Auto Świat Test Dacii Logan MCV: ogromne kombi za 34 tys. zł

Test Dacii Logan MCV: ogromne kombi za 34 tys. zł

Autor Błażej Buliński
Błażej Buliński

Bazowa wersja Dacii Logan MCV nie ma radia, klimatyzacji ani zagłówków z tyłu. Kusi za to niską ceną i sprawdzoną techniką. Czy warto ją kupić?

Test Dacii Logan MCV: ogromne kombi za 34 tys. zł
Zobacz galerię (5)
Auto Świat
Test Dacii Logan MCV: ogromne kombi za 34 tys. zł

Gdy Dacia zaprezentowała pierwsze kombi stworzone pod rządami Renault w 2006 r., stanowiło ono dopiero drugi model w ofercie i jednocześnie musiało spełniać funkcję quasi-vana. Od tego czasu wiele się zmieniło – notująca sukcesy Dacia rozszerzyła paletę modeli do siedmiu, w związku z czym Logan MCV mógł się stać prawdziwym kombi.

Różnicę widać już na pierwszy rzut oka – w porównaniu z poprzednikiem nadwozie obniżono aż o 9 cm! Zrezygnowano też z trzeciego rzędu siedzeń, na który decydowała się jedynie niespełna czwarta część nabywców, a także z asymetrycznie dzielonych drzwi bagażnika. Zamiast nich jest teraz tradycyjnie uchylana klapa, która daje dostęp do przepastnego bagażnika o pojemności 573 l.

Pod podłogą znajduje się jeszcze dodatkowa przestrzeń. Rozczarować mogą się ci, którzy w Loganie chętnie składali kanapę i korzystali z pełnej przestrzeni ładunkowej. Zamiast 2350 l teraz do wykorzystania pozostało o 830 l mniej. Jeśli komuś nadal zależy na tak przestronnym samochodzie, który dodatkowo może być wyposażony w trzeci rząd siedzeń, to w przypadku Dacii jest skazany na Lodgy.

Również w kwestii przestrzeni dla pasażerów zmiany niekoniecznie wyszły na lepsze. Skrócony rozstaw osi (z 2,90 m do 2,63 m) dotkliwie odczują osoby siedzące z tyłu. Miejsca jest tu teraz tyle, co w Sandero. Bardziej kompaktowe gabaryty sprawiają, że Loganem MCV łatwiej będzie się poruszać w mieście, ale znacznie mniej komfortowo – na autostradzie. Jazda na wprost z wysoką prędkością uległa pogorszeniu, bo auto prowadzi się mniej spokojnie niż dotychczas.

Na komentowanie układu kierowniczego szkoda słów – jest on adekwatny do ceny i można o nim powiedzieć tyle, że faktycznie umożliwia skręcanie. Wobec osiągów głośnego i ospałego 75-konnego silnika o wiele więcej nie trzeba. Najlepsze wrażenie i tak robi zawieszenie, które dzielnie znosi trudy zaniedbanych dróg.

Niewiele poprawiła się jakość foteli – wciąż są niezwykle miękkie. W podstawowej wersji wyposażeniowej na tylnej kanapie brakuje zagłówków – tylko 1 na 10 klientów gotów jest zaakceptować tak daleko idącą oszczędność. Większość kupujących wybierze droższą o 7,7 tys. zł wersję Lauréate, zawierającą centralny zamek, składaną kanapę czy regulowaną kierownicę.

Warto też dopłacić za bardziej dynamiczny silnik. Do wyboru są przejęty prosto z nowego Renault Clio 90-konny turbobenzyniak (od 41,1 tys. zł) oraz 1,5-litrowy diesel w wariantach 7-5 i 90-konnych (odpowiednio 44,4 tys. i 51,9 tys. zł). W 2014 r. ofertę ma wzbogacić także skrzynia dwusprzęgłowa.

Nowy Logan MCV jest bezpieczniejszy i oszczędniejszy od poprzednika, a przy tym równie tani jak on, ale mniejszy. Kto potrzebuje naprawdę dużo przestrzeni, musi wybrać Lodgy. Duży plus za unowocześnioną paletę jednostek napędowych ze świeżą konstrukcją Renault. Szkoda jednak, że nie poprawiono wygłuszenia kabiny i jakości foteli. Długie trasy mogą być męczące.

Autor Błażej Buliński
Błażej Buliński
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków