Logo

Test BMW i3: szybki, ale daleko nie zajedziesz

Z zewnątrz BMW i3 wygląda nieco dziwacznie, ale pierwsze spojrzenie do wnętrza zdradza zamysły projektantów: to pojazd koncepcyjny, który dzięki odważnej decyzji koncernu, bez specjalnej troski o dostosowanie go do realiów codziennego użytkowania, trafił na drogi. Możemy cieszyć się nim już dziś.

BMW i3: to auto, czy to UFO?

Największe wrażenie robi kokpit BMW i3 w nocy, gdy dyskretne diodowe podświetlenie podkreśla minimalistyczną deskę rozdzielczą, częściowo wykończoną materiałem przypominającym surową sklejkę, a po części panelami zrobionymi ze zmielonych odpadów, z którymi kontrastują nowoczesne, płaskie ekrany i elegancka, skórzana tapicerka. Wszystko to wygląda naprawdę atrakcyjnie.

Użycie surowców wtórnych do wykończenia wnętrza BMW i3 to świadomy zabieg stylistyczny, są one zresztą wygładzone, zaimpregnowane i miłe w dotyku. Obraz na monitorach jest ostry jak brzytwa, kamera cofania daje doskonały, wyraźny widok nawet po ciemku, a ładnie podświetlone przyrządy i dźwięki informujące np. o gotowości do jazdy wywołują wrażenie kierowania statkiem kosmicznym. Dziwnym i na dłuższą metę irytującym rozwiązaniem jest system otwierania drzwi: tylne odchylają sięw przeciwnym kierunku niż przednie, ale żeby je uchylić, najpierw trzeba otworzyć przednie, a osoba siedząca z przodu musi... odpiąć pas. Problematyczne jest też dostanie się na tylne siedzenia na parkingu. Jeśli nie wygospodarujesz 80-90 cm, by szeroko otworzyć drzwi – masz problem.

BMW i3: Spróbujcie je dogonić!

Wrażenie kierowania wyjątkowym pojazdem wzrasta po głębokim wciśnięciu pedału gazu. Słychać opony, cichutkie wycie silnika elektrycznego, narastający szum powietrza – natężenie dźwięków okazuje się jednak niewspółmiernie małe do przyspieszenia i prędkości, jakie osiąga ten pojazd. Ciąg silnika jest równomierny, moc rozwija się tak harmonijnie, jak w żadnym innym aucie spalinowym.

Odruchowo staramy się zająć na światłach „pole position”, najlepiej obok jakiegoś mocnego auta, i mamy niemal pewność, że żwawiej ruszymy. Nawet jeśli kierowca obok ma 200 KM pod maską samochodu, to i tak pierwsza zmiana przełożeń zabierze mu cenne ułamki sekund, podczas gdy my nie zmieniamy biegów – to przewaga silnika elektrycznego. Zresztą kierowanie BMW i3 jest jeszcze prostsze i bardziej leniwe niż w przypadku zwykłego auta. Odjęcie gazu skutkuje zwalnianiem spowodowanym procesem odzyskiwania energii. Dzięki temu nawet dynamiczna jazda nie wymaga używania hamulca, a jeśli już – to w wyjątkowych sytuacjach. Wąskie opony zapewniają wystarczająco skuteczne hamowanie. Na szybko pokonywanych zakrętach czuje się działanie systemów kontroli toru jazdy. Niemal bezgłośne podróżowanie zakłócają dziury w nawierzchni – sprężyste, ale o niewielkim ugięciu zawieszenie trochę hałasuje, a czasem „dobija”.

BMW i3: ciągle brakuje prądu

BMW i3 można ładować z gniazda zarówno 3-fazowego, jak i zwykłego. Nocne ładowanie w garażu nie stanowi problemu, ale w mieście jest to (jakkolwiek by zaklinać rzeczywistość) wyzwanie. Szybkie, 30-minutowe ładowanie w Polsce jest raczej niedostępne. BMW i3 udowadnia, że współczesna technika zna świetne rozwiązania problemów, które sama stworzyła: zostawiamy ładowane auto w garażu (gniazdko 230 V) i ściągamy aplikację na smartfona. Odtąd na bieżąco sprawdzamy proces napełniania baterii i już koło południa, bez nerwowego biegania na dół, wiemy, że sesji zdjęciowej dzisiaj nie będzie: w dwie godziny uzyskujemy zasięg wydłużony o... kilkanaście km. Realny zasięg BMW i3 w dużej mierze zależy od temperatury otoczenia i stylu jazdy: początkowo na wyświetlaczu widzimy 120 km, ale gdy włączymy ogrzewanie (-4°C), spada do 70-80 km. Mało!

BMW i3: kierowca połączony z siecią

Na pierwszy rzut oka wyposażenie BMW i3 w dostęp do internetu wydaje się absurdalne: kto siedziałby w aucie na parkingu tylko po to, by surfować w sieci? Jednak badania przeprowadzone w Niemczech wykazują, że dla większości potencjalnych nabywców taki bajer jest ważniejszy od osiągów. Dlatego w BMW i3 można przeglądać internet na postoju lub ostatecznie w korku (ale to kończy się tym, że wciąż ktoś na nas trąbi i pogania). Pomaga w tym pokrętło, które pełni funkcję myszki i gładzika do przesuwania kursora po ekranie.

Wpisywanie adresów przebiega jednak opornie. W przypadku takich aut musi pojawić się pytanie: dla kogo stworzono ten pojazd? Odpowiedź wydaje się prosta: dla kogoś, kto ma już samochód, a oprócz tego 200 000 zł. Owszem, podstawowa wersja BMW i3 kosztuje mniej, warto jednak dopłacić za wyposażenie, które czyni ten pojazd wyjątkowym. I jeszcze jedno: koszt przejechania 100 km na prądzie to 10-13 zł. Nie ma jazdy za darmo!

BMW i3: PODSUMOWANIE

Czy kupilibyście miejski samochódz silnikiem spalinowym, który ma zbiornik paliwa o poj. 6 litrów? Ja też nie – nawet jeśli tankowanie benzyny trwałoby 5 minut! Dlatego BMW i3 pozostanie designerskim majstersztykiem, świetną zabawką, dającym mnóstwo frajdy gadżetem, ale na pewno nie pełnowartościowym autem.

Autor Maciej Brzeziński
Pasjonat technologii, prywatnie także zapalony kolarz
Pokaż listę wszystkich publikacji
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu