Witamy w świecie Audi Cross Coupé! Samochód został zaprezentowany podczas tegorocznego salonu w Szanghaju, ale nie jeździliśmy nim po zatłoczonym chińskim mieście, lecz w Monachium. Pierwsze wrażenie: jak na auto koncepcyjne, pojazd jest wyśmienicie dopracowany, zadziwiająco wielofunkcyjny, po prostu niesamowicie dobry! Miejmy nadzieję, że seryjny model (ma nazywać się Q3 - od jesieni 2010 r. będzie zjeżdżał z taśm w Wolfsburgu) nie straci nic z wigoru i polotu jeżdżącego prototypu! "Pod Cross Coupé kryje się mechanika Tiguana" - zdradza Uwe Haller, odpowiedzialny w VW za przystosowywanie pojazdów do konkretnych silników. To oznacza, że w przeciwieństwie do Q5 (na rynku od przyszłego roku) auto będzie miało poprzecznie ustawiony motor, a za napęd 4x4 odpowiedzialne będzie sprzęgło Haldex. Także wymiary zdradzają Volkswagena: rozstaw osi 2,6 m, długość 4,38 m, szerokość 1,82 m i wysokość 1,6 m. W odróżnieniu od konserwatywnego Tiguana Cross Coupé zwraca na siebie uwagę wyglądem. Olbrzymi grill pasowałby do amerykańskiej ciężarówki - świetlna orgia niezliczonych diod LED z tyłu auta przypomina bożonarodzeniowe drzewko, a 20-calowe koła podkreślają, że w teren tym autem raczej nie warto się wybierać. Ale show-car nie byłby sobą, gdyby styliści nie włożyli w niego jeszcze kilku bardziej spektakularnych rzeczy, np. pokrytego od wewnątrz skórą, rolowanego dachu i innowacyjnego kokpitu. Wisienką na torcie jest 4-cylindrowy silnik wysokoprężny (wyposażony we wtrysk bezpośredni typu Common Rail) o mocy 204 KM. Przed rozpoczęciem jazdy zostaliśmy poinstruowani, jak obsługiwać auto, bo zmiana przełożeń nie odbywa się klasyczną dźwignią, lecz pokrętłem na środkowym panelu. Brzmi skomplikowanie, ale po kilku ruchach zmieniamy biegi, nie zwracając na to uwagi. Przyzwyczaić trzeba się natomiast do dotykowego ekranu, który jest częścią systemu MMI. Dostęp do jego podstawowych funkcji przypomina obsługę laptopa, ale czarne pole przeznaczono do takich rzeczy, jak... rozpoznawanie odręcznego pisma! To ułatwia wprowadzanie adresu w nawigacji czy wybieranie numeru telefonu. Zrobiło się za ciepło? Przyciśnięcie klawisza powoduje otworzenie dachu i z auta robi się prawie kabriolet. Za zimno? Kręcimy pokrętłem klimatyzacji i zaczynamy czuć się komfortowo - za sprawą czujników system wie, czy należy podgrzać stronę kierowcy, czy pasażera. A może zawieszenie jest za twarde? To zadanie dla Drive Select. Tryb Sport ustawia amortyzatory "na twardo", silnik staje się bardziej czuły na gaz, a skrzynia ciągnie go na wyższe obroty. Mniej wyczynowy to Dynamic, a najciekawszy jest program Efficiency - tempomat dba bardziej o ekonomikę niż dynamikę, nawigacja przed każdym zakrętem odejmuje gazu, a klimatyzacja przestaje działać. Jazda trwa z pewnością dłużej, ale producent zapowiada, że ten tryb daje do 20 proc. oszczędności. Audi obiecuje, że średnie spalanie wyniesie 5,9 l - nieźle, jak na ponad 200-konny silnik z maksymalnym momentem 400 Nm. Dzięki technologii Bluetec (z dodatkiem amoniaku) jednostka już dziś spełnia normę Euro 5. Common Rail zapewnia motorowi nienaganne maniery - kultura pracy dorównuje niemalże większym silnikom V6. I co równie ważne - motor kręci się od początku skali aż do 4,5 tys. obr. Oczywiście, wiadomo, że wiele elementów koncepcyjnego Cross Coupé nie trafi do Q3, np. ceramiczne hamulce z RS4 czy reflektory główne LED. Ale i tak Audi wydaje się bardzo rozsądnym kompromisem między ugrzecznionym autem 4x4 a frywolną konstrukcją, niemającą wiele wspólnego ze zdrowym rozsądkiem.