejestracyjnego i zachowajmy do czasu, gdy otrzymamy oryginał pocztą.Odbierz oryginał. Ubezpieczyciele przysyłają dokument kurierem lub pocztą, co trwa zwykle od jednego do najwyżej kilku dni. Wypowiedz starą polisę (!). Jeśli nie wypowiemy starej polisy lub spóźnimy się z tym, z oszczędności nici! Poprzedni ubezpieczyciel ma prawo automatycznie przedłużyć nam umowę i zażądać pieniędzy za ubezpieczenie i na pewno to zrobi! Będziemy mieli... dwie polisy OC! Uwaga: umowę OC możemy wypowiedzieć najpóźniej na dzień przed  upływem jej ważności (a nie w dniu upływu jej ważności!). Jeśli OC kończy nam się np. drugiego czerwca, to możemy je wypowiedzieć najpóźniej pierwszego!