Citroen C4, który trafił w moje ręce, to model z silnikiem 2.0 HDi, w wersji wyposażenia Exclusive. W takiej konfiguracji francuski kompakt kosztuje ok. 106 tys. złotych. Czy jest wart swojej ceny? Postanowiłem to sprawdzić, pokonując w kilka dni niemal 800 km po polskich drogach.

Zaprojektowany zgodnie z obecną linią stylistyczną Citroena model C4 to przede wszystkim ładne auto, szczególnie w czerwonym kolorze - takim jak na zdjęciach - choć nie to jest w nim najlepsze. Wchodząc do środka zastałem atrakcyjnie wyglądający i elegancko stylizowany kokpit, choć odniosłem wrażenie, że wnętrze jest nieco smutne, bo ciemne i jednokolorowe. Ale poza tym nie ma się do czego przyczepić. Wszystkie przyciski są tu na swoim miejscu, a ich obsługa jest intuicyjna i bezproblemowa.

Jeśli chodzi o ilość miejsca dla pasażerów, to z przodu jest z tym naprawdę dobrze, za to z tyłu brakuje trochę miejsca nad głowami osób o wzroście powyżej ok. 1,75-1,80 m. Przestrzeni na nogi oraz szerokości dla trzech dorosłych ludzi za to powinno wystarczyć. Będąc w temacie przestronności muszę wspomnieć, że całkiem spory jest bagażnik, który pomieści 380 litrów i ma regularny kształt, a próg załadunku, choć mógłby być nieco niższy, nie odstaje od średniej dla tej klasy aut.

Kiedy zasiadłem za kierownicą, poczułem się bardzo komfortowo, bo fotele są naprawdę wygodne, choć mają ograniczony zakres regulacji. Ale mimo to nietrudno jest znaleźć optymalną pozycję za kierownicą. Poza tym w testowanym egzemplarzu przednie siedzenia zostały wyposażone w funkcję masażu pleców, która przydaje się podczas długich podróży.

A samo podróżowanie to w tym samochodzie czysta przyjemność. Składa się na to wiele czynników, jak choćby mocny i elastyczny, a przy tym oszczędny silnik, bardzo dobra skrzynia biegów, świetnie zestrojone zawieszenie oraz dobre prowadzenie i zaskakująco dobre, jak na tę klasę auta, wyciszenie wnętrza. Ale po kolei.

Pod maską opisywanego Citroena C4 dzielnie pracuje 2-litrowy turbodiesel HDi generujący moc 150 KM oraz maksymalny moment obrotowy na poziomie 340 Nm. W połączeniu z idealnie zestopniowaną 6-biegową skrzynią, w której zmiana przełożeń odbywa się płynnie i lekko, samochód jest dynamiczny i pozwala na bezstresową jazdę, szczególnie kiedy trzeba wyprzedzić sznur tirów, a miejsca na manewr jest "na styk". Mocne wciśnięcie gazu powoduje przyjemne wciśnięcie w fotel, ale silnik jest przy tym kulturalny i nie generuje nieprzyjemnego hałasu.

Plusem jednostki napędowej jest też duża elastyczność, dzięki czemu prawa ręka i lewa noga mogą odpocząć, bo nie ma potrzeby częstej zmiany biegów. Ale 2-litrowy diesel to nie tylko dynamiczna jazda. Całkiem przyjemnie można "C-czwórką" przemieszczać się z punktu A do punktu B, czerpiąc przyjemność z komfortu typowego dla francuskich aut. Przy tym mocną stroną okazuje się zużycie paliwa. W trasie, przy spokojnej jeździe, spalanie zeszło do poziomu 4,7 l/100 km i utrzymywało się tak przez kilkadziesiąt kilometrów. Kiedy trzeba było wyprzedzić kilka aut, a później pojawiła się droga ekspresowa, paliwa z baku ubywało w tempie niewiele większym, bo ok. 5,5 l/100 km. To naprawdę świetny wynik, pozwalający na jednym baku pokonać dystans mocno przekraczający 1000 km. Nawet w mieście auto nie szokowało wysokim zapotrzebowaniem na olej napędowy. W porannych i popołudniowych korkach wyniosło maksymalnie 8 l/100 km, choć producent mówi nawet o 6 litrach na "setkę" w mieście.

Jak wspomniałem, komfort jazdy jest tu właściwy dla aut znad Loary, jednak nie oznacza to wcale miękkiego i bujającego w zakrętach zawieszenia. Wręcz przeciwnie, inżynierom udało się osiągnąć godny pochwały kompromis. Citroen C4 bardzo sprawnie tłumi nierówności drogi i jest nieoceniony w długiej trasie, choć niski profil opon w testowanym egzemplarzu nie pomagał w podnoszeniu komfortu. Jednym mankamentem, jaki dotyczy samego zawieszenia, jest jego dość głośna praca podczas jazdy po krótkich poprzecznych nierównościach, jakich na naszych drogach niestety nie brakuje. Hałas ten nie jest jednak uciążliwy.

Z kolei przy dużych prędkościach oraz w zakrętach zawieszenie pozwala kierowcy czuć się pewnie i czerpać przyjemność z jazdy. Nadwozie nie wychyla się zbyt mocno w ciasnych i szybkich łukach, a bezpośredni układ kierowniczy, w połączeniu z wygodną kierownicą, dodatkowo wpływają na zwiększenie pozytywnych doznań.

Testowany egzemplarz w wersji Exclusive był bardzo dobrze wyposażony. Znalazł się w nim panoramiczny szklany dach, który rozpościera się od przedniej szyby aż do tylnego rzędu, dzięki czemu pasażerowie mogą w czasie jazdy podziwiać to, co w "zwykłych" samochodach jest niemożliwe do zobaczenia. Jazdę uprzyjemniał też wysokiej klasy sprzęt audio marki Denon, zapewniający niemal krystaliczny dźwięk słuchanej muzyki. To jeszcze nie wszystko. W środkowej konsoli, w podłokietniku, ukryte zostało bowiem gniazdo 230 V, dzięki któremu w awaryjnej sytuacji można podładować telefon czy laptopa.

Z ciekawych i przydatnych opcji mogę wymienić jeszcze reflektory z funkcją dynamicznego doświetlania zakrętów, co okazuje się nieocenione podczas nocnej jazdy po ciemnych i krętych drogach. Citroen montuje też w modelu C4 automatyczny hamulec ręczny, którego to rozwiązania akurat zwolennikiem nie jestem. W dodatku tutaj, po wyłączeniu silnika, hamulec zaciąga się samoczynnie, a ja nie lubię, kiedy samochód myśli za mnie i narzuca mi pewne czynności. Testowany model był jeszcze wyposażony w nawigację satelitarną, która okazała się pomocna i do tego prosta w obsłudze.

Francuski kompakt, z którym miałem możliwość spędzić tydzień i jeździć nim po polskich drogach, okazał się bardzo dobrym towarzyszem podróży. Wygląda atrakcyjnie, ale przy tym solidnie, jest komfortowy, ale przy tym umożliwia dynamiczną jazdę, a do tego ma zrywny i dynamiczny silnik, który jednocześnie okazuje się bardzo oszczędny. No i ma ciekawe opcje wyposażenia, jak choćby panoramiczny dach czy gniazdo 230 V. To wszystko za cenę 106 tys. złotych. Czy warto? Myślę, że można się pokusić o rezygnację z niektórych dodatków i pomyśleć o mniejszych felgach z "grubszą" oponą, a wtedy cena modelu z tym godnym polecenia silnikiem 2.0 HDi spada do bardziej rozsądnego poziomu 90 tys. złotych. Jeśli jednak ktoś ma nieco bardziej ograniczony budżet, może zastanowić się nad podstawową wersją benzynową Citroena C4, który choć pozbawiony wielu opcji wyposażenia, wciąż pozostaje bardzo ciekawą alternatywą dla niemieckich kompaktów, a do tego kosztuje mniej więcej tyle, co one.

Na plus:

- mocny i oszczędny silnik 2.0 HDi

- komfortowe zawieszenie

- gniazdo 230 V

Na minus:

- dość głośna praca zawieszenia na krótkich poprzecznych nierównościach

- samoczynne uruchamianie hamulca postojowego

- mało miejsca nad głową z tyłu przy wzroście powyżej 1,75 m

Dane techniczne: Citroen C4

Wersja 2.0 HDi
Liczba i układ cylindrów R4
Rodzaj napędu diesel, turbodoładowanie
Pojemność skokowa [cm3] 1997
Moc maksymalna 150 KM przy 3750 obr./min
Maksymalny moment obrotowy 340 Nm przy 2000 obr./min
Przyspieszenie 0-100 km/h 8,6 s
Prędkość maksymalna 207 km/h
Średnie zużycie paliwa (dane producenta) 5,0 l/100 km
Średnie zużycie paliwa (dane testowe) 6,0 l/100 km